Witajcie
Z racji studiów a także zainteresowań pozastudyjnych czytałem kilka książek prof O. Sacksa (Muzykofilia - polecam! także film "Przebudzenie" z De Niro). To taki bardzo znany neurolog, popularyzator nauki. A prywatnie okazał się być gejem, co opisał w swojej biografii wydanej tuż przed śmiercią w 2015 roku. Wklejam fragment notatki z fejsbuka (wraz ze żródłem z The Washington Post). Może historia znana, a może nie (ja byłem zaskoczony wczoraj, gdy sobie poczytałem w związku z rocznicą jego śmierci) :
[Sacks] Opisuje w niej [biografii] życie w konserwatywnej Anglii, gdzie homoseksualizm uważany był za przestępstwo (słynnego matematyka Alana Turinga skazano na więzienie i przymusową kastrację hormonalną za „obrazę moralności publicznej”). Kiedy młody Sacks powiedział matce o swojej orientacji seksualnej, usłyszał „To obrzydliwe. Żałuję, że cię urodziłam”.
„Jej słowa prześladowały mnie przez większą część życia i spowodowały, że to, co powinno być wolnym i radosnym wyrazem seksualności było przesycone poczuciem winy”.
Od tego cienia udało mu się wyzwolić dopiero na starość, dzięki relacji z Billem Hayesem, z którym związał się w wieku 77 lat. „Wydawało mi się czasem, że żyłem w pewnym oddaleniu od życia. To zmieniło się, kiedy Billy i ja zakochaliśmy się w sobie”.
Na kilka miesięcy przed śmiercią wybrali się po raz pierwszy razem do klubu gejowskiego na... „Noc Olivera Sacksa”. Impreza była zainspirowana okładką autobiografii, na której dwudziestoośmioletni Sacks, przyodziany w skórę siedzi na motorze. Nie trzeba dodawać, że stał się gwiazdą wieczoru.
[źródło notatki - to nie reklama!!!
https://web.facebook.com/Miloscniewyklucza/?fref=ts]
[źródła angielskie:
https://www.washingtonpost.com/news/mor ... sexuality/http://www.nytimes.com/2016/08/28/opini ... .html?_r=0]
Co myślicie? Facet był celibatariuszem 77 lat, z powodu kultury a nie z powodu religii. Ciekawe czy był szczęśliwy. I czy Bogu taka sytuacja się podobała.