Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18 ] 
  Drukuj

Moje życie - jaki ma sens?
Autor Wiadomość
PostNapisane: piątek 10 paź 2014, 22:27 
Offline

Dołączył(a): poniedziałek 06 paź 2014, 15:10
Posty: 239
Miejscowość: Legionowo
Czy patrząc na wieczornym spacerze w niebo, na księżyc tak cudowny w pełni, jak wczoraj, myślicie czasem, że otacza nas absurdalny bezkres, lodowata cisza, żyjemy na malutkiej planecie, która pędzi niewiadomo dokąd...
I samotność paraliżuje człowieka w tej pustce kosmosu...

_________________
"Zaświadcza się, że Mikołaj Iwanowicz, spędził wyżej wymienioną noc na balu u szatana zaangażowany jako środek lokomocji...Hella, nawias, a w nawiasie napisz wieprz. Podpisano Behemot".


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Moje życie - jaki ma sens?
PostNapisane: piątek 10 paź 2014, 23:13 
Offline

Dołączył(a): niedziela 28 wrz 2014, 14:06
Posty: 112
Miejscowość: Poznań
Co prawda gdy jest pełnia cierpię na bezsenność ( nie jestem wilkołakiem ;) ). Temat, który przedstawiłeś jest bardziej filozoficzny, ociera się o tajemnicę stworzenia świata. Kiedyś byłem większym romantykiem i zwracałem bacznie uwagę na takie rozmyślanie.
hm czy jesteśmy samotni w kosmosie? problem polega na tym co można uważać za inteligencję czy życie na innych planetach, można za to uważać także np. drobnoustroje i bakterie. ;)


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Moje życie - jaki ma sens?
PostNapisane: piątek 10 paź 2014, 23:36 
Offline

Dołączył(a): czwartek 07 sie 2014, 18:57
Posty: 233
Miejscowość: Szczecin
Wszystkie negatywne wydarzenia z mojego życia (a było takich trochę, myślałem swego czasu nawet nad samobójstwem...) są jak bolesne, ale jednak krótkotrwałe ciernie. Im dłuższa perspektywa, tym bardziej widzę jak cudownie przez życie prowadzi mnie Pan. Największe grzechy, największe traumy w cudowny sposób wyszły mi tylko na dobre...


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Moje życie - jaki ma sens?
PostNapisane: sobota 11 paź 2014, 01:17 
Moderator
Offline

Dołączył(a): poniedziałek 07 kwi 2014, 20:15
Posty: 422
Miejscowość: Warszawa
absurd napisał(a):
Czy patrząc na wieczornym spacerze w niebo, na księżyc tak cudowny w pełni, jak wczoraj, myślicie czasem, że otacza nas absurdalny bezkres, lodowata cisza, żyjemy na malutkiej planecie, która pędzi niewiadomo dokąd...
I samotność paraliżuje człowieka w tej pustce kosmosu...

W młodości też miałem takie stany myślowo-emocjonalne. Z wiekiem to jednak przechodzi. A w to miejsce - u mnie przynajmniej - rozwinął się podziw dla dzieła Stwórcy. "Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie" - to wg Immanuela Kanta dwie rzeczy, które napełniają duszę podziwem i czcią.

Nie czuj się więc zanurzony w "paraliżującej pustce kosmosu", lecz bezpieczny pod "niebem gwiaździstym" i czułym okiem Opatrzności!

A jak kosmos zacznie dla Ciebie promieniować Sensem, to może zmienisz nick na łatwiejszy w użyciu. Jak tu bowiem pisać do Ciebie: "Absurdzie"? Czy Stworzenie na obraz i podobieństwo Boże może być "absurdem"?

_________________
Mądrość jest wspaniała. Kto dla niej wstanie o świcie, ten się nie natrudzi, znajdzie ją bowiem siedzącą u drzwi swoich. (Mdr 6, 12;14)


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Moje życie - jaki ma sens?
PostNapisane: sobota 11 paź 2014, 17:38 
Offline

Dołączył(a): poniedziałek 06 paź 2014, 15:10
Posty: 239
Miejscowość: Legionowo
AlexFromPoland napisał(a):
Wszystkie negatywne wydarzenia z mojego życia (a było takich trochę, myślałem swego czasu nawet nad samobójstwem...) są jak bolesne, ale jednak krótkotrwałe ciernie. Im dłuższa perspektywa, tym bardziej widzę jak cudownie przez życie prowadzi mnie Pan. Największe grzechy, największe traumy w cudowny sposób wyszły mi tylko na dobre...


Te Twoje słowa Alexie mógłbym i ja napisać:-)
Doświadczając wielu traum, wychodząc z nich poobijany psychicznie, a nawet duchowo, dostrzegam też jakąś łagodność w traktowaniu mnie przez Opatrzność. Miałem np.okres, gdy żyłem w ogromnym pośpiechu, praca w różnych dzielnicach dużego miasta, dojazdy na studia do innego miasta, jeździłem z dużymi prędkościami samochodem, ale nigdy nie miałem nawet stłuczki... Teraz nie przekraczam już nigdy 100 km/h:-)

_________________
"Zaświadcza się, że Mikołaj Iwanowicz, spędził wyżej wymienioną noc na balu u szatana zaangażowany jako środek lokomocji...Hella, nawias, a w nawiasie napisz wieprz. Podpisano Behemot".


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Moje życie - jaki ma sens?
PostNapisane: sobota 11 paź 2014, 20:31 
To dobry objaw, taki pozorny brak sensu życia. Można zadać pytanie : co mam zrobić by stało się bardziej sensowne? Jak jeszcze bardziej żyć miłością do innych (w nawet błahych rzeczach pamiętając o drugim człowieku). Więc przed osobą zadającą sobie pytanie o sens, rozważającej ogrom Wszechświata, otwierają się szersze horyzonty, a jak inaczej objąć Wszechświat jak nie rozszerzając sobie horyzonty każdego dnia? :)

Kiedyś wrzucałem to gdzieś tu na forum, filmik nawiązujący do tego w pewien sposób:
https://www.youtube.com/watch?v=nwAYpLVyeFU
(ukradziony z portalu DEON.pl)


Góra
  
 

Re: Moje życie - jaki ma sens?
PostNapisane: sobota 11 paź 2014, 22:30 
Offline

Dołączył(a): poniedziałek 06 paź 2014, 15:10
Posty: 239
Miejscowość: Legionowo
Nie umiem jeździć na deskorolce...:-)
A poważnie... To faktycznie, żaden temat nie był dla mnie nigdy tak ważny, jak inni ludzie, i to bez dopisywania do tego jakiegokolwiek "izmu". Świat drugiego człowieka i on sam był dla mnie zawsze o niebo bardziej fascynujący, niż mój własny byt... Być może w psychologii to się jakoś nazywa, taka quasi ucieczka od własnej egzystencji, która nie jest odczuwana jako "własna"..., akceptowana, taka, jak trzeba, lecz absurdalnie obca, podobnie jak zmieniające się w czasie "moje" odbicia w lustrze.
Wydaje mi się, że sensownym zajęciem byłoby np. 12 godzin codziennie w hospicjum...
Nie mam takich doświadczeń, podobnie myślę o prostym wolontariacie choćby w OPS, może ktoś się tego podjął i odniósł jakąś korzyść duchową?

_________________
"Zaświadcza się, że Mikołaj Iwanowicz, spędził wyżej wymienioną noc na balu u szatana zaangażowany jako środek lokomocji...Hella, nawias, a w nawiasie napisz wieprz. Podpisano Behemot".


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Moje życie - jaki ma sens?
PostNapisane: środa 15 paź 2014, 21:13 
Offline

Dołączył(a): niedziela 28 wrz 2014, 14:06
Posty: 112
Miejscowość: Poznań
absurd napisał(a):
Nie umiem jeździć na deskorolce...:-)
A poważnie... To faktycznie, żaden temat nie był dla mnie nigdy tak ważny, jak inni ludzie, i to bez dopisywania do tego jakiegokolwiek "izmu". Świat drugiego człowieka i on sam był dla mnie zawsze o niebo bardziej fascynujący, niż mój własny byt... Być może w psychologii to się jakoś nazywa, taka quasi ucieczka od własnej egzystencji, która nie jest odczuwana jako "własna"..., akceptowana, taka, jak trzeba, lecz absurdalnie obca, podobnie jak zmieniające się w czasie "moje" odbicia w lustrze.
Wydaje mi się, że sensownym zajęciem byłoby np. 12 godzin codziennie w hospicjum...
Nie mam takich doświadczeń, podobnie myślę o prostym wolontariacie choćby w OPS, może ktoś się tego podjął i odniósł jakąś korzyść duchową?


Absurdzie mam podobny plan z wolontariatem, zawsze jedyne co sprawiało mi przyjemność w moim życiu to było pomaganie innym. Pamiętam jak dowiedziałem chorego dziadka w szpitalu, gdy już wychodziłem często pytał się - już idziesz? Teraz gdy już go nie ma zawsze mam poczucie, że mogłem zostać jeszcze pół godziny, nie wiem dlaczego ale często o tym myślę.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Moje życie - jaki ma sens?
PostNapisane: środa 22 paź 2014, 19:46 
Offline

Dołączył(a): poniedziałek 06 paź 2014, 15:10
Posty: 239
Miejscowość: Legionowo
adrem napisał(a):
absurd napisał(a):
Nie umiem jeździć na deskorolce...:-)
A poważnie... To faktycznie, żaden temat nie był dla mnie nigdy tak ważny, jak inni ludzie, i to bez dopisywania do tego jakiegokolwiek "izmu". Świat drugiego człowieka i on sam był dla mnie zawsze o niebo bardziej fascynujący, niż mój własny byt... Być może w psychologii to się jakoś nazywa, taka quasi ucieczka od własnej egzystencji, która nie jest odczuwana jako "własna"..., akceptowana, taka, jak trzeba, lecz absurdalnie obca, podobnie jak zmieniające się w czasie "moje" odbicia w lustrze.
Wydaje mi się, że sensownym zajęciem byłoby np. 12 godzin codziennie w hospicjum...
Nie mam takich doświadczeń, podobnie myślę o prostym wolontariacie choćby w OPS, może ktoś się tego podjął i odniósł jakąś korzyść duchową?


Absurdzie mam podobny plan z wolontariatem, zawsze jedyne co sprawiało mi przyjemność w moim życiu to było pomaganie innym. Pamiętam jak dowiedziałem chorego dziadka w szpitalu, gdy już wychodziłem często pytał się - już idziesz? Teraz gdy już go nie ma zawsze mam poczucie, że mogłem zostać jeszcze pół godziny, nie wiem dlaczego ale często o tym myślę.


„MIŁOŚĆ CHRYSTUSA PRZYNAGLA NAS” (2Kor 5,14):-)

_________________
"Zaświadcza się, że Mikołaj Iwanowicz, spędził wyżej wymienioną noc na balu u szatana zaangażowany jako środek lokomocji...Hella, nawias, a w nawiasie napisz wieprz. Podpisano Behemot".


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Moje życie - jaki ma sens?
PostNapisane: poniedziałek 27 paź 2014, 01:30 
Moderator
Offline

Dołączył(a): poniedziałek 07 kwi 2014, 20:15
Posty: 422
Miejscowość: Warszawa
adrem napisał(a):
... Pamiętam jak odwiedzałem chorego dziadka w szpitalu, gdy już wychodziłem często pytał się - już idziesz? Teraz gdy już go nie ma zawsze mam poczucie, że mogłem zostać jeszcze pół godziny, nie wiem dlaczego ale często o tym myślę.

Ależ wiadomo, dlaczego - jesteś człowiekiem, czujesz, kochasz innych ludzi i masz sumienie. To wszystko sprawia, że chyba nigdy nie ma się poczucia, że zrobiło się dla kogoś bliskiego wszystko, co było można. I niestety z wiekiem tych "niespłaconych długów" przybywa, bo lista odchodzących wydłuża się. Moja ma już sporo pozycji. To o tym pisał Ks. Twardowski - "spieszmy się kochać ...". I nigdy przecież nie zdążymy tak do końca.

_________________
Mądrość jest wspaniała. Kto dla niej wstanie o świcie, ten się nie natrudzi, znajdzie ją bowiem siedzącą u drzwi swoich. (Mdr 6, 12;14)


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Moje życie - jaki ma sens?
PostNapisane: poniedziałek 27 paź 2014, 19:56 
Offline

Dołączył(a): niedziela 28 wrz 2014, 14:06
Posty: 112
Miejscowość: Poznań
Querens napisał(a):
adrem napisał(a):
... Pamiętam jak odwiedzałem chorego dziadka w szpitalu, gdy już wychodziłem często pytał się - już idziesz? Teraz gdy już go nie ma zawsze mam poczucie, że mogłem zostać jeszcze pół godziny, nie wiem dlaczego ale często o tym myślę.

Ależ wiadomo, dlaczego - jesteś człowiekiem, czujesz, kochasz innych ludzi i masz sumienie. To wszystko sprawia, że chyba nigdy nie ma się poczucia, że zrobiło się dla kogoś bliskiego wszystko, co było można. I niestety z wiekiem tych "niespłaconych długów" przybywa, bo lista odchodzących wydłuża się. Moja ma już sporo pozycji. To o tym pisał Ks. Twardowski - "spieszmy się kochać ...". I nigdy przecież nie zdążymy tak do końca.


Wtedy właśnie zrozumiałem, że sens życia zwiększa się gdy ktoś potrzebuje Twojej pomocy, wręcz jego życie zależy właśnie od Ciebie.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Moje życie - jaki ma sens?
PostNapisane: sobota 01 lis 2014, 13:31 
Offline

Dołączył(a): wtorek 26 lis 2013, 23:38
Posty: 258
Miejscowość: Warszawa
absurd napisał(a):
Wydaje mi się, że sensownym zajęciem byłoby np. 12 godzin codziennie w hospicjum...
Nie mam takich doświadczeń, podobnie myślę o prostym wolontariacie choćby w OPS, może ktoś się tego podjął i odniósł jakąś korzyść duchową?


Nie tyle korzyść, co poczucie wyrwania się z lęku przed cierpieniem, biedą, ludźmi bezdomnymi. Niby dekalog uczy miłości bliźniego, ale w autobusie uciekamy przed smrodem i brudem osób bezdomnych. Dzięki wolontariatowi udało mi się to przezwyciężyć. Mimo to po pracy z osobami bezdomnymi towarzyszyło mi poczucie odrealnienia, tak jakby przeszło się do innego świata, ale nie było ciągłości między światem ludzi uspołecznionych a bezdomnych na krawędzi. W każdym razie było mi to potrzebne - przełamanie się i wejście tam. Taki wolontariat nie jest PROSTY, dużo przeżywasz i widzisz w tym czasie. Pozwoliło mi to zaakceptować ludzi w najtrudniejszych momentach ich życia.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Moje życie - jaki ma sens?
PostNapisane: niedziela 02 lis 2014, 12:59 
Offline

Dołączył(a): niedziela 28 wrz 2014, 14:06
Posty: 112
Miejscowość: Poznań
Czynienie dobra, szczególnie przez osoby homoseksualne, które nie godzą się ze swoją orientacją, ma bardzo dobry- terapeutyczny wpływ. Na koniec dnia idziesz przed lustro, patrzysz w swoje odbicie i możesz powiedzieć, że zrobiłeś coś dobrego, że jesteś dobrym człowiekiem, a nie tylko peda*em. Myślę, że nie dotyczy to jedynie wolontariatu, możemy przecież czynić dobro w codziennych relacjach z ludźmi. I nie powinna to być jakaś nadzwyczajna postawa, ale pospolita, obywatelska ponieważ moim zdaniem takimi czynami definiuję się po prostu - patriotyzm. ;)


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Moje życie - jaki ma sens?
PostNapisane: poniedziałek 03 lis 2014, 22:57 
Offline

Dołączył(a): poniedziałek 06 paź 2014, 15:10
Posty: 239
Miejscowość: Legionowo
adrem napisał(a):
Czynienie dobra, szczególnie przez osoby homoseksualne, które nie godzą się ze swoją orientacją, ma bardzo dobry- terapeutyczny wpływ. Na koniec dnia idziesz przed lustro, patrzysz w swoje odbicie i możesz powiedzieć, że zrobiłeś coś dobrego, że jesteś dobrym człowiekiem, a nie tylko peda*em. Myślę, że nie dotyczy to jedynie wolontariatu, możemy przecież czynić dobro w codziennych relacjach z ludźmi. I nie powinna to być jakaś nadzwyczajna postawa, ale pospolita, obywatelska ponieważ moim zdaniem takimi czynami definiuję się po prostu - patriotyzm. ;)


Mało jest tych okazji, niestety...
Pamiętajmy, ze jedynie Bóg jest "dobry", człowiek ma się starać naśladować...i być chociaż "sługą nieużytecznym"...
Na pewno nie warto żyć dla samego siebie.

_________________
"Zaświadcza się, że Mikołaj Iwanowicz, spędził wyżej wymienioną noc na balu u szatana zaangażowany jako środek lokomocji...Hella, nawias, a w nawiasie napisz wieprz. Podpisano Behemot".


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Moje życie - jaki ma sens?
PostNapisane: wtorek 04 lis 2014, 23:31 
Offline

Dołączył(a): niedziela 28 wrz 2014, 14:06
Posty: 112
Miejscowość: Poznań
absurd napisał(a):
adrem napisał(a):
Czynienie dobra, szczególnie przez osoby homoseksualne, które nie godzą się ze swoją orientacją, ma bardzo dobry- terapeutyczny wpływ. Na koniec dnia idziesz przed lustro, patrzysz w swoje odbicie i możesz powiedzieć, że zrobiłeś coś dobrego, że jesteś dobrym człowiekiem, a nie tylko peda*em. Myślę, że nie dotyczy to jedynie wolontariatu, możemy przecież czynić dobro w codziennych relacjach z ludźmi. I nie powinna to być jakaś nadzwyczajna postawa, ale pospolita, obywatelska ponieważ moim zdaniem takimi czynami definiuję się po prostu - patriotyzm. ;)


Mało jest tych okazji, niestety...
Pamiętajmy, ze jedynie Bóg jest "dobry", człowiek ma się starać naśladować...i być chociaż "sługą nieużytecznym"...
Na pewno nie warto żyć dla samego siebie.

Wyrzucenie papierka do kosza idąc ulicą jest już czymś lepszym niż myślenie, że zrobią to osoby z komunalki z niskim wykształceniem i zresztą za to im płacą. Pomoc przy niesieniu reklamówek starszej kobiecie czy przeprowadzenie niewidomego przez pasy nie jest chyba bardzo wymagające. Naśladowanie Boga swoją drogą, ponieważ znam ateistów, którzy wobec bliźniego są lepsi od katolików. ;)


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Moje życie - jaki ma sens?
PostNapisane: sobota 15 lis 2014, 20:20 
Nieaktywny/-a od ponad 3 m-cy
Offline

Dołączył(a): piątek 21 lut 2014, 00:53
Posty: 52
Miejscowość: Warszawa
W takich momentach można poczuć piękno, potęgę i majestat Stwórcy, bo coż innego można powiedzieć o Artyście, który stworzył tak wspaniałe dzieło? :)


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Moje życie - jaki ma sens?
PostNapisane: sobota 15 lis 2014, 21:36 
Offline

Dołączył(a): poniedziałek 06 paź 2014, 15:10
Posty: 239
Miejscowość: Legionowo
Kordian napisał(a):
W takich momentach można poczuć piękno, potęgę i majestat Stwórcy, bo coż innego można powiedzieć o Artyście, który stworzył tak wspaniałe dzieło? :)


"Wypal smutek i żal
Wypal myśli natrętne, niechciane
Wypal to, co winno być zapomniane
Panie, ogień pal."
:-)

Że brak kresu, brak granic, brak konkretnego zakończenia fizycznego Wszechświata jest dla niektórych jednak trochę szalony?
Samotność Wszechświata i samotność mózgu, to dwie samotności tworzące czysty absurd...
Jest on piękny, chociaż... cóż pięknego w samym bólu.
Chyba że noc pozwoli o nim zapomnieć...
Tego Ci życzę szanowny Bloggerze:-(

_________________
"Zaświadcza się, że Mikołaj Iwanowicz, spędził wyżej wymienioną noc na balu u szatana zaangażowany jako środek lokomocji...Hella, nawias, a w nawiasie napisz wieprz. Podpisano Behemot".


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Moje życie - jaki ma sens?
PostNapisane: niedziela 16 lis 2014, 22:29 
Moderator
Offline

Dołączył(a): poniedziałek 07 kwi 2014, 20:15
Posty: 422
Miejscowość: Warszawa
absurd napisał(a):
... Że brak kresu, brak granic, brak konkretnego zakończenia fizycznego Wszechświata jest dla niektórych jednak trochę szalony?
Samotność Wszechświata i samotność mózgu, to dwie samotności tworzące czysty absurd...
Jest on piękny, chociaż... cóż pięknego w samym bólu.
Chyba że noc pozwoli o nim zapomnieć...

Bracie,

To nie rzekoma samotność Wszechświata i mózgu (to ma być człowiek?) tworzy absurd, lecz przeciwnie - absurdem jest myślenie o tym w kategoriach "samotności". I bynajmniej nie "zapomnienie w nocy" jest remedium. Człowiek (ze swym "mózgiem") nie jest samotny we Wszechświecie, jeśli pamieta, jak się tu pojawił, dzięki Komu? Ta pamięć jest "dniem" i przeciwieństwem "nocy zapomnienia". Bo właśnie w świetle dnia widzimy, że "brak kresu, brak granic" to piękno Boga. I w tej nieskończoności jest nasza cała nadzieja. Tak, to "trochę szalone". Ale jakie to piękne szaleństwo!

Życzę Ci, Bracie, doświadczania tego piękna nieskończonego Boga każdego jasnego dnia. Niech jedyny "absurd" pozostanie w Twoim nicku. Jako hołd dla nowego poczucia Sensu!

_________________
Mądrość jest wspaniała. Kto dla niej wstanie o świcie, ten się nie natrudzi, znajdzie ją bowiem siedzącą u drzwi swoich. (Mdr 6, 12;14)


Góra
 Zobacz profil  
 

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 18 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group studio kuchni warszawa

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL