Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 15 ] 
  Drukuj

Gdzie odnaleźć magię Świąt...
Autor Wiadomość
PostNapisane: piątek 20 gru 2013, 18:57 
chciałabym bardzo gdzieś znów odnaleźć tą radość, że idą Święta, nie mam pojęcia gdzie i kiedy zniknęła. zamiast tego znów czuję ten sam ból samotności od lat, w tym roku chyba jakoś jeszcze bardziej spotęgowany. pewnie ten post powinnam umieścić tam gdzie był temat czy macie myśli samobójcze. nie mam ochoty nigdzie do nikogo zadzwonić, poszukać czyjegoś towarzystwa, chociaż przeraźliwie potrzebuje. mam tylko dwa znieczulacze, albo tabletki, albo alkohol. siedzę i zastanawiam się który wybrać , chociaż w gruncie rzeczy chciałabym wymieszać obydwa. nie włączyłam żadnej muzyki, siedzę w ciszy i usiłuję porozmawiać z Bogiem, ale to tylko monolog z mojego serca ciężkiego jak kamień.


Góra
  
 

Re: Gdzie odnaleźć magię Świąt...
PostNapisane: piątek 20 gru 2013, 20:52 
Wyprzedziłaś mnie, bejbi, bo zamierzałem podobny wątek stworzyć...

Dla mnie okres świąt (zwłaszcza Bożego Narodzenia) też jest od wielu lat wypełniony pustką i "szarością" duszy, mimo że z wiary powinienem czerpać nieopisaną radość.
Zastanawiałem się nie raz, jak się pozbyć tego stanu. I chyba znalazłem przyczynę i jakąś drogę wyjścia.
To co zwykle przytłumiało, to ferwor przygotowań - skupianie się na tym, co przyziemne, by w święta nic nie zawiodło. Tymczasem od ubiegłego tygodnia mój stan zdrowia (związany też poniekąd z "chorobą duszy") nie pozwala mi w pełni czynić materialnych przygotowań do świąt (chcę co prawda pomagać w domu jak się da najlepiej). W ten sposób otwiera się furtka do medytacji, do oddania cierpienia Bogu.
Przypomina się mi w tym miejscu scena z Ewangelii, w domu w Betanii, gdy Pan Jezus odwiedza Martę i Marię.

Mnie osobiście odrobinkę pomaga jeszcze duchowa łączność z tymi, którzy są dla mnie ważni, a często są daleko (z rodziny i z grona znajomych). Siadając do świątecznego stołu myślami łączę się z nimi.

Oczywiście mam wiele utrapień, zamiast w domu z rodziną (w bardzo skromnym wszak gronie) wolałbym spędzić święta z kimś samotnym, ale obecna sytuacja z pewnością też ma sens, jest to krzyż, który trzeba z Bogiem nieść, by zaakceptować najbliższe osoby.

Wybaczcie, jeśli napisałem zbyt zawile, ale piszę tak, jak mi serce podpowiada... Wspierajmy się duchowo w ten szczególny czas.


Góra
  
 

Re: Gdzie odnaleźć magię Świąt...
PostNapisane: sobota 21 gru 2013, 00:16 
Offline

Dołączył(a): środa 04 gru 2013, 02:13
Posty: 39
Miejscowość: Rzeszów
Magia Świąt umknęła mi gdzieś w przeszłości, tuż przed osiągnięciem pełnoletności i wyprowadzką z domu. Coraz mocniej czuję się rozdarta. Trochę się czuję winna. Nie potrafię zaakceptować faktu, jakoby w przygotowaniu do Świąt istotną rolę odgrywały umyte okna, upieczone ciasta, wytrzepane dywany. Nie potrafię udawać uśmiechu na twarzy widząc wyścig podczas konsumpcji potraw, by rychło odprężyć się rozmową o sprawach nieistotnych lub załączając TV... I ten nieustanny dualizm. Wewnętrzny głos mówiący, że robię źle, bo nie czuję tego co wg bliskich czuć powinnam, i że nie doceniam tego co posiadam. Jakże bardzo jestem w środku rozdarta i okłamująca samą siebie... Tego nie pojmie nikt, kto nie przeżywa podobnych uczuć. Mam wyrzuty sumienia, tylko nie wiem czy dlatego, że wmówiono mi, że powinnam je mieć, czy może to wszystko iluzja?

_________________
MS


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gdzie odnaleźć magię Świąt...
PostNapisane: sobota 21 gru 2013, 00:21 
za duża rozbieżność jest między tym co chcielibyśmy czuć w święta, a co tak naprawdę czujemy. chciałąbym być w święta tam gdzie są moi najbliżsi a nie tu.


Góra
  
 

Re: Gdzie odnaleźć magię Świąt...
PostNapisane: sobota 21 gru 2013, 06:11 
Marie,dlaczego zakladasz ze Twoje odczuwanie swiat jest niewłaściwe?dlaczego zawsze zaklada sie ze większość ma rację i postępuje słusznie? Na pewno wygodniej jest isc za tłumem,tylko czy dostosowując sie wtedy dalej nie bedziesz czula sie rozdarta? Masz dwie opcje-dostosować sie do nich albo isc za swoim wewnętrznym głosem. Obydwie rzeczy niestety wykluczają sie wiec w każdej sytuacji i tak bedziesz czula sie rozdarta,tylko ktora z nich pozwoli ci z godnością przeżyć Swieta?


Góra
  
 

Re: Gdzie odnaleźć magię Świąt...
PostNapisane: sobota 21 gru 2013, 21:21 
powiedzcie mi gdzie sa ci wszyscy ktorzy przezywaja tak okres swiateczny,niby tacy dobrzy ludzi...kolezanka stala na autostradzie z zepsutym samochodem ,probowala zatrzymac kogos po pomoc... nikt sie nie zatrzymal...


Góra
  
 

Re: Gdzie odnaleźć magię Świąt...
PostNapisane: sobota 21 gru 2013, 22:41 
Offline

Dołączył(a): niedziela 15 gru 2013, 22:10
Posty: 30
Miejscowość: Lubelskie
Bo na autostradzie nie można się zatrzymać :P, to tak pół żartem pół serio, a całkiem serio, to świat zdziczał, ludzie już raczej nie potrafią bezinteresownie pomagać, dobrzy ludzie to wymierający gatunek :( ale... pokazujmy innym jak należy postępować, bądźmy dobrym, godnym do naśladowania przykładem. Ja np. pomogłem ostatnio kobiecie która podczas orkanu ksawery który dał się we znaki całej Polsce miała małą kolizję, mianowicie przez jadącego z naprzeciwka tira wjechała do rowu i uderzyła w drzewo autem. Z racji że studiuje ratownictwo, to nie mógłbym jej tam zostawić, sumienie by mnie zjadło, i mimo że spóźniony jechałem na zajęcia do szkoły to zatrzymałem się, upewniłem że nic jej się nie stało, pomogłem wyjechać z rowu i uspokoiłem. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a auto też specjalnie nie ucierpiało, ale różnie mogło przecież być...

Pozdrawiam Was wszystkich!


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gdzie odnaleźć magię Świąt...
PostNapisane: niedziela 22 gru 2013, 00:41 
Offline

Dołączył(a): wtorek 26 lis 2013, 23:38
Posty: 258
Miejscowość: Warszawa
Marie napisał(a):
Nie potrafię zaakceptować faktu, jakoby w przygotowaniu do Świąt istotną rolę odgrywały umyte okna, upieczone ciasta, wytrzepane dywany. Nie potrafię udawać uśmiechu na twarzy widząc wyścig podczas konsumpcji potraw, by rychło odprężyć się rozmową o sprawach nieistotnych lub załączając TV... ?


ja też tak mam... ważne jest to, co w środku nas, a nie tylko materialne sprawy. Nie myję okien zimą, nie trzepię dywanów w tym czasie.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gdzie odnaleźć magię Świąt...
PostNapisane: niedziela 22 gru 2013, 00:42 
Offline

Dołączył(a): wtorek 26 lis 2013, 23:38
Posty: 258
Miejscowość: Warszawa
marcin_991 napisał(a):
. Z racji że studiuje ratownictwo, to nie mógłbym jej tam zostawić, sumienie by mnie zjadło, i mimo że spóźniony jechałem na zajęcia do szkoły to zatrzymałem się, upewniłem że nic jej się nie stało, pomogłem wyjechać z rowu i uspokoiłem. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a auto też specjalnie nie ucierpiało, ale różnie mogło przecież być...

i to Ci się chwali!! :-))))


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gdzie odnaleźć magię Świąt...
PostNapisane: niedziela 22 gru 2013, 01:14 
Offline

Dołączył(a): sobota 21 gru 2013, 00:18
Posty: 16
Miejscowość: Kraków
Z mojego doświadczenia wynika, że czuję Święta kiedy daję siebie swoim bliźnim, daję swój czas, swoje umiejętności. Można odwiedzić chorych, ubogich... Coś dla kogoś zrobić. Pomóc niepełnosprawnemu... To zawsze daje wiele radości. A kiedy człowiek próbuje prowadzić dialog z Bogiem, a wychodzi monolog... to może właśnie warto spróbować wsłuchać się w swojego bliźniego... może właśnie przez niego Pan przemówi... A my czekamy wielkich cudów, że nagle usłyszę głos Boga... Pan może przemówić nagle przez uśmiech drugiego człowieka...
Więc głowa do góry i do przodu, nie ma co się użalać! Wyrzucić tebletki i alkohol, przebiec się parę kółek w parku, ugotować rosół i zanieść do kogoś kto go może potrzebować i dać komuś smak Świąt ;) - a dając otrzymujemy ;)
Pokój i Dobro!


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gdzie odnaleźć magię Świąt...
PostNapisane: niedziela 22 gru 2013, 10:47 
Święta Bożego Narodzenia to czas aby pojednać się z wszystkimi i choć może się to wydawać trudne warto spróbować, tak jak pewien użytkownik mi napisał: choć nie dostajemy od najbliższych tego czego oczekujemy (zrozumienia, miłości), to my zróbmy im ten gest, tak samo jak byśmy oczekiwali tego od nich. W życiu nie możemy stać w miejscu musimy iść do przodu i nie oglądać się wstecz. Jezus w ten czas odradza się w nas na nowo i powinniśmy się radować, każde święta Bożego Narodzenia powinny wnieść w nasze życie jakieś zmiany, nie możemy się tylko zamartwiać nad sobą, możemy zrobić coś dobrego dla bliźniego choćby mały gest, nawet rozmowa(choćby przez telefon) sprawi, że nie będziemy się czuć samotnie i poczujemy radość w sercu.
br. florian bardzo pięknie pisze:
Cytuj:
Z mojego doświadczenia wynika, że czuję Święta kiedy daję siebie swoim bliźnim, daję swój czas, swoje umiejętności. Można odwiedzić chorych, ubogich... Coś dla kogoś zrobić. Pomóc niepełnosprawnemu... To zawsze daje wiele radości. A kiedy człowiek próbuje prowadzić dialog z Bogiem, a wychodzi monolog... to może właśnie warto spróbować wsłuchać się w swojego bliźniego... może właśnie przez niego Pan przemówi... A my czekamy wielkich cudów, że nagle usłyszę głos Boga... Pan może przemówić nagle przez uśmiech drugiego człowieka...
Więc głowa do góry i do przodu, nie ma co się użalać! Wyrzucić tebletki i alkohol, przebiec się parę kółek w parku, ugotować rosół i zanieść do kogoś kto go może potrzebować i dać komuś smak Świąt ;) - a dając otrzymujemy ;)
Pokój i Dobro


Te święta nie są wymyślone po to, żeby były, aby ludzie posprzątali dom, nakupili prezentów, a w swoim życiu nic nie zmienili i potem wspólnie usiedli z bliskimi tak jak gdyby nic nie wnosząc zmian do swojego życia. Mama zawsze tłumaczyła mi tak, że nie po to sprzątamy dom przed świętami żeby było tylko czysto, ale to nawiązuje do tego, że przed świętami człowiek robi podsumowanie i oczyszcza się z grzechów aby przyjąć Jezusa do czystego serca i tak jak nie chcemy by Jezus przyszedł do naszego brudnego serduszka, tak nie chcemy aby nasze czyste serce z Jezusem przychodziło do brudnego domu. Czas adwentu to właśnie porządkowanie swoich spraw, wymiatanie kurzy z swojego serca, Święta Bożego Narodzenia to czas podsumowania minionego roku bądź życia, jest to moment refleksji nad sobą, możemy dostrzec czy zmieniliśmy coś od ubiegłego roku, czy stoimy w miejscu albo nawet się cofamy. Idźmy do przodu !
Pozwólmy małemu Jezuskowi odrodzić się w naszych sercach na nowo i przez ten okres gdy będzie wzrastał, wzrastajmy razem z nim :)


Góra
  
 

Re: Gdzie odnaleźć magię Świąt...
PostNapisane: niedziela 22 gru 2013, 22:28 
Nieaktywny/-a od ponad 3 m-cy
Offline

Dołączył(a): poniedziałek 08 kwi 2013, 18:26
Posty: 111
Miejscowość: Szczecin
(W przedostatniej linijce jest streszczenie:P )
Ja nie wiem gdzie odnaleźć magię świąt, ale wiem jak sobie poprawić humor na święta. Ja jakoś nie potrafię cieszyć się świętami Bożego Narodzenia, kojarzą mi się tylko z komerchą, konsumpcją i odgrzewanymi niby- hitami sprzed 20 lat, których nie znoszę. Gdy słyszę "Boże Narodzenie", wizualizuję sobie nie stajenkę, nawet nie choinkę, ale ciężarówkę Coca-Coli (swoją drogą, postać Mikołaja w czerwonej czapce i czerwonym ubraniu wymyśliła właśnie Coca-Cola).

Przede wszystkim radzę wyłączyć radio i tv. Denerwuje mnie to, że cały czas nawijają tam o świętach i sposób w jaki to robią. Najlepiej puścić sobie z płyty jakieś ładne kolędy (ale na prawdę, z płyty, a nie to co puszczają na żywo w audycji radiowej), albo samemu pośpiewać (gdy nikt nie słucha, he he). Albo grać je, jeżeli się umie.

Odradzam inicjowanie prób pogodzenia się z ludźmi, lepiej to zrobić przed świętami. Ale ja po prostu nie mam takiego wyczucia i cierpliwości, żeby to się udało i nie chcę sobie pogarszać humoru w święta.

Odradzam składanie życzeń SMSem i e-mailem, szczególnie tych rymowanych, po których widać, że samemu się ich nie ułożyło. Nie lubię, gdy ktoś, kto ma do mnie 10 minut samochodem wysyła mi życzenia SMSem.

Jeżeli ma się chęci, można spełniać dobre, bezinteresowne uczynki, względem obcych osób i się nie przechwalać tymi uczynkami. Zatrzymać się na autostradzie i chociażby zapytać, co się stało :)

Jak już coś oglądać, to polecam "Listy do M.", jeden z niewielu fajnych polskich filmów, bardzo ciepły i familijny.

Nie polecam iść na pasterkę na 22.00, w mojej parafii na tą godzinę chodzą tylko dzieci i chamy, którym przeszkadza wszystko w zachowaniu innych ludzi.

Polecam wyjść do ludzi w święta i omijać zwyczajne, codzienne tematy rozmów. Jeżeli o mnie chodzi, to z dalszą rodziną na dłużej niż 15 min widuję się tylko w okresie świąt.

I zwiększyć ilość ruchu, czego nigdy mi się nie chce :P

Jeżeli nie chciało wam się czytać: wyłączyć radio i tv i wyjść do ludzi.

Wesołych Świąt, Forumowicze :)


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gdzie odnaleźć magię Świąt...
PostNapisane: poniedziałek 23 gru 2013, 06:00 
Moderator
Offline

Dołączył(a): czwartek 29 gru 2011, 10:30
Posty: 148
Miejscowość: PL
Ciekawy artykuł/świadectwo o odnajdywaniu najpierw w swoim sercu zagubianego wymiaru Bożych Świąt.

Cytuj:
Boże Narodzenie - Jak powinniśmy spędzać okres świąteczny? Co święta jeszcze mają wspólnego z Bogiem?

Święta Bożego Narodzenia? Piękne są te święta. Wszyscy są razem. Obdarzamy się prezentami i pozytywnymi życzeniami. Spędzamy dużo czasu z naszymi bliskimi pogłębiając nasze więzi. Próbujemy pamiętać o uczuciach i tym że ważniejsze jest dawanie niż otrzymywanie. Więc... W jaki sposób powinniśmy je spędzić byśmy byli bliscy Boga? Co zrobić żeby te święta pomagały w naszym rozwoju duchowym? Co możemy zrobić dla siebie jak i innych by ten czas wprowadzał radość, rozwój i spełnienie w nasze oraz cudze życie?

Moje Boże Narodzenie

W moim dzieciństwie Boże Narodzenie było bardzo pozytywnym okresem. Dostawaliśmy prezenty, nie chodziliśmy do szkoły, spędzaliśmy czas bawiąc się. W sumie wszystko było dokładnie tak jak należy. Z wyjątkiem duchowości. Wtedy jeszcze nie dorosłem do tego, że Boże Narodzenie powinno być naprawdę duchowe.

Smutna strona Bożego Narodzenia.

Z czym kojarzą ci się święta? Tradycyjne Boże Narodzenie mało ma wspólnego z chrześcijańskimi wartościami. Dla większości to tylko sprzątanie, choinki, prezenty, obiady, spotkania i na końcu msze święte. Święta straciły swój aspekt duchowy i opierają się głównie na tym co błyszczy, świeci, smakuje lub jest przyjemne dla naszego ego. Dla mnie Boże Narodzenie powinno być czasem w którym świętujemy urodziny naszego Mesjasza. Jezus oddał swoje życie za nas. Poświęcił swoje życie pomagając ludziom, uczył o tym jak wybaczać, karmił ich, itd. Chciał byśmy doceniali Jego ofiarę oraz żyli według Jego przykładu. Czy nie powinniśmy świętować Jego urodzin starając się być lepszymi? Chociażby przez jeden, dwa lub trzy dni w roku oddalić się od tego co przynosi nam przyjemność i działać zgodnie z przykładem Jezusa?

Ile osób znasz, które dają potrzebującym podarunki w Boże Narodzenie. Znasz takich którzy spędzają czas z chorymi lub umierającymi? Co zamierzasz robić w tym roku na Święta? Czy nie warto coś zmienić? Tak jak napisałem powyżej święta spędza się sprzątając, ganiając po sklepach, gotując i jedząc. Tak się robi, tak wypada, tak się utarło, taka jest tradycja. Wszystko robimy dla siebie, dla naszego ego/samopoczucia. Nawet dając znajomym fajny prezencik często robimy to dla siebie, byśmy poczuli się lepiej.

Jakie są najważniejsze założenia, według których powinien żyć chrześcijanin? Czy nie jesteśmy po to by pomagać tym, którzy potrzebują pomocy? Czy nie jesteśmy po to by przekazywać miłość tym, którzy jej nie mają? Co powiemy Bogu, kiedy spyta nas, co robiliśmy by świętować Jego urodziny? Dlaczego świadomie mieliśmy współczesne podejście do świąt a nie prawdziwie chrześcijańskie? Jak mu odpowiemy? Takie były czasy? Przepraszamy, Panie Boże, ale mieliśmy Ciebie w nosie? Nasze tradycje oraz ego były ważniejsze? Próbujmy świętować urodziny Jezusa tak jak On by tego chciał.

O czym warto pamiętać?

Warto pamiętać o tym, że znaczenie Bożego Narodzenia pochodzi od narodzin Chrystusa. Tak jak na urodziny babci, nie pójdziemy z ciastem do brata Krzysztofa. Boże Narodzenie jest religijnym wydarzeniem które wiąże się z naszym rozwojem duchowym. Rozwój, który zbliża nas do tego, że jesteśmy lepszymi osobami. Żebyśmy uczcili narodziny naszego wcielonego Boga, Jezusa, najlepszym możliwym sposobem, żyjąc zgodnie z Jego przykładem.

Co ja zmieniłem w moich Świętach Bożego Narodzenia?

Zdecydowanie przestałem dawać prezenty. Proszę nie pomyśleć, że jestem chytry/skąpy. Prawda jest taka, że w mojej rodzinie większość osób ma to, co jest im potrzebne do życia. Nawet mają środki by zapewnić sobie drobne przyjemności, które pragną. Moje powstrzymanie się od dawania prezentów wynika z tego, że zamiast ganiać za prezentami wolę ten czas poświęcić na to by pomagać innym. Przede wszystkim staram się przekazać miłość. Nawet jeżeli nie przychodzi to łatwo, to staram się małymi kroczkami skupić na tym by przynosić innym radość.

Ale co zrobić jeżeli bliska mi osoba będzie czuła się pominięta ponieważ nie dam jej prezentu? Jest na to prosty sposób. Mogę przekazać jej nie tylko miłość, ale również kartkę świąteczną na której napiszę, że zamiast dania jej "prezentu", w jej imieniu przekazałem "jakąś rzecz, sumę pieniężną" komuś będącemu w potrzebie. Inną okazją by czynić dobro w okresie świątecznym jest spędzanie czasu z kimś kto jest samotny. Również możemy poświęcić ten czas świąteczny na refleksje nad tym czym jest nasze życie i w którą stronę powinniśmy je ukierunkować.

Sumując: staram się robić tak by każda świąteczna chwila, każdy świąteczny prezent zbliżał mnie do Boga i wnosił coś pozytywnego w życie drugiej osoby. W ciągu roku mało jest wolnych chwil kiedy mamy czas by robić takie rzeczy. Zawsze gdzieś się spieszymy, wyjeżdżamy, spotykamy się ze znajomymi, pędzimy po sklepach. W moim mniemaniu właśnie ten okres świąteczny, z racji swojego religijnego podłoża jak i dużej ilości wolnego czasu, który wówczas mamy, jest idealnym by wrócić do tego czym powinny być święta. Uświadomiłem sobie, że jeżeli podczas świąt nie znajdę czasu by żyć bliżej Boga, to tak naprawdę nigdy nie znajdę na to czasu. Święta religijne to najlepszy czas dla mnie by ćwiczyć Słowo Boże w praktyce. Pisząc te słowa mam na celu to byśmy przypatrzyli się temu jak spędzamy nasze święta. Żebyśmy przeanalizowali to co robimy w tym okresie i dokonali zmian jeżeli są one potrzebne.

Głównie skupiałem się tu na Bożym Narodzeniu lecz można przełożyć dzisiejsze przemyślenia na Wielkanoc, Boże Ciało, Wszystkich Świętych oraz wiele innych. My decydujemy o tym jak spędzamy te bardzo ważne duchowe okresy. Niech ten religijny czas zbliża nas do tego o czym nauczał Jezus. Niech nasze życie stanie się więcej podobne do Jego przykładu. Dzięki temu my oraz nasi bliscy będziemy mięli szczęśliwsze i bardziej uduchowione życie.

Autor: Greg

_________________
"Ufaj Bogu tak, jakby całe powodzenie spraw zależało wyłącznie od Niego; tak jednak dokładaj wszelkich starań, jakbyś ty sam miał wszystko zdziałać, a Bóg nic nie zgoła". /św. Ignacy Loyola/


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gdzie odnaleźć magię Świąt...
PostNapisane: poniedziałek 23 gru 2013, 19:14 
Offline

Dołączył(a): wtorek 26 lis 2013, 23:38
Posty: 258
Miejscowość: Warszawa
fjern napisał(a):
Przede wszystkim radzę wyłączyć radio i tv. (...)

Odradzam inicjowanie prób pogodzenia się z ludźmi, lepiej to zrobić przed świętami. Ale ja po prostu nie mam takiego wyczucia i cierpliwości, żeby to się udało i nie chcę sobie pogarszać humoru w święta.

Odradzam składanie życzeń SMSem i e-mailem, szczególnie tych rymowanych, po których widać, że samemu się ich nie ułożyło. Nie lubię, gdy ktoś, kto ma do mnie 10 minut samochodem wysyła mi życzenia SMSem.

Jeżeli ma się chęci, można spełniać dobre, bezinteresowne uczynki, względem obcych osób i się nie przechwalać tymi uczynkami. Zatrzymać się na autostradzie i chociażby zapytać, co się stało :)

(...)
Nie polecam iść na pasterkę na 22.00, w mojej parafii na tą godzinę chodzą tylko dzieci i chamy, którym przeszkadza wszystko w zachowaniu innych ludzi.

Polecam wyjść do ludzi w święta i omijać zwyczajne, codzienne tematy rozmów. Jeżeli o mnie chodzi, to z dalszą rodziną na dłużej niż 15 min widuję się tylko w okresie świąt.

I zwiększyć ilość ruchu, czego nigdy mi się nie chce :P

Jeżeli nie chciało wam się czytać: wyłączyć radio i tv i wyjść do ludzi.


Rady bez zarzutu, dla mnie rewelacja! Cieszę się, gdy mogę dać z siebie cokolwiek innym, wtedy samotność jest trochę lżejsza i mam radość z czynienia dobra, większą niż przy braniu. Dla mnie dobrze jest wyciszyć się, nie denerwować na obleganych i zatłoczonych mszach parafialnych, lepsze są bardziej kameralne, klimatyczne u zakonników. Dobrze jest posprzątać mieszkanie, i w ten sposób pośrednio ogarnąć też swoje wnętrze.
Mówiąc o wyjściu do ludzi, masz na myśli rodzinę czy znajomych lub obcych? Są np. akcje wigilijne dla bezdomnych, gdzie można pomóc przy organizacji Wigilii.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gdzie odnaleźć magię Świąt...
PostNapisane: środa 25 gru 2013, 23:46 
Nieaktywny/-a od ponad 3 m-cy
Offline

Dołączył(a): poniedziałek 08 kwi 2013, 18:26
Posty: 111
Miejscowość: Szczecin
Myślałem o wyjściu do krewnych, u mnie święta to jedyny taki okres, kiedy jest czas na takie wizyty. Ze znajomymi się nie spotykam, przed świętami tylko złożymy sobie życzenia i jest spoko. W ogóle nie pomyślałem o akcjach charytatywnych, ale to jest superpomysł. Pewnie nie wziąłbym udziału w czymś takim, ale pomysł jest na prawdę wart uwagi. Taki prawdziwie chrześcijański.


Góra
 Zobacz profil  
 

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 15 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group studio kuchni warszawa

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL