chrzescijanin-homoseksualny.pl
http://chrzescijanin-homoseksualny.pl/forum/phpBB3/

Brakuje Ci sił - napisz
http://chrzescijanin-homoseksualny.pl/forum/phpBB3/viewtopic.php?f=13&t=269
Strona 2 z 4

Autor:  Querens [ poniedziałek 26 maja 2014, 08:44 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

darek86 napisał(a):
Ostatnio życie co krok życa mi pod nogi kłody, a słowa otuchy od koleżanki: "Więc otwóż tartak" :idea: ...


Mądra koleżanka. Rozmawiaj z nią częściej i cytuj nam jej rady :D

Autor:  steward_C [ czwartek 19 cze 2014, 19:00 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Mam 19 lat. Od pewnego czasu denerwuje mnie po prostu wszystko, nie mam już siły, złapała mnie deprecha, pale papieros za papierosem aż mnie już gardło boli i chyba zaraz znowu pójdę zapalić, siedzę w domu sam jak kołek, szukam jakiegoś kolegi na pewnym portalu, ale wszyscy czegoś chcą (seksu), nie współżyłem nigdy z mężczyzną i mam nadzieje, że do tego nie dojdzie, jak mam ochotę to wtedy staję przed lustrem i wmawiam sobie, że jestem do tego nie zdolny, brzydki, itp. sam siebie wyniszczam, wmawiam sobie, że ludzie mnie ni lubią, że dziwnie na mnie patrzą i komentują moje zachowanie (nie wiem czemu staram sie zachowywac normalnie, raczej nie zachowuje się "pedalsko") ciągle palę, gdybym nie musiał jeździć to miasta samochodem to pewnie sięgnął bym po wódkę, by chociaż na chwile było lepiej- wiem to nie dobre wyjście, piję tylko okazyjnie i jakoś nawet dzięki Bogu mnie nie ciągnie, ogólnie jestem wierzący ale troche na swój sposób. Tzn nie umiem się modlić typowymi kościelnymi regułkami lub klęczeć przed krzyżem, raczej prowadzę sobie taką luźną rozmowę z Bogiem, bo inaczej nie mogę się skupić jestem za wszystko mu wdzięczny, za to co mam, jakie rzeczy mam, że materialnie żyję nie najgorzej, że wszyscy mi bliscy są zdrowi, itd. Ostatnio mnie wszyscy denerwują babcia ciągle przychodzi jak słucham muzyki, pies ciągle szczeka, koty kopulują pod oknem to z nerwów oblałem je wodą bo nie mogłem na to patrzeć, odizolowałem się od przyjaciół nie wchodzę na facebooka bo zaraz napisała by do mnie moja przyjaciółka, która chciałaby się spotkać a ja mam jej po prostu dosyć nie wiem czemu po prostu jak czasem patrzę na wszystkich ludzi to czuję się jak bym żył w innym świecie niż oni, nie akceptuję do końca swojej orientacji i nie chce nikomu tego ujawniać bo mi wstyd. Od pewnego czasu żyję po prostu bo żyję... (babcia idzie już mnie trzęsie z nerwów jak ją widzę) tylko piję, jem, wypróżniam się i śpię. Nic mi się nie chce, miałem szukać pracy na wakacje nie mam siły, miałem szukać w końcu studiów nie mam siły, czasem jak porozmawiam z Bogiem trochę to mam taki nagły zapał normalnie już rzucam palenie, sprzątam, i mam przebłysk ale po chwili już to mija i wraca znowu depresja....... Chciałbym poznać kiedyś kogoś na żywo bez względu na płeć, która będzie umiała mnie zrozumieć. Nawet nie wiem czy to co napisałem jest spójne, przepraszam jeśli nie jest.
Kornel

Autor:  Querens [ piątek 20 cze 2014, 00:30 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

steward_C napisał(a):
... Nawet nie wiem czy to co napisałem jest spójne, przepraszam jeśli nie jest.
Kornel

Kornelu,

To, co napisałeś, jest i owszem - spójne jak cholera (przepraszam za słowo). Niestety. I chyba nie ma innej rady, jak terapia. Na początek. Dobrze byłoby, gdyby udało Ci się trafić na terapeutę, który będzie chciał i potrafił na serio potraktować Twoje problemy (chyba rzeczywiście depresja i nieakceptowana orientacja) w kontekście Twojej wiary. Niestety dziś wielu psychoterapeutów specjalizuje się w pomaganiu osobom homoseksualnym raczej w coming oucie i układaniu sobie życia w charakterze geja, niż w radzeniu sobie z hmx niechcianym z powodów religijnych. Ale warto szukać. W Toruniu jest np. taka
poradnia: http://www.poradnia.diecezja.torun.pl/? ... cjalisci,6. Może są tez inne?

Co do sposobów modlenia się, to mniej istotne jest chyba stosowanie "formułek", ważniejsze życie Chrystusem i z Chrystusem. A do tego potrzebujemy sakramentów - pojednania i Eucharystii. Spowiedź naprawdę czyni cuda, jeśli otwieramy się w niej na Chrystusa. Piszę o tym, bo nie wspominasz, czy korzystasz z tego sakramentu. A warto.

Życzę Ci uzyskania skutecznej pomocy - i psychologicznej, i duchowej. Myślę, że wielu z nas może też ofiarować modlitwę w Twojej intencji. A wreszcie masz możliwość indywidualnego kontaktu z kimś z forum przez email lub PW, ale dopiero jak napiszesz 10 postów. Pisz więc, jak Ci idzie, może przynajmniej w ten sposób póki co rozładujesz trochę napięcia. No i nie gniewaj się na babcię. Ona swoje przeszła i na pewno chce dobrze, tylko może nie całkiem jej to wychodzi.

Pozdrawiam w Panu,

Querens

Autor:  steward_C [ piątek 20 cze 2014, 21:52 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Jak napisałem ten post wczoraj to nawet nie chcialo mi sie czytac... ze zlosci... przejrzalem troche wpisy innych ludzi i jak zobaczylem twoj co ksiadz ci powiedziale... "żyć" to jakos nie wiem czemu lepiej mi sie zrobilo.... Troche sie pomodlilem wczoraj :) i dzisiaj wstalem troche szczesliwszy... cos mnie wczoraj opetalo ale jest dzis epoej... Umowilmem sie z jedna osoba z fellow taki strasznie zboczony portal ale czasem mozna znalesc tez porzadnych ludzi... i wydaje mi sie ten taki byl... wygadale sie, posmialem pogadalem z nim o niczy,, az sam bylem zdziwiony ze nic nie che, bo wiadomo jacy ludzie są. Myślałem aby sie nie spotkac ale powiedzialem sobie nie !. Przeciez nie zrobię nic zlego i takich zamiarow nie mam... pomodlilem sie jeszcze rano i sie spotkalem... mam nadzieje ze nie jest to jakis nachalny typ bo po 1 razie nie mozna sie dowiedziec wszystkiego, mysle ze nie bdz chcial zwiazku, seksu itp. nie wiem po prostu chcialem poznac na zywo 1 taka osobe, bo nigdy sie z nikim takim nie spotkalem, ale pomoglo mi to, obiecałem sobie, że nigdy tego nie zrobię i nigdy sie nie zwiaze z facetem bo sobie tego nie wyobrazam, jedno mnie wkurza ze nie jest wierzacy ale to jego sprawa, napewno moje deprecha będzie wracac jeszcze z milion razy ale wiem ze Bóg czuwa tylko rzeczywiscie trzeba chciec, a to forum naprawde swietne aby trwalo jak swiat :).. Bardzo przepraszam za moja pisownie ale nie wiem co sie porobilo ze nie chca mi polskie znaki wchodzic czasami. Obiecuje ze to naprawie jak bd pisac nastepnym razem

Autor:  Querens [ sobota 21 cze 2014, 22:25 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

steward_C napisał(a):
... Bardzo przepraszam za moja pisownie ale nie wiem co sie porobilo ze nie chca mi polskie znaki wchodzic czasami. Obiecuje ze to naprawie jak bd pisac nastepnym razem

Kornelu,

Obyś tylko takie miał problemy do rozwiązania, jak te polskie znaki :D

Cieszę się, że to, co mnie postawiło na nogi, a wręcz wróciło życiu, to proste "żyć!", pomogło i Tobie. Choćby odrobinę. Z takich dobrych bodźców składa się w większości nasza droga do dobrego życia. Musimy tylko skupiać się na tym, co dobre i w dobrym kierunku prowadzi. Niech modlitwa będzie Ci latarką oświetlającą ścieżkę, którą Pan chce Cię prowadzić.

I w tej modlitwie - zamiast używania niechcianych "formułek" - możesz zapytać Pana Boga, czy szukanie pocieszenia i akceptacji na Fellow jest tym, co będzie Cię budować, dzięki czemu będziesz nabierał sił do lepszego życia. Oczywiście nie można wykluczyć, że spotkasz tam wartościowego przyjaciela, który będzie Cię wspierał i pomagał w pokonaniu "deprechy". Byle z Bogiem. (Myślę, że większość z nas zna ten portal; co więcej - u źródeł powstania tego forum, Ch-H, leżały chyba kontakty z tamtego właśnie portalu.)

W każdym razie warto, byś sam od początku w tych kontaktach stawiał sprawę jasno dla drugiej strony: jestem wierzący, kocham Boga i ze względu na Niego nie chcę wchodzić w żadne dwuznaczne (a tym bardziej - jednoznaczne: seksualne) relacje z mężczyznami. Jeśli będziesz to odkładał, możesz sam wejść w pułapkę pokusy. Tym bardziej, że - jak pisałeś wcześniej - Twoim sposobem a te pokusy jest wmawianie sobie samemu nieatrakcyjności. Jeśli poczujesz, że podobasz się Twojemu nowemu znajomemu, relacja się rozwinie i zaczniecie lgnąć do siebie fizycznie, może być za późno, żeby się wycofać. A do tego to byłoby nie fair wobec niego.

Bezpieczniej więc jednak byłoby szukać przyjaźni albo pozbawionych tego wspólnego mianownika homoseksualizmu (czyli na pewno nie na Fellow), albo przynajmniej wśród osób z ważniejszym wspólnym mianownikiem - wiarą. Np. na tym forum. Ważne, byś trwał mocno przy swoim postanowieniu niewchodzenia w relacje erotyczne z mężczyznami i kierował się tym postanowieniem w każdym przypadku, gdy szukasz przyjaźni. Jak powiedział św. Augustyn: Gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu, tam wszystko jest na swoim miejscu.

Życzę Ci przyjaźni z Panem i z ludźmi - w Panu,

Q

PS: Na temat wartości przyjaźni z mężczyznami heteroseksualnymi w radzeniu sobie ze swoim homoseksualizmem możesz poczytać w postach Darka89. Może on doradzi Ci więcej i bardziej szczegółowo w tej sprawie na podstawie swoich doświadczeń.

Autor:  steward_C [ niedziela 22 cze 2014, 00:32 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Dzięki za odpowiedź... Już nie wiem, który raz to mówię forum mega pomocne :).. No fellow hmmm..... mega zboczeni ludzie tam są... nie wiem szukałem osoby do pogadnia i nic więcej, no fakt nie jest brzydki ale nawet o tym nie pomyślałem ab cokolwiek mogło się rozwinąć :), powiedziałem jasno, że seksu nigdy więc mam nadzieje, że zrozumie, nie wiem czy ta znajomość się utrzyma pewnie nie bo on coś tam klepał, że kiedyś kiedyś będzie szukać osoby do związku więc ja odpadam ale trudno :) chociaż warto się było wygadać bo jednak na żywo przed kimś to jest różnica... :) ale dzięki za pomoc gdybym tu nie trafił to dalej bym leżał i narzekał na życie, aż bym w końcu miał jakieś myśli samobójcze, choć nigdy nie miałem i mam nadzieję, że nie będę mieć.

Autor:  pablo1983 [ sobota 02 sie 2014, 09:13 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

A ja leżę w łóżku, bo ma anginę...
W środku lata buuuuuuuuuuuuu

Autor:  matt [ piątek 15 sie 2014, 16:14 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Pablo zaraziłeś mnie :) mam to samo, siedzę w łóżku i cały się pocę bo wziąłem polopirynę a pogoda taka piękna :(

Autor:  Beryl [ piątek 15 sie 2014, 20:31 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Chorującym/przeziębionym polecam naturalny antybiotyk (choć przemysłowo przetworzony) olej z oregano - Oregasept H97, dostępny sklepach zielarskich. Sprawdziłem na sobie, moja rodzina i znajomi. Więcej o zastosowaniu można poczytać w internecie.
Oprócz tego czosnek, nie więcej niż 1 ząbek na dzień. Podobne działanie do polopiryny będą miały maliny, należy je podusić i zasypać cukrem, można pić z gorącą herbatą.

Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. :)

Autor:  Querens [ piątek 15 sie 2014, 23:43 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Czosnek działa też skutecznie przeciw złym duchom. W każdym razie po najedzeniu się czosnku bardzo trudno znaleźć chętną/ego do wspólnego grzechu ;)

Autor:  ACONITUM [ sobota 16 sie 2014, 12:04 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Querens napisał(a):
Czosnek działa też skutecznie przeciw złym duchom. W każdym razie po najedzeniu się czosnku bardzo trudno znaleźć chętną/ego do wspólnego grzechu ;)

Jesteś Genialny! prawie popłakałem się ze śmiechu ;)
Pozdrawiam dobrej soboty Wszystkim!

Autor:  Beryl [ sobota 16 sie 2014, 15:04 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

A co w przypadku gdy, obaj, obje , oboje lub jeszcze inaczej lubią czosnek i w niczym im on nie przeszkadza ;) :lol:

Autor:  Ziomek23 [ sobota 16 sie 2014, 23:27 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Trochę ostatnie odpowiedzi zeszły z drogi głównego tematu ale: i ja dodam swoje 2 grosze.
Ja mialem kumpla, który wręcz żarł czosnek sobie jak jabłko bo tak lubił.
I zawsze mówił : Czosnek Protekszon :D

I coś w tym jest bo ... zimą łaził bez czapek, czasem popił sobie w plenerze a było zimno, a nigdy nie rozchorował sie. Wiec czosnek faktycznie działa ! :)

Autor:  Querens [ niedziela 17 sie 2014, 17:53 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Beryl napisał(a):
A co w przypadku gdy, obaj, obje , oboje lub jeszcze inaczej lubią czosnek i w niczym im on nie przeszkadza ;) :lol:

To chyba jednak bardziej złożone. Ja np. bardzo lubię czosnek w niektórych potrawach (nie wyobrażam sobie kalmarów, małż lub grillowanych gambieri bez czosnku), ale nie w oddechu kogoś przebywającego blisko mnie. A już szczególnie day after to jest trudne wyzwanie. Ale jeśli to komuś nie przeszkadza, to trzeba mieć silniejszą wolę, by po czosnku trzymać się od niej/go z daleka :D

PS: Ciekawe jak może być "jeszcze inaczej", niż "obaj, obie, oboje"? Kiedyś by się powiedziało biez wodki nie razbieriosz, a teraz to chyba biez giendera. Wódki wprawdzie nie lubię, ale wolałem jednak tradycyjną wersją.

PS 2: pablo1983 i matt - czy już zdrowiejecie? Bo my tu staramy się Was leczyć na wszelkie sposoby, a Wy nie dajecie znaku życia!

Autor:  matt [ poniedziałek 18 sie 2014, 14:23 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

żyję, zgłaszam się :) w moim wypadku bez antybiotyku się nie obeszło niestety :( ale jest o niebo lepiej teraz:) kilka dni jeszcze i wracam do świata żywych hehehe :)

ps: dzięki za czosnkowe porady- wezmę je po uwagę ''odpukać" następnym razem ;)

Autor:  Frustrat [ czwartek 21 sie 2014, 09:54 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Zabobonne odpukanie na pewno pomoże :P

Autor:  Querens [ czwartek 21 sie 2014, 18:45 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Frustrat napisał(a):
Zabobonne odpukanie na pewno pomoże :P

Dla nas to zabobon, ale te ciemne mikroby w to wierzą, więc nie zaszkodzi je nastraszyć :!:

Autor:  AlexFromPoland [ niedziela 07 wrz 2014, 22:39 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Byłem dzisiaj na Mszy św. akademickiej (których generalnie staram się unikać), obok mnie usiadła para młodych ludzi (chłopak z dziewczyną), którzy przytulili się do siebie podczas przekazywania sobbie znaku pokoju. Poczułem, jakby ktoś żywcem kroił mi serce...tylko myśl , że mogłem to ofiarować za w intencji nawrócenia mojego przyjaciela pozwoliła mi w miarę spokojnie dojść do domu...

Autor:  StudentS [ niedziela 07 wrz 2014, 22:57 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Alex chyba doskonale wiemy co czules:)

Autor:  epme [ sobota 13 wrz 2014, 15:42 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Takie sytuacje bywają przytłaczające... Ktoś mi kiedyś napisał: jeśli masz w życiu piekło, ofiaruj je za czyściec.

Autor:  hope [ piątek 26 wrz 2014, 10:28 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Querens napisał(a):
Poszukujący89 napisał(a):
Mam wrażenie, że w moim przypadku to jest kwestia grzechu, na którym zbudowane jest całe moje dotychczasowe życie... Tak przynajmniej mi się wydaje.

Poszukujący, CAŁE Twoje życie - podobnie jak każdego człowieka - jeśli jest zbudowane na grzechu, to tylko na pierworodnym grzechu Adama. Jednak Jezus zmył z nas ten grzech przez swoją Mękę. Nasze życie jest przez to zbudowane na obietnicy zbawienia i Królestwa, nie na grzechu. Przecież Twoje życie jest zbudowane na podstawowym zamyśle Boga - stworzenia człowieka na Jego obraz i podobieństwo. Nie szukaj więc grzechu w fundamencie swego życia, lecz powołania do świętości, do tego podobieństwa. Jeśli zaś grzech był w Twoim dotychczasowym życiu - niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto jest bez grzechu! - to tym bardziej oddaj go Bogu zamiast budować na nim swoje życie.

Życzę Ci daru zaufania Bogu, bo tylko On pokonuje nasz grzech!


+++

Autor:  kaplani [ niedziela 16 lis 2014, 12:18 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Kornelu,

Przeczytałem Twój post o stanach depresyjnych. Tak jakbym prawie czytał o sobie.
U mnie tylko nałogiem była masturbacja.
Próbowałem też szukać przyjaciela na fellow. Jednak ja nie miałem do tego szczęścia i to mnie jeszcze bardziej dołowało.
Trafiłem tylko na trzech porządniejszych chłopaków, których spotkałem na żywo. W moim przypadku nie wyszło nic z tych znajomości, co jeszcze bardziej pogrążało w smutku.
Spotkałem też chłopaków z którymi nie zamierzałem nic robić a wciągali do krzaków.


Trzeba ufać Bogu, że da wolność od tych wszystkich zmartwień wywołujących stany depresyjne.

Mądrych porad nie udzielę. Wiem tylko z doświadczenia, że Jezus szuka zagubionych baranków ;-) i że każda modlitwa na pewno pomaga się w otwarciu na Boga.

Autor:  Querens [ niedziela 16 lis 2014, 21:51 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

kaplani napisał(a):
... Trzeba ufać Bogu, że da wolność od tych wszystkich zmartwień wywołujących stany depresyjne.

Mądrych porad nie udzielę. Wiem tylko z doświadczenia, że Jezus szuka zagubionych baranków ;-) i że każda modlitwa na pewno pomaga się w otwarciu na Boga.

Bardzo słusznie, Kamilu. Zawierzenie Jezusowi jest najskuteczniejszym antydepresantem. Piszę to po 10 latach mało skutecznej psycho- i farmakoterapii. Jezusowi wystarczyło parę miesięcy, bym odzyskał siebie. A to dowód, że On szuka nie tylko zagubionych baranków, że radzi sobie całkiem nieźle ze starymi baranami także :D

Kornelu, daj znać, co u Ciebie?

Autor:  AlexFromPoland [ czwartek 16 kwi 2015, 20:41 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Bardzo proszę o modlitwę za mnie. Naprawdę, nie daję już rady....

Autor:  nowyuzytkownik7 [ czwartek 16 kwi 2015, 21:20 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

A to mnie trochę zaskoczyłeś. Dlaczego nie jest wszystko ładnie, pięknie i bezproblemowo? Choć w sumie u mnie tak samo jak u Cb...

Autor:  StudentS [ czwartek 16 kwi 2015, 21:30 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Będziemy się za Ciebie modlić, głowa do góry ;)

Autor:  masek [ czwartek 17 mar 2016, 23:30 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

admin napisał(a):
Kordianie, dlaczego odpisuję człowiekowi, który uważa, że jest powód by go nienawidzić?
Dlatego, że jest to kłamstwo, które zostało Ci podane i w które zacząłeś wierzyć. To sprawa złego. Tylko on tak nienawidzi człowieka, że chce jego samego przekonać do tego, że nic nie jest wart.
Pan mówi: Moich myśli o Tobie jest więcej niż ziaren piasku na brzegu morza... (Ps 139, 17-18)
Kordian, zjedz coś (może pizzę, może rybę, ale najlepiej Ciało Pana), posil się, nabierz sił, wstań i chodź ! Jesteśmy razem, dobrze, że tu jesteś !

+ Rozmowa miłosiernego Boga z duszą grzeszną.
- Jezus: Nie lękaj się duszo grzeszna swego Zbawiciela, pierwszy zbliżam się do ciebie, bo wiem, że sama z siebie nie jesteś zdolna wznieść się do Mnie. Nie uciekaj dziecię od Ojca swego, chciej wejść w rozmowę sam na sam ze swym Bogiem miłosierdzia, Który Sam chce ci powiedzieć słowa przebaczenia i obsypać cię Swymi łaskami. O, jak droga Mi jest dusza twoja. Zapisałem cię na rękach Swoich. I wyryłaś się głęboką raną w Sercu Moim.
- Dusza: Panie, słyszę głos Twój, który mnie wzywa, abym wróciła ze złej drogi, ale nie mam ani odwagi, ani siły.
- Jezus: Jam jest siłą twoją, Ja ci dam moc do walki.
- Dusza: Panie, poznaję świętość Twoją i lękam się Ciebie.
- Jezus: Czemuż się lękasz, dziecię Moje, Boga miłosierdzia? Świętość Moja nie przeszkadza Mi, abym ci był miłosierny. Patrz duszo, dla ciebie założyłem tron miłosierdzia na ziemi, a tym tronem jest Tabernakulum i z tego tronu miłosierdzia pragnę zstępować do serca twego. Patrz, nie otoczyłem się ani świtą, ani strażą, masz przystęp do Mnie w każdej chwili, o każdej dnia porze chcę z tobą mówić i pragnę ci udzielać łask.
- Dusza: Panie, lękam się, czy mi przebaczysz tak wielką liczbę grzechów, trwogą mnie napełnia moja nędza.
- Jezus: Większe jest miłosierdzie Moje, aniżeli nędze twoje i świata całego. Kto zmierzył dobroć Moją? Dla ciebie zstąpiłem z nieba na ziemię, dla ciebie pozwoliłem przybić się do krzyża, dla ciebie pozwoliłem otworzyć włócznią Najśw. Serce Swoje i otworzyłem ci źródło miłosierdzia, przychodź i czerp łaski z tego źródła naczyniem ufności. Uniżonego serca nigdy nie odrzucę, nędza twoja utonęła w przepaści Miłosierdzia Mojego. Czemuż byś miała przeprowadzać ze Mną spór o nędzę twoją. Zrób mi przyjemność, że mi oddasz wszystkie swe biedy i całą nędzę, a Ja cię napełnię skarbami łask.
- Dusza: Zwyciężyłeś, o Panie, kamienne serce moje dobrocią Twoją, oto z ufnością i pokorą zbliżam się do Trybunału Miłosierdzia Twego, rozgrzesz mnie Sam ręką zastępcy Swego. O Panie, czuję jak spłynęła łaska i pokój w moją biedną duszę. Czuję, że mnie na wskroś ogarnęło Miłosierdzie Twoje, Panie. Więcej mi przebaczyłeś, aniżeli się ośmielałam spodziewać, albo pomyśleć byłam zdolna. Dobroć Twoja przewyższyła wszystkie moje pragnienia. A teraz zapraszam Cię do serca swego przejęta wdzięcznością za tyle łask. Błądziłam, jak dziecię marnotrawne po manowcach, a Tyś mi nie przestawał być Ojcem. Pomnażaj we mnie miłosierdzie Twoje, bo widzisz jak słabą jestem.
- Jezus: Dziecię, nie mów już o nędzy swojej, bo Ja już o niej nie pamiętam. Posłuchaj, dziecię Moje, co ci pragnę powiedzieć, przytul się do Ran Moich i czerp ze Źródła Żywota wszystko, czegokolwiek serce twoje zapragnąć może. Pij pełnymi ustami ze Źródła Żywota, a nie ustaniesz w podróży. Patrz w blaski Miłosierdzia Mojego, a nie lękaj się nieprzyjaciół swego zbawienia. Wysławiaj Moje Miłosierdzie.


Myślałem, że to z Dzienniczka św. Faustyny, ale to od św. Małgorzaty, tak?

Autor:  fenix [ piątek 18 mar 2016, 20:38 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Ostatnimi czasu brakuje mi sił. Jestem na terapii i dużo już przepracowałem "racjonalnie", ale uczuciowo, emocjonalnie jeszcze ciężko. Mam chwile samotności nie mogę sobie z tym poradzić. Dobrze, że studiuję, bo bym znowu wpadł w depresję.
Ostatnio na spowiedzi, zresztą bardzo krótkiej Ojciec mi powiedział: Bóg już Tobie wybaczył, ale Ty nie potrafisz wybaczyć sobie". Zastanawiam się cały czas co to może oznaczać, czy może to, że nie mogę zaakceptować siebie takim jakim jestem? Swojej przeszłości?
Może to być śmieszne, ale oglądam pewien serial w TV i tam pojawia się wątek związku homoseksualnego i kiedy to oglądam, to z żalu mało nie kisnę i tak strasznie odczuwam brak bliskości. Wszystkiego próbowałem modlitwa, skupienie się na czymś innym. Nic nie poradzę. Ciężko mi...

Autor:  noemimoabit [ sobota 19 mar 2016, 16:02 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Brakuje, brakuje, jakoś nie umiem się do końca pozbierać. Zmęczona, smutna, samotna bez sensu .czy ja tak wiele oczekuję, tylko miłości a nie mogę.

Autor:  przemka [ niedziela 17 lip 2016, 18:32 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

brakuje i to w tej chwili... i co z tego, że napiszę skoro na forum aktualnie jestem sama... może tu też nie powinnam się znaleźć... ech, ludzie i tak mi nie pomogą... rzadko ktokolwiek tu bywa a jak już bywa to za chwilę ubywa

Autor:  Esperanza [ niedziela 17 lip 2016, 22:10 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

przemka napisał(a):
brakuje i to w tej chwili... i co z tego, że napiszę skoro na forum aktualnie jestem sama... może tu też nie powinnam się znaleźć... ech, ludzie i tak mi nie pomogą... rzadko ktokolwiek tu bywa a jak już bywa to za chwilę ubywa

Bardzo dobrze,że jesteś na forum :), nie załamuj się , no z aktywnością na forum przyznam jest cienko ale zawsze ktoś się znajdzie ,jak coś to pisz na PW. Trzymaj się ciepło :)

Autor:  noemimoabit [ piątek 05 sie 2016, 13:43 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Popieram, jeszcze mi się nie zdarzyło kogoś zastać na forum!
Trudne jest życie homo i na dokładkę chrześcijańska homo.
Do lgbt nie bo wierząca do kościoła nie bo homo.
Czuję się jak zawieszona w próżni, na marginesie, żyjąca z tajemnicą każdego dnia w strachu że sie wyda. W strachu że moja była powie o mnie.

Autor:  Esperanza [ piątek 05 sie 2016, 23:50 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

noemimoabit napisał(a):
Popieram, jeszcze mi się nie zdarzyło kogoś zastać na forum!
Trudne jest życie homo i na dokładkę chrześcijańska homo.
Do lgbt nie bo wierząca do kościoła nie bo homo.
Czuję się jak zawieszona w próżni, na marginesie, żyjąca z tajemnicą każdego dnia w strachu że sie wyda. W strachu że moja była powie o mnie.


Ja jestem często :) Jak coś pisz Priv. Chętnie bym popisała z kimś z tego forum a nie tylko wypowiedzi na forum.

Autor:  postawy [ środa 10 sie 2016, 18:52 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

też chętnie bym prywatnie nawiązywała znajomości... ale w grupie może da się lepiej opanować ciągoty ku skierowaniu się tylko egoistycznie na jedną istotę ;)

Autor:  noemimoabit [ czwartek 11 sie 2016, 20:42 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Coś chyba w tym jest tj tą grupą :-)

Autor:  postawy [ sobota 13 sie 2016, 11:26 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

chyba tu nie pasuję... cisza jest potrzebna, ale jej nadmiar boli... bycie człowiekiem jest samotnym opadaniem wzdłuż osi czasu... już nie będę Was zanudzać... to nie ma sensu... nie szukam publiki, ale człowieka i nie mam już siły ani na szukanie ani na czekanie... chyba za dużo mam oczekiwań... przepraszam

Autor:  Małgosia [ piątek 26 sie 2016, 18:40 ]
Tytuł:  JEZU TROSZCZ SIE TY, BADZ WOLA TWOJA.

+ Rozmowa miłosiernego Boga z duszą grzeszną.
- Jezus: Nie lękaj się duszo grzeszna swego Zbawiciela, pierwszy zbliżam się do ciebie, bo wiem, że sama z siebie nie jesteś zdolna wznieść się do Mnie. Nie uciekaj dziecię od Ojca swego, chciej wejść w rozmowę sam na sam ze swym Bogiem miłosierdzia, Który Sam chce ci powiedzieć słowa przebaczenia i obsypać cię Swymi łaskami. O, jak droga Mi jest dusza twoja. Zapisałem cię na rękach Swoich. I wyryłaś się głęboką raną w Sercu Moim.
- Dusza: Panie, słyszę głos Twój, który mnie wzywa, abym wróciła ze złej drogi, ale nie mam ani odwagi, ani siły.
- Jezus: Jam jest siłą twoją, Ja ci dam moc do walki.
- Dusza: Panie, poznaję świętość Twoją i lękam się Ciebie.
- Jezus: Czemuż się lękasz, dziecię Moje, Boga miłosierdzia? Świętość Moja nie przeszkadza Mi, abym ci był miłosierny. Patrz duszo, dla ciebie założyłem tron miłosierdzia na ziemi, a tym tronem jest Tabernakulum i z tego tronu miłosierdzia pragnę zstępować do serca twego. Patrz, nie otoczyłem się ani świtą, ani strażą, masz przystęp do Mnie w każdej chwili, o każdej dnia porze chcę z tobą mówić i pragnę ci udzielać łask.
- Dusza: Panie, lękam się, czy mi przebaczysz tak wielką liczbę grzechów, trwogą mnie napełnia moja nędza.
- Jezus: Większe jest miłosierdzie Moje, aniżeli nędze twoje i świata całego. Kto zmierzył dobroć Moją? Dla ciebie zstąpiłem z nieba na ziemię, dla ciebie pozwoliłem przybić się do krzyża, dla ciebie pozwoliłem otworzyć włócznią Najśw. Serce Swoje i otworzyłem ci źródło miłosierdzia, przychodź i czerp łaski z tego źródła naczyniem ufności. Uniżonego serca nigdy nie odrzucę, nędza twoja utonęła w przepaści Miłosierdzia Mojego. Czemuż byś miała przeprowadzać ze Mną spór o nędzę twoją. Zrób mi przyjemność, że mi oddasz wszystkie swe biedy i całą nędzę, a Ja cię napełnię skarbami łask.
- Dusza: Zwyciężyłeś, o Panie, kamienne serce moje dobrocią Twoją, oto z ufnością i pokorą zbliżam się do Trybunału Miłosierdzia Twego, rozgrzesz mnie Sam ręką zastępcy Swego. O Panie, czuję jak spłynęła łaska i pokój w moją biedną duszę. Czuję, że mnie na wskroś ogarnęło Miłosierdzie Twoje, Panie. Więcej mi przebaczyłeś, aniżeli się ośmielałam spodziewać, albo pomyśleć byłam zdolna. Dobroć Twoja przewyższyła wszystkie moje pragnienia. A teraz zapraszam Cię do serca swego przejęta wdzięcznością za tyle łask. Błądziłam, jak dziecię marnotrawne po manowcach, a Tyś mi nie przestawał być Ojcem. Pomnażaj we mnie miłosierdzie Twoje, bo widzisz jak słabą jestem.
- Jezus: Dziecię, nie mów już o nędzy swojej, bo Ja już o niej nie pamiętam. Posłuchaj, dziecię Moje, co ci pragnę powiedzieć, przytul się do Ran Moich i czerp ze Źródła Żywota wszystko, czegokolwiek serce twoje zapragnąć może. Pij pełnymi ustami ze Źródła Żywota, a nie ustaniesz w podróży. Patrz w blaski Miłosierdzia Mojego, a nie lękaj się nieprzyjaciół swego zbawienia. Wysławiaj Moje Miłosierdzie.

Myślałem, że to z Dzienniczka św. Faustyny, ale to od św. Małgorzaty, tak?
Tez mi sie zdaje, ze to sw. Malgorzaty Marii Alacopue (jej wspmn.przypada 14pazdziernika) SERCE BOZE PRZYJDZ KROLESTWO TWOJE

Autor:  stanisław [ czwartek 06 paź 2016, 12:20 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Tęsknię za jednym chłopakiem, którego widuję bardzo często od 2 lat. Cały czas myślę o nim.
Ta tęsknota sprawia, że nie czuję smaku życia, nie mam motywacji żeby w coś ważnego się zaangażować i w ogóle obserwuję jak dryfuję w życiu bez celu. Jeżeli nawet pojawia się jakiś pomysł, coś w co warto wejść, to po jakimś czasie mi się to rozłazi i już nic nie chcę.
W którymś z wątków pisaliście, że nasze skłonności nie mogą determinować i "unieszczęśliwiać" nam życia, teoretycznie też mogę się pod tym podpisać, ale jak w rzeczywistości spotyka mnie taka tęsknota, to już nie jest to takie oczywiste.
W takich momentach (a mam ich dużo) mam poczucie, że po co ja jeszcze się szarpię żyjąc wg chrześcijańskich zasad.

Autor:  themikaelus [ czwartek 06 paź 2016, 21:10 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Staszku,
ta tęsknota zabija Twoją wolę.
Chrześcijaństwo nie jest proste. Jest bardzo trudne.
Ale jednak, nie raz się przekonałem, warto iść tą drogą, zaufać Bogu, Jego Słowu,
Tylko On jest tym, który potrafi najgłębsze nasze pragnienia wypełnić Sobą = pokojem i prawdziwą radością. Nikt inny. Tylko On.

Autor:  Zbyszek [ piątek 07 paź 2016, 07:56 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

To decyzja każdego człowieka, czy żyje według zasad chrześcijańskich, czy nie. Ja przeszdełm bunt... ale to raczej była wymówka. Problem leżał i lezy nadal we mnie, nie w zasadach. Sasady sa bardziej liberalne ode mnie i moich prywatnych przekonań. Mogę wyjść poza własne przekonania daleko, a nadal będę w ramach chrześcijańskich zasad. To zależy od tego, jaką postawę życiową się przyjmie. Każdy ma prawo wyboru własnego stylu życia. Ważne jest tylko to, żeby mieścić się w stylu chrześcijańskim...

Autor:  matteoitaliano [ sobota 22 paź 2016, 16:18 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Moi drodzy, tak jak w temacie... brakuje mi sił.
Mam wspaniałych przyjaciół, ale nie widzą o moich skłonnościach. Nie umiem spotkać na swojej drodze nikogo, kto przeżywałby to samo co ja, ale jednocześnie chciał budować relację przyjacielską opartą na więzi z Bogiem. Męczę się strasznie. Może ktoś z Katowic lub okolicy chciałby się spotkać przy kawie, piwie, etc. i pogadać? :(

Autor:  alfa zeta [ piątek 25 lis 2016, 15:50 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

chce mi się krzyczeć i płakać, ale czy ktoś usłyszy, przytuli... to tylko użalanie się nad sobą... nie mam człowieka, żadnego, który by zrozumiał... jest tylko pustka... i klawiatura... to pisanie jest bez sensu

Autor:  nowyuzytkownik7 [ poniedziałek 28 lis 2016, 00:01 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

@matteoitaliano - odpowiedź masz już w tym temacie ;) viewtopic.php?f=20&t=907

Autor:  alfa zeta [ poniedziałek 28 lis 2016, 13:52 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

no tak, facet facetowi odpisze, wesprze a kobiecie nic nie napisze, albo zruga delikatnie, żeby nie było, że obojętnie przeszedł jak lewita... tylko faceci mają plusa za to, że się wspierają, bo kobiety nawet tego nie robią, chyba że mają w tym jakiś inny cel

Autor:  nowyuzytkownik7 [ poniedziałek 28 lis 2016, 14:18 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Och alfa zeta, przepraszam, no nie napisałem do Cb bo nie jesteś z okolicy Katowic. Ale jakbyś miała możliwość u nas się pojawić to oczywiście serdecznie zapraszamy ;)

Autor:  alfa zeta [ poniedziałek 28 lis 2016, 14:21 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

spoko... przynajmniej wiem, ze czytasz ze zrozumieniem ;) i pamiętaj proszę, ze to, że ktoś nie jest z Katowic to nie znaczy, że się do niego już nie pisze albo tylko sie pisze z Warszawy ;)

Autor:  sowa [ wtorek 17 sty 2017, 01:52 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Proszę o modlitwę, boje sie, ze to początki depresji. Dziękuję.

Autor:  xyz [ wtorek 17 sty 2017, 16:16 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Sowo, odmawiam Koronkę do Miłosierdzia Bożego, to pomodlę się w Twojej intencji. Cóż to się stało, że tak dawno Cię nie było na Forum.

Autor:  xyz [ środa 18 sty 2017, 14:15 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Koronka w intencji Sowy odmówiona :-)

Autor:  hiacynt [ czwartek 16 mar 2017, 18:10 ]
Tytuł:  Re: Brakuje Ci sił - napisz

Znowu to samo.
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!....
........

To tylko takie głośne literki. Tak łatwo je napisać. A tymczasem tutaj - prawdziwa cisza. Tylko ja i pustka. Chce mi się krzyczeć, ale nie mogę. Chciałbym popłakać w kącie, ale jak? Chciałbym coś powiedzieć na głos, ale co? Wszystko bez sensu. Nie potrafię. Leżę tu tylko i patrzę się w ścianę.........

Wracając autobusem do domu zobaczyłem chłopaka. Wsiadł do autobusu i podszedł w moim kierunku. Był jakby smutny, jakby zamyślony, skupiony. Jego twarz - więcej emocji niż na najpiękniejszym obrazie. Jak otwarta książka. Skromny, cichy, ciepły, dobry, grzeczny, pomocny, miły, kulturalny .... Na takiego wyglądał. Czyli po prostu piękny.

Zatrzymał się i stanął koło mnie. Bezczelny!! Z całego autobusu akurat obok mnie!!!

Czy mnie wtedy zauważył?? Nie. Czy zagadał co u mnie?? Skądże. Czy chociaż zapytał o pogodę, gdzie dojeżdża autobus, poprosił o uśmiech??....... Naturalnie, nie.
A ja? A ja siedziałem po cichu. Nie odezwałem się. Nie powiedziałem mu, że właśnie przechodzę męki piekielne. Że moje serce już bije dla niego. Że jest już dla mnie od teraz najpiękniejszą i najważniejszą osobą na świecie. Ale odezwać się nie odezwałem. Zrobić ruch, nie zrobiłem. Dlaczego? Przecież gdyby to, to już mi by było lepiej. Jedno słowo i moje cierpienie by się skończyło. Albo gdyby tylko on mógł odwzajemnić mój wzrok - oddałbym za to wszystko.....

Niebieski dres, lekko podniszczone buty, podniszczone bluza. Strój skromny, ale dumny. Taki jaki miał, na jaki go stać. W oczach łatwo odczytywalne poczucie wstydu z tego powodu. Ale za to jaka łuna! Co za skromność we wzroku! Piękno twarzy, gładkość policzków, czerwonych rumieńców. A dłonie? Spracowane, czerwone, zmarznięte, ale mimo to wspaniałe. Najpiękniejsze. Gdybym tylko mógł, wziąłbym je we własne i powiedział: nie martw się, już będzie dobrze, zaopiekuję się tobą, a ty pomożesz mi. Chodźmy razem, nawet na koniec świata.

Ale to wszystko nieaktualne. Już przepadło. Wysiadłem z autobusu, a on został. Wyskoczyłem, ale bez niego. Obróciłem się, wyjrzałem, jeszcze miałem cień nadziei na szczęśliwy los... Ale nie. Odjechał. Wszystko stracone.

Teraz tylko został mi Bach i "Erbarme dich, mein Gott" z Pasji Mateusza. Świat nie słyszał więcej cierpienia niż w tych skrzypcach i alcie. Bez łez, bez oskarżeń. Cierpienie już bezsilne, konanie bez walki, zgoda na ten marny los.
Właśnie. I co mi zostało. Mogę już tylko sam zawołać: Erbarme dich, mein Gott....

Strona 2 z 4 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/