Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 
  Drukuj

Ściany: postawy-przeszkody w pojmowaniu Boga,wiary,Kościoła
Autor Wiadomość
PostNapisane: sobota 28 sty 2012, 08:24 
Moderator
Offline

Dołączył(a): czwartek 29 gru 2011, 10:30
Posty: 148
Miejscowość: PL
Byłem powoli umierającym duchowo od środka wrakiem człowieka, zanim odkryłem przeszkody, czyli takie postawy, które zakorzenione we mnie, nie pozwalały mi spojrzeć na siebie z Miłością. Doszło nawet do tego, że w splocie różnych wydarzeń, wewnętrznych niepogodzeń i buntu, odrzuciłem Boga i próbowałem kiedyś odebrać sobie życie. Dziś wiem, że w dzieciństwie wiara i sposób pojmowania Boga były przekazywane mi w nieco zakłamany sposób. Sam również pojmowałem je w sposób wypaczony, bo niby od kogo miałem uczyć się wiary, uczyć się Miłości, jak nie od najbliższego otoczenia w którym wyrastałem. Wątek, który założyłem jest bardzo indywidualny, bowiem każdy z nas na pewno jest na innym etapie wiary i poznał (odkrył lub nie) różne przeszkody w budowaniu dojrzałej relacji z Bogiem. Każdemu z nas grożą w jakimś stopniu zniekształcone, a nawet zupełnie fałszywe wizje Boga, co związane jest z niedoskonałością naszego poznania, z otrzymanym wychowaniem, ze specyficzną indywidualną historią życia, z osobistymi doświadczeniami, z dominującymi w nas przeżyciami, ze sposobami patrzenia na siebie samego i na otaczający nas świat. Temat-rzeka, więc wymienię te ściany, czyli postawy-przeszkody, które dla mnie były kiedyś ścianami nie do przejścia i w ogóle nie zdawałem sobie kiedyś sprawy, że są dla mnie uwierającymi ścianami:

:arrow: błędne utożsamianie Boga z Kościołem (Kościół to ludzie: duchowni i świeccy, Kościół powinien pomagać wiernym w dążeniu do Boga, i pomaga, ale trzeba mieć również świadomość, że są przypadki, że i nie pomaga, bo Kościół również się myli, i tak jak każdy człowiek czasem błądzi)
:arrow: błędne „stwarzanie” sobie Boga na subiektywny własny obraz i podobieństwo (chrześcijaństwo to nie troska o duszę człowieka po śmierci, ale całego człowieka tu i teraz)
:arrow: wyobrażanie sobie Boga, który widzi tylko zło, za które karze, a przecież Bóg jest Miłością
:arrow: błędne pojmowanie własnych skłonności homoseksualnych jako krzyż, który Bóg mi zesłał, tymczasem krzyże i cierpienia ludzie zsyłają sobie sami na skutek naszych słabości i grzechów; niemal zawsze winnym niewinnego cierpienia jest człowiek, Bóg jest niewinny; On zsyła jedynie Dobro; Chrystus nigdy nie powiedział, że ześle nam krzyż, On wyjaśnia jedynie, że jeśli w życiu pojawi się krzyż (zesłany przez nas samych lub przez innych ludzi, albo w okolicznościach od nikogo bezpośrednio niezależnych), to najdojrzalszą postawą jest wziąć go na swoje ramiona, po to by w duchu miłości i prawdy ten krzyż cierpliwie przezwyciężać. A gdy nie jest możliwe przezwyciężenie krzyża, to Chrystus pomaga nam wytrwać w takiej sytuacji w oparciu o wiarę, nadzieję i miłość.
:arrow: błędne pojmowanie Boga jako dobrotliwego i naiwnego przyjaciela, który zawsze jest wyrozumiały i wszystko przebacza (nie stawianie sobie wymagań, pobłażanie sobie i naiwne usprawiedliwianie własnych grzechów)

Jest jeszcze wiele innych zgubnych postaw w kwestii wiary, Boga, Kościoła... W tym wątku możemy odkrywać, rozmawiać i przytaczać rodzaje tkwiących w nas ścian w drodze do wzajemnego dojrzalszego poznawania Miłości. Być może uświadomienie ich sobie może głęboko nas ranić, ale wierzę że z Bożą ufnością pomoże nam je burzyć. Codziennie, bo nie da się ich zburzyć raz za jednym zamachem. To wciąż trwający proces, który jednak tak jak moc, w słabości się doskonali...

Jakie są nasze ściany?

_________________
"Ufaj Bogu tak, jakby całe powodzenie spraw zależało wyłącznie od Niego; tak jednak dokładaj wszelkich starań, jakbyś ty sam miał wszystko zdziałać, a Bóg nic nie zgoła". /św. Ignacy Loyola/


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Ściany: postawy-przeszkody w pojmowaniu Boga,wiary,Kości
PostNapisane: sobota 28 sty 2012, 09:59 
Offline

Dołączył(a): piątek 20 sty 2012, 22:39
Posty: 45
Przyjaciel Ciszy napisał(a):
:arrow: błędne utożsamianie Boga z Kościołem (Kościół to ludzie: duchowni i świeccy, Kościół powinien pomagać wiernym w dążeniu do Boga, i pomaga, ale trzeba mieć również świadomość, że są przypadki , że i nie-pomaga, bo Kościół również się myli, i tak jak każdy człowiek czasem błądzi)
(...)
:arrow: błędne pojmowanie własnych skłonności homoseksualnych jako krzyż, który Bóg mi zesłał, tymczasem krzyże i cierpienia ludzie zsyłają sobie sami na skutek naszych słabości i grzechów; niemal zawsze winnym niewinnego cierpienia jest człowiek, Bóg jest niewinny; On zsyła jedynie Dobro; Chrystus nigdy nie powiedział, że ześle nam krzyż, On wyjaśnia jedynie, że jeśli w życiu pojawi się krzyż (zesłany przez nas samych lub przez innych ludzi, albo w okolicznościach od nikogo bezpośrednio niezależnych), to najdojrzalszą postawą jest wziąć go na swoje ramiona, po to by w duchu miłości i prawdy ten krzyż cierpliwie przezwyciężać. A gdy nie jest możliwe przezwyciężenie krzyża, to Chrystus pomaga nam wytrwać w takiej sytuacji w oparciu o wiarę, nadzieję i miłość.

Kościół, jako instytucja powołana przez Chrystusa, jest święty i Duch Św. czuwa nad nim. Natomiast rzeczywiście, ci, którzy go tworzą, czyli my -duchowni i świeccy - mylimy się wielokrotnie, mało tego - robimy nieraz takie rzeczy, że ręce opadają. Świadomość tego, jaka jest istota Kościoła, jest niezwykle pomocne przed zejściem na manowce krytykanctwa, a w dalszej kolejności oddalenia się ze wspólnoty Chrystusa. Rzeczywiście,, nie raz doznałem rozczarowania, gdy nie otrzymałem spodziewanej pomocy od innych członków Kościoła, zarówno duchownych, jak i świeckich. Przy okazji mam świadomość, że i sam mógłbym z siebie dać więcej.
Bóg nie zsyła zła, ale je dopuszcza dla dobra człowieka. W wielu przypadkach tego nie pojmuję, jak na przykład masowe zagłady, wojny, niepełnosprawność (też duchowa), ale staram się zaufać, choć nie zawsze to proste. Przyjacielu Ciszy, bardzo jest mi bliskie Twoje wyjaśnienie, co z krzyżem należy zrobić, gdy pojawi się w życiu. Istotne jest jeszcze złączenia swojego krzyża z Krzyżem Chrystusa. No i warto odrzucić wyobrażenie, że gdy weźmiemy go na swoje barki, to odtąd czeka nas tylko cierpienie i smutek non stop.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Ściany: postawy-przeszkody w pojmowaniu Boga,wiary,Kości
PostNapisane: sobota 28 sty 2012, 10:52 
Moderator
Offline

Dołączył(a): czwartek 29 gru 2011, 10:30
Posty: 148
Miejscowość: PL
Poranek napisał(a):
Bóg nie zsyła zła, ale je dopuszcza dla dobra człowieka.


Tak, pojmuję to tak jak Ty, że Bóg nie zsyła zła, ale można też wypaczyć pojmowanie drugiej części wyżej cytowanego zdania, bo np. jeśli ktoś wyrządza mi krzywdę, od kogoś doznaję cierpienie, to nie myślę o tym jako o dopuście Bożym dziejącym się dla mojego dobra. Tak samo, ktoś może na opak to rozumieć i wyrządzać komuś krzywdę „w imię Boga” dla czyjegoś dobra. Wolą Bożą jest to abyśmy obdarowywali siebie nawzajem miłością i prawdą. Wszystko inne nie pochodzi od Boga i rozbudowałem powyższą myśl dlatego, żeby słowo „dopuszcza” nie zostało źle zrozumiane.

Poranek napisał(a):
No i warto odrzucić wyobrażenie, że gdy weźmiemy go [krzyż] na swoje barki, to odtąd czeka nas tylko cierpienie i smutek non stop.


To jest bardzo ważna myśl, z którą się zgadzam i za którą Ci dziękuję, bowiem też mam czasem wrażenie, że chrześcijaństwo kojarzy się wielu osobom tylko z cierpieniem, smutkiem, itd.

_________________
"Ufaj Bogu tak, jakby całe powodzenie spraw zależało wyłącznie od Niego; tak jednak dokładaj wszelkich starań, jakbyś ty sam miał wszystko zdziałać, a Bóg nic nie zgoła". /św. Ignacy Loyola/


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Ściany: postawy-przeszkody w pojmowaniu Boga,wiary,Kości
PostNapisane: środa 25 lip 2012, 15:04 
Przyjaciel Ciszy napisał(a):
błędne pojmowanie własnych skłonności homoseksualnych jako krzyż, który Bóg mi zesłał, tymczasem krzyże i cierpienia ludzie zsyłają sobie sami na skutek naszych słabości i grzechów; niemal zawsze winnym niewinnego cierpienia jest człowiek, Bóg jest niewinny; On zsyła jedynie Dobro; Chrystus nigdy nie powiedział, że ześle nam krzyż,


Od kogo pochodził krzyż Syna? Od ludzi, od złego czy od Ojca?

Myślę, że błędne to są twoje założenia i stąd za nimi idą błędne wnioski. Założyłeś, że "krzyż" (pokusa, cierpienie), to zło i stąd nie pochodzi od Boga a jest dokładnie odwrotnie. Przecież właśnie tego chciałby szatan, żebyśmy odrzucili cierpienie i oddali się pozornemu szczęściu. Apostoł Paweł pisze, że Bóg "nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść, lecz zsyłając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania abyście mogli przetrwać", wiemy stąd więc, że pokusa może pochodzić od Boga. Oczywiście ma to bardzo głęboki sens, który, myślę, że czujemy intuicyjnie, w końcu nawet potocznie mówi się, że cierpienie uszlachetnia. Sens ten Pan Jezus wyjaśniał między innymi mistyczce, błogosławionej Rozalii Celakównie: "przez cierpienie dusza mi oddaje, co ma najdroższego - swą wolę". I dalej, świętej Faustynie: "jedna jest cena, za którą się kupuje dusze - a tą jest cierpienie złączone z cierpieniem moim na Krzyżu. Miłość czysta rozumie te słowa, miłość cielesna nie pojmie ich nigdy".

Wydaje mi się, że wielu osobom pojmowanie swoich skłonności jako "krzyża" zadanego przez Boga pomaga je przezwyciężyć. Ważne jest jedynie, żeby swojego cierpienia nie zamieniać w cierpiennictwo "albowiem jarzmo moje jest miłe, a brzemię moje lekkie". Kto wie, ten wie.


Góra
  
 

Re: Ściany: postawy-przeszkody w pojmowaniu Boga,wiary,Kości
PostNapisane: piątek 24 sie 2012, 09:24 
Moderator
Offline

Dołączył(a): czwartek 29 gru 2011, 10:30
Posty: 148
Miejscowość: PL
oipunk napisał(a):
Myślę, że błędne to są twoje założenia i stąd za nimi idą błędne wnioski. Założyłeś, że "krzyż" (pokusa, cierpienie), to zło i stąd nie pochodzi od Boga a jest dokładnie odwrotnie.


Bardzo trafnie w tej kwestii wypowiedział się moim zdaniem ks. Janusz Nagórny:

Warto zwrócić uwagę, że zachowaliśmy – zresztą słusznie – w modlitwie „Ojcze nasz” staropolską formułę „i nie wódź nas na pokuszenie”, choć poprawne tłumaczenie tekstu ewangelicznego brzmi: „i nie dozwól, byśmy ulegli pokusie”. To już pozwala nam zrozumieć, że pokusa nie pochodzi od Boga [por. KKK 2846]. Jakże często przypomina się tu słowa św. Jakuba: „Kto doznaje pokusy, niech nie mówi, że Bóg go kusi. Bóg bowiem nie podlega pokusie ku złemu, ani też nikogo nie kusi” (1,13). Ale równie wymowne są słowa z Księgi Syracha: „Nie mów: "Pan sprawił, że zgrzeszyłem", czego On nienawidzi, tego On nie będzie czynił. Nie mów: "On mnie w błąd wprowadził", albowiem On nie potrzebuje grzesznika. Pan nienawidzi wszystkiego, co wstrętne, i nie pozwala, by ci, którzy się Go boją, mieli z tym styczność. On na początku stworzył człowieka i pozostawił go własnej mocy rozstrzygania. Jeżeli zechcesz, zachowasz przykazania: a dochować wierności jest Jego upodobaniem” (Syr 15,11-15).

Stąd też, kiedy modlimy się słowami „Ojcze nasz”, modlimy się o to, byśmy dzięki łasce Bożej osiągnęli czystość serca, intencji i motywów, a jednocześnie byśmy sami umieli i pomogli innym odrzucić liczne pokusy. Nie jest to prośba o to, by Bóg zachował nas od wszelkiej próby; to jest błaganie o to, by strzegł nas przed niebezpiecznymi pokusami.

Jeśli Biblia niekiedy mówi o kuszeniu ze strony Boga, to tylko w znaczeniu próby – i to w imię miłości (por. Hbr 12,6). Bóg chce doświadczyć naszej wiary i zawierzenia (por. Jk 1,2-3; 1P 4,12-14). Dopuszczając do tego, że jesteśmy poddawani próbom, Bóg chce oczyścić nasze serca i jak złoto oczyścić naszą wiarę (por. Syr 27,6) oraz poznać naszą miłość (por. Pwt 13,4). W tym sensie pokusa, którą Bóg na nas dopuszcza, jest rodzajem egzaminu, ale taka próba nigdy nie przekracza sił człowieka umocnionych łaską Bożą. Zapewnia o tym m.in. św. Paweł: „Wierny jest Bóg i nie dozwoli was kusić ponad to, co potraficie znieść, lecz zsyłając pokusę, równocześnie wskaże sposób jej pokonania, abyście mogli przetrwać” (1 Kor 10,13) [por. KKK 2848].

_________________
"Ufaj Bogu tak, jakby całe powodzenie spraw zależało wyłącznie od Niego; tak jednak dokładaj wszelkich starań, jakbyś ty sam miał wszystko zdziałać, a Bóg nic nie zgoła". /św. Ignacy Loyola/


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Ściany: postawy-przeszkody w pojmowaniu Boga,wiary,Kości
PostNapisane: piątek 24 sie 2012, 12:46 
Napisałem, że z tego co napisał apostoł Paweł wiemy, że pokusa _MOŻE_ pochodzić od Boga. Zresztą przykładów jest masa - choćby cała księga Hioba. Oczywiste, że pokusa jest szansą do pokazania miłości do Boga (pokazania sobie? szatanowi?), nie po to przecież dał Bóg przykazania, żeby nas zabić. Porównanie z egzaminem natomiast wydaje mi się głupie :D Ostatecznie, to nawet nie wiem czy ten cytat ma ze mną polemizować czy potwierdzać to co napisałem wcześniej, bo zaczyna się od zaprzeczenia temu, że pokusa pochodzi od Boga a kończy się stwierdzeniem, że czasem jednak tak?


Góra
  
 

Re: Ściany: postawy-przeszkody w pojmowaniu Boga,wiary,Kości
PostNapisane: piątek 24 sie 2012, 13:02 
Może dodam tyle, że nie wyobrażam sobie jak można okazać Bogu posłuszeństwo bez pokusy, która jest właśnie szansą żeby przestrzegać przykazania. To tak jak by heteroseksualny facet chciał się szczycić tym, że nie zgrzeszył sodomią :D


Góra
  
 

Re: Ściany: postawy-przeszkody w pojmowaniu Boga,wiary,Kości
PostNapisane: środa 08 lip 2015, 20:52 
Offline

Dołączył(a): poniedziałek 06 lip 2015, 21:09
Posty: 19
Miejscowość: Warszawa
Ja przez długi okres postrzegałem Boga, że jak coś "przeskrobię" to Pan Bóg na pewno mnie ukarze, nic dobrego mnie nie spotka - jakże mogłem się mylić. Psalm 103 dał mi odpowiedź

8 Miłosierny jest Pan i łaskawy,
nieskory do gniewu i bardzo łagodny.
9 Nie wiedzie sporu do końca
i nie płonie gniewem na wieki.
10 Nie postępuje z nami według naszych grzechów
ani według win naszych nam nie odpłaca.


Góra
 Zobacz profil  
 

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 8 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group studio kuchni warszawa

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL