chrzescijanin-homoseksualny.pl
http://chrzescijanin-homoseksualny.pl/forum/phpBB3/

Sport - gry zespołowe (i nie tylko)
http://chrzescijanin-homoseksualny.pl/forum/phpBB3/viewtopic.php?f=20&t=405
Strona 1 z 2

Autor:  poszukujacy_prawdy [ poniedziałek 12 sie 2013, 10:44 ]
Tytuł:  Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

Witam wszystkich,
Przez 29 lat mojego życia sport to był jeden wielki koszmar - zwłaszcza lekcje w-fu. W tym roku jednak powoli zacząłem zmieniać swoje nastawienie - polubiłem rower, pływanie oraz chciałbym zacząć biegać. Mam trochę fatu do zrzucenia. Jednej rzeczy mi brakuje - gry zespołowe. Podziwiam teraz dzieciaki i widzę ile frajdy sprawia im gra, próbuję jednocześnie myśleć o tym jak ja uciekałem/wycofywałem się przed grami zespołowymi. I to co wydaje się proste - zwykła gra dla przyjemności, było jednocześnie dla mnie powodem do nieprzespanych nocy :?
To jest właśnie ten obszar, który wymaga u mnie naprawienia....ale jako 30 letni jakoś nie mogę się przemóc, aby kogoś znaleźć, kto nauczy mnie gry w siatkę/nogę....

A jak to u was wygląda/wyglądało?

Autor:  darek86 [ poniedziałek 12 sie 2013, 20:39 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe

Ja też w wieku szkolnym nie lubiłem lekcji wf i ogólnie sportu. Mieszkam na wsi i niedaleko mojego domu jest takie samoorganizacyjne boisko sportowe. Pewnego razu chlopaki namówili mnie żebym się przyłączył bo brakuje im jednego zawodnika, z sceptycznym nastawieniem ale się zgodziłem i odziwo ile frajdy i pozytywnych emocji w tym dniu przeżylem :D.
Myślę że jestem za stary na ganianie za piłką, średnia wieku na tym boisku to 10-15 lat ;), ale jeśli ma ktoś ekipę w swoim wieku i możliwości polecam :)

Autor:  Lubelski [ poniedziałek 12 sie 2013, 21:35 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe

To zaskakujące jak powtarzalne są pewne schematy u nas - homoseksualnych. U mnie także sport, a w szczególności dyscypliny zespołowe spędzały sen z powiek w okresie "wf-owym". No i sportu nie lubię do dziś. Rower - owszem, ale niewiele, a właściwie nic więcej. Pewnie nie jest to najlepsze dla mojej kondycji, ale wystarczy mi, że dawny koszmar zatarł się już i nie straszy po nocach. No i moi znajomi przywykli do tego, że nie emocjonuję się bramkami z ostatnich meczów, a minione Euro spłynęło po mnie jak po kaczce ;) Poszukujacy_prawdy, wierzę, że skoro Ty poczułeś tęsknotę za sportem, to wcześniej czy później znajdziesz sposobność i ludzi, dzięki którym kiedyś poczujesz niedoświadczoną radość sportu, za którą tęsknisz. Pewnie rzeczywiście może być trudno znaleźć kogoś, komu powiesz: stary, naucz mnie gry w nogę, dlatego może rozważ naukę jakiejś bardziej "wymyślnej" dyscypliny - nie wiem - squash, wtedy nikt się nie będzie dziwił, że nic nie umiesz i chęć rozpoczęcia nauki będzie się zdawać zupełnie naturalna i niebudząca zdziwienia. Pozdrawiam.

Autor:  szaweł-paweł [ wtorek 13 sie 2013, 08:20 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe

poszukujacy_prawdy, to niebywałe, bo ja mam to samo, może to taka przypadłość jak się przekracza 30 ? ;-) też bardzo chętnie nauczyłbym się gry w nogę, jakoś czuję taką potrzebę. Na początek musiałaby to być drużyna "naszych" bo jakoś z heterykami bym się wstydził, ale ta "głupia" piłka, przed którą uciekałem na osiedlu, jak chłopaki grali, żeby czasem jak im ucieknie, nie zawołali do mnie, żebym ją podał (o matko, jak ją kopnąć?!), teraz staje się dla mnie jakąś taką potrzebą. To dziwne. No cóż, może kiedyś zrobimy ogólnopolską drużynę ;-)

Autor:  Przyjaciel Ciszy [ wtorek 13 sie 2013, 09:47 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe

Miałem to samo. Unikałem kiedyś jak mogłem gier zespołowych, bo wydawało mi się że taka fajtłapa jak ja będzie ze swoimi "zdolnościami" tylko pośmiewiskiem dla innych. A że sport zawsze mnie pociągał to odnalazłem się w kilku dyscyplinach indywidualnych. Z czasem jednak brakowało mi tej fajnej zespołowej męskiej rywalizacji i stopniowo przekonałem się np. do gry w siatę czy badmintona. Super sprawa. Sport pomaga mi w zdrowym rozładowywaniu wszelkich fizycznych i psychicznych napięć (kształtuje też charakter), a w wydaniu zespołowym dodatkowo świetnie bawi i integruje. Polecam :)

Autor:  poszukujacy_prawdy [ wtorek 13 sie 2013, 09:56 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe

Czytając wasze posty dochodzę do wniosku, że jednak mamy podobne tęsknoty. Właśnie tutaj problem polega na tym, żeby znaleźć dosłownie kilka osób(nie musi być zaraz cała drużyna) i sobie po prostu pokopać piłkę albo zagrać w siatkę - w moim przypadku to same początki. Może jest ktoś z małopolski chętny?
Pozdrawiam

Autor:  OnSam [ wtorek 13 sie 2013, 17:10 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe

Poszukujący_Prawdy w Krakowie jest Klub Sportowy Krakersy, ale to LGBT, więc nie wiem, czy tutaj można go reklamować ;) Możesz go sobie jednak wygooglować :)

Autor:  Stokroteczka [ wtorek 13 sie 2013, 17:32 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe

Ja w prawdzie jestem kobietą:) ale też mam tęsknoty za sportem zespołowym, bo w tym momencie to mogę na rowerze pojeździć albo pobiegać, bo pływać nie umiem za bardzo i nigdy nie przepadałam. Tylko, też z tą różnicą, że ja od dziecka to lubiłam, a piłkę nożną to wręcz uwielbiałam, niestety moje koleżanki nie podzielały moich zainteresowań, więc musiałam grać z chłopakami:D

Autor:  perelka26 [ wtorek 13 sie 2013, 19:15 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe

A jak tam uwielbiałam wf, sport, gry zespołowe. Uwielbiam jeździć na rowerze, biegać. W piłkę nożną grałam całe dzieciństwo, potem koszykówkę sobie upodobałam. Siatkówka tylko mogła dla mnie nie istnieć. Teraz tego mam mało, ale to zawsze kosztem czegoś. Aż tak długiej doby nie mam, żeby się w sport aż tak angażować.

Autor:  flp4.13 [ niedziela 18 sie 2013, 15:22 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe

Chyba coś w tym jest, bo ja też - jak koleżanki powyżej - uwielbiam piłkę nożną :) I do tej pory czasem gram - gdy mam ochotę sobie pobiegać :)
A rower to ostatnio stał się całym moim życiem, choć zawsze go lubiłam, ale teraz jest to jedyny środek mojego transportu, a także rekreacji ;) Wszędzie sobie śmigam na rowerku, a gdy jest ładna pogoda to dodatkowo robię sobie rundkę ze 20 km - czasem więcej, czasem mniej. Nie ma nic lepszego niż rower!
Siatkówki nienawidzę. Koszykówka ujdzie :)
A pływać wogóle nie umiem :)
O, tenis jeszcze bardzo lubię i czasami grywam - jak mam z kim. Albo np. w babingtona :)
No, to chyba cały mój sportowy życiorys :D

Autor:  mario [ wtorek 20 sie 2013, 10:21 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe

Ha kurcze my homo chyba w naturze mamy niechęć do szkolnego sportu mam na myśli lekcje wfu dla mnie to był koszmar jeden wielki. Choć obecnie jakoś ze sportem jestem dalej trochę na bakier "lenistwo" w czystej postaci to czasem lubię popływać a ze sportów drużynowych siatkówka to jest to :P forumowa drużyna siatkarska dream team :)

Autor:  poszukujacy_prawdy [ środa 21 sie 2013, 17:23 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe

Mario masz wiele racji. Niestety nie można zmienić przeszłości i już tak musi zostać, bo tak z perspektywy czasu widzę, że wystarczyłoby zmienić tylko(aż) własne nastawienie i grać tak, jak się potrafi najlepiej. Ja natomiast brałem wszystkie swoje porażki na boisku bardzo do siebie i bardzo na serio, co dodatkowo niszczyło moje poczucie wartości. Dlatego też teraz, jeśli nadarza się okazja tak w pełni staram się korzystać i grać tak, jak potrafię a dodatkowo toczyć tą samą walkę wewnętrzną(chociaż może z trochę większą dawką humoru)
A co do pomysłu forumowej drużyny to jestem jak najbardziej na TAK :D

Autor:  cezary [ czwartek 22 sie 2013, 10:39 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe

Ja, ze sportu najlepiej lubiłem gimnastykę… leżenie na plecach /bardzo dobrze mi wychodziło/ i niestety nic więcej. Pływać się nie nauczyłem, bo woda w rzece sięgała mi do kostek, po opadach-do kolan. Na „boisku sportowym” w mojej rodzinnej wsi pasły się od wiosny do późnej jesieni krowy i owce, z którymi o miejsce na trawiastej murawie i tak nie miał kto konkurować- w klasie było nas 6 chłopców, w tym jeden wybitny antysportowiec tzn. ja. Okazuje się, że nie jestem jedynym tego typu przypadkiem; nigdy nie czułem się i nie czuje się z tego powodu gorszym od innych- jest tyle innych ciekawych zajęć, zainteresowań… które tak samo, jak innym sport, dają mi wiele radości i zadowolenia. Życie bez piłki też jest piękne

Autor:  atlantis [ sobota 14 wrz 2013, 20:09 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe

Będąc młodym nastoletnim pacholęciem podczas lekcji Wf niejednokrotnie próbowałem się zbratać z piłką nożną tudzież kijem bejsbolowym (oczywiście w celach sportowych :) ) Jednak owe przedmioty nagminnie ze mną nie chciały współpracować, w wyniku czego pojawiła się u mnie chroniczna alergia na sporty piłkowe i kijowe. Sprawę utrudniała też masakrycznie kiepska koordynacja ruchu, która spowodowana była mym nieprzeciętnie wysokim wzrostem (2m) i długością wszystkich czterech kończyn ciała, które stawiają opór powietrzu i mym pragnieniom związanym z gibkością i zawrotną szybkością. Z czasem zacząłem jednak nabierać masy.... hormony działały :p i znalazłem swoją małą niszę w dyscyplinie zwaną piłką ręczną... Stałem na obronie i jak ten mur wokół Jeruszalaim hakodesz byłem nie do przejścia.. Nawet specjalnie nie musiałem się wysilać. Delikwent który mnie zaatakował, zdarzało się że kończył z urazami... ot wyobraźcie sobie faceta który przywala z barana w duże drzewo. Tak właśnie komentowali koledzy sportowe spotkania III stopnia z moją wielką cielesnością. Tylko raz ucierpiałem gdy nad wyraz skoczny kolega postanowił wbić się bezczelnie swoim siekaczem w moją głowę, co skończyło się dużym krwotokiem i wizytą w szpitalu. ( poza tym kanibalizm w sporcie jest zabroniony) Kolejną dyscypliną był tenis stołowy... i tu moje przerośnięte kończyny spisywały się na medal. Tak było kilka lat i kilka kilo temu teraz trochę się zapuściłem. Chciałbym zacząć biegać, ale samo spojrzenie na trampki i dresik powoduje u mnie palpitacje serca. Ogarnął mnie syndrom niechcica :P
Za to podziwiam Jerzego Janowicza przy podobnych parametrach wzrostowych jego koordynacja ruchowa jest niesamowita.

Autor:  melek69.69 [ niedziela 15 wrz 2013, 09:09 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe

Hej! wspaniałe wpisy na temat sportu. Gratulacje!
Od jakiegoś czsu zauważyłem, że samochód to mój problem i staję się coraz mniej sprawnym człowiekiem. Od tygodnia zaczołem biegać codziennie ok. 8 km, (na razie taki dystansn, bo 3 lata temu miałem poważny problem z kolanami, po tygodniu biegana). Wspaniała rzecz, choć pewnie to może dziwnie wyglądać jak leci 110 kg przy wzroście 182cm :lol: :oops: Mają rację ci co namawiają do ruchu. Polecam, coraz głębszy ma człowiek oddech.

Autor:  poszukujacy_prawdy [ niedziela 15 wrz 2013, 10:24 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe

Tak jak już pisałem to w tym roku dalej jeżdżę na rowerze i sam myślę o bieganiu.....tylko, że dla człowieka, który nigdy nie biegał początek może być trudny ale myślę,że dam radę - podobnie jak z rowerem :)

Autor:  makintosz [ niedziela 15 wrz 2013, 14:30 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe

nie biegam regularnie chyba że codziennie na kolejkę do pracy jak za późno wychodzę xD ale co powiem to wziąłem udział w biegu na 10 km bez przygotowania, żeby się sprawdzić - dałem radę, bieg ukończyłem i w czasie poniżej godziny. Myślę że to kwestia chęci, uporu i motywacji - mnie bardzo zależało, zdobyłem to czego chciałem - metę. Myślę że taka motywacja ma odniesienie do wszystkiego co chcemy osiągnąć :)

Autor:  pelister [ niedziela 15 wrz 2013, 21:13 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe

Witam. Podobnie jak u wielu kolegów w tym temacie, praktyczne zainteresowanie sportem wystąpiło u mnie też po 30tce, nauczyłem się pływać, zacząłem intensywne trekkingi górskie, pokonywałem duże odległości na rowerze, nadal pokonuję (dzisiaj 106 km). Po 40tce rozpocząłem treningi biegowe, jednak kontuzja kolana spowodowała przerwę w bieganiu.
Dla rozpoczynających bieganie polecam stronę http://www.bieganie.pl/ gdzie znajdziecie porady dla poczatkujacych jak biegać bez kontuzji.
Życzę wszystkim sukcesów sportowych!

Autor:  melek69.69 [ wtorek 17 wrz 2013, 21:33 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe

Pelister!
dzięki za link do strony na temat biegania, bardzo mi sie przydał jeżeli chodzi o rozgrzewkę. Tak proste ćwiczenie, a jak wiele dają! pozdrawiam.

Autor:  StudentS [ niedziela 13 paź 2013, 22:30 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe

Heheh mam tak jak większość z Was tutaj:) teraz dopiero zaczynam doceniać wartość sportu. W szkole to była dla mńie jakaś tragedia i zawsze dzien w którym był wf napawal mnie smutkiem. Teraz chciałbym cos porobić, pograć, pobiegać ale nie bardzo jest z kim

Autor:  adalbert [ sobota 26 paź 2013, 21:46 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe

ja ze sportu wybrałem jeździectwo
i tak po czesci stało sie to też czescią mojej pracy

Autor:  titud [ niedziela 27 paź 2013, 10:30 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

Jazda na rowerze i dłuuuugie spacery. :) A piłki nożnej nigdy nie lubiłem.

Autor:  StudentS [ niedziela 27 paź 2013, 17:16 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

Dzisiaj byłem na spacerze w lesie, super było:) rower tez lubie ale nie mam:(

Autor:  br. Florian [ niedziela 22 gru 2013, 23:41 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

Czytam i widzę jak bardzo nie zdawałem sobie sprawy jakie mogą być problemy związane ze sportem. Nie liubilem w szkole piłki nożnej ale w siatkę byłem dobry, grałem w sekcji tenisu ziemnego i duzo biegałem. Teraz mi trochę brakuje sportu choć nie raz ide z braćmi na siatkę, unihokej, a nawet rugby czy frisbee :) jest czad :) radzę każdemu :)

Autor:  jarko21 [ poniedziałek 23 gru 2013, 00:11 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

Kurcze ja ogólnie lubię sport, ale to zawsze przed lekcjami w-fu czułem strach, ogólnie patrząc tak jak większość nie przepadałem za piłką nożną w którą graliśmy prawie na każdej lekcji w-f, 98% stałem na bramce :P. Zawsze chciałem się nauczyć dobrze grać w piłkę i nadal mam takie chęci z tym, że tak jak napisał admin "ta drużyna musiała by być złożona z nas" bo hetero lubią sobie "drwić", może się kiedyś wszyscy spotkamy i poćwiczymy :) lubię zagrać w siatkówkę, kosza nie pogardzę bieganiem. Ogólnie najczęstszą formą są spacery do lasu i nad wodę, gdyż mieszkam ok. 70 metrów od jeziora i mam w pobliżu las, jazda rowerem sprawia ogromną frajdę, ale już dawno na nim nie jeździłem, pamiętam jak jakieś 6 lat wstecz wybraliśmy się z kuzynem i kolegami do Krakowa ok.110 km w jedną stronę, jak wróciliśmy tego samego dnia do domu to po prostu wyparłem się rowera bo mnie tak tyłek bolał, że przez dwa dni odczuwałem skutki wycieczki, ale ogólnie miło wspominam :) Sport to dobra rzecz :)

Autor:  gregg1983 [ czwartek 26 gru 2013, 16:45 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

Witam wszystkich.
Trafiliście w czuły punkt. ;-) Od dziecka miałem problemy z w-f-em w szkole. Nie chodziło o niechęć do sportu jako takiego ale o strach przed ośmieszeniem. Co ciekawe nie miałem problemów w bliskim otoczeniu, chocby czas wakacji z kuzynostwem. Robiliśmy różne zawody i było często bardzo fajnie. W szkole średniej załatwiałem po znajomości zwolnienia lekarskie bo stres na zajęciach był paraliżujący. Strach powodował większy ''paraliż'' który powodował jeszcze większy strach i ''otępienie'' - koło się zamykało. Do dziś mam bardzo dobrą spostrzegawczość i refleks na co dzień, ale te lekcje robiły ze mnie kompletnego ''kalekę''. Teraz mając 30 lat troche żałuje że nie zmobilizowałem sie bardziej. Marzy mi się dziś gra choćby w piłkę, ale tak jak zostało napisane wcześniej, tylko w zaufanym gronie. Może ktoś z lubuskiego? Gorzów Wlkp, a może Szczecin? Może jakiś mały zespół... ;-)
pozdrawiam

Autor:  zroweryzowany [ czwartek 26 gru 2013, 18:39 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

Sport dla mnie to jest ucieczka. Ucieczka przed światem, czasem przed samym sobą.
Najbardziej lubię ten moment, gdy jestem już bardzo zmęczony i nadchodzi spokój, a wszystkie myśli umykają. I w głowie jest cisza.
Lubię rower, trekking górski i kosz. Myślę, że grając w kosza albo w siatkę można fajnie rozwinąć relacje z innymi.
No i jak w sumie większość facetów, gdy się zmęczę i ubrudzę to jestem szczęśliwy :)

Autor:  poszukujacy_prawdy [ czwartek 26 gru 2013, 19:49 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

To może znajdą się osoby na południu Polski, które będą się chciały spotkać i pograć sobie w nogę/siatkę albo jak to jest w moim przypadku nauczyć się tej gry :) co wy na to?

Autor:  zroweryzowany [ czwartek 26 gru 2013, 21:42 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

Jestem za, chętnie z kimś pogram w kosza/siatke. Wszelkie rowerowanie tez jak najbardziej :)

Autor:  darayavahus [ sobota 24 maja 2014, 22:40 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

W wątku kulinarnym dziwiłem się jego obecności - wiadomo, geje nie jedzą, bo się odchudzają :D I zastanawiałem się czy jest tu jeszcze ekipa budowlana i drużyna piłkarska... Widzę, że jestem bliski skompletowania obu :)

Co do sportu w szkole... tak wielu z nas jeśli nie wszyscy mieli z tym problem, ale czy wynikało to ze sportu samego w sobie, czy raczej z otoczenia? Ja miałem fatalnego wuefistę. Gdyby nie on, może byłoby lepiej. W liceum - w bardziej pozytywnie nastawionym otoczeniu - polubiłem ruch, ale było już chyba za późno żeby wyrobić nawyk. Dopiero teraz, jak już stary koń ze mnie - 36 lat - wziąłem się za siebie. Schudłem 30kg, jeżdżę codziennie przez godzinę na rowerze i zaczynam ćwiczyć. Tak już od pół roku... teraz nie wyobrażam sobie dnia bez tego :)
Nie chodzi już nawet o sylwetkę, ale o samopoczucie :) Reasumując: nigdy nie jest za późno! :D

Autor:  nowyuzytkownik7 [ niedziela 25 maja 2014, 01:18 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

Ja tam zawsze lubiłem wf ;) Mimo, że w podstawówce byłem raczej grubszy i nieporadny, nie przejmowałem się jakoś strasznie tym bo nie byłem taki jedyny. I lubiłem ten przedmiot bo nie trzeba się było na niego uczyć :D A w gimnazjum, a już w ogóle w liceum, to było jeszcze lepiej bo wyrosłem trochę.

W długie wakacje między maturą a studiami chodziłem na siłownię z kumplami z liceum. Bardzo mi się to podobało, jednakże rozpoczęliśmy studia na innych kierunkach i nasza znajomość się urwała. W trakcie studiów chodziłem też przez pewien czas na siłownię z kumplem z grupy, ale ten kolano sobie zepsuł i musieliśmy przestać chodzić (sam nie pójdę przecież :P).

Natomiast pomyślałem sobie będąc już na studiach, że fajnie byłoby mieć ekipę do wspólnego grania w siatkówkę. Ten sport lubiłem zawsze najbardziej - chyba dlatego, że dwie drużyny stoją po przeciwnych stronach siatki i gra nie jest kontaktowa (dlatego też koszykówki nie cierpię :P). Jednak nie widziałem jakichkolwiek szans by to zrealizować, tak też raz pomyślałem i zapomniałem. I po chyba 3 latach jeden z nowych kumpli pisze mi, że organizuje się grupa siatkówkowa i czy bym nie chciał z nimi grać :D Ale byłem zszokowany w pierwszym momencie :D No i chodzę na siatkówkę od jakich 2 miesięcy ;) Raz w tygodniu na 2h. Szkoda tylko, że w wakacje nie będzie można podobno grać, czyli zostało już tylko kilka spotkań ;(

Autor:  poszukujacy_prawdy [ piątek 13 cze 2014, 20:23 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

Widzę, że temat rozwojowy :) może uda się coś zdziałać? Czy to w Małopolsce czy w innym miejscu tak na luzie pokopać/pograć?

Autor:  nowyuzytkownik7 [ środa 02 lip 2014, 11:45 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

Ja mogę zjawić się w prawie że dowolnym momencie na Kolejarzu w Katowicach Piotrowicach ;) Tyle, że na dzień dzisiejszy nie jestem posiadaczem żadnej piłki :P A odnośnie Małopolski to mam rodzinę w Bukowskiej Woli (ok. Miechowa) i Książu Wielkim, także będąc tam na wakacjach mogę gdzieś na jaką grę się zjawić ;)

Autor:  AlexFromPoland [ poniedziałek 25 sie 2014, 15:14 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe

OnSam napisał(a):
Poszukujący_Prawdy w Krakowie jest Klub Sportowy Krakersy, ale to LGBT, więc nie wiem, czy tutaj można go reklamować ;) Możesz go sobie jednak wygooglować :)

Autor:  AlexFromPoland [ poniedziałek 25 sie 2014, 15:35 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

^ Być może będąc w Krakowie przeszedłbym się tam zobaczyć jak sobie radzą (choć wolałbym w coś zagrać razem z uczestnikami forum z powodów wymienionych przez jarko21). Nawet gdybym jednak był dobry w zespołówkach i tak przedkładałbym nad nie zapasy, sambo czy bjj (w dalszej kolejności boks czy mma), co jednak jest dość kłopotliwe, ponieważ trudno panować nad naturalnymi odruchami ...różdżki pomiędzy nogami :lol: :D

Autor:  Querens [ wtorek 26 sie 2014, 18:01 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

AlexFromPoland napisał(a):
... zapasy, sambo czy bjj (w dalszej kolejności boks czy mma), co jednak jest dość kłopotliwe, ponieważ trudno panować nad naturalnymi odruchami ...różdżki pomiędzy nogami :lol: :D

Nie wiem, co to sambo, bjj czy mma, ale w boksie pierwszym moim naturalnym odruchem byłoby padnięcie po pierwszym ciosie i żadna różdżka tu czy tam chyba by nie pomogła. Ani zaszkodziła :) .

Wygląda na to, że najlepszy dla większości byłby sport zespołowy bezkontaktowy. Może więc siatkówka to jakieś rozwiązanie? Tylko żeby zebrać kompletny skład dwóch drużyn, trzeba by chyba połączyć siły uczestników forum z różnych miejscowości. A w takim razie może jakiś zlot gwiaździsty zorganizować?

Autor:  poszukujacy_prawdy [ wtorek 26 sie 2014, 18:52 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

Querens zgadzam się z Tobą całkowicie. Może tylko to moje odczucie ale często "seksualizowałem"(jeśli istnieje takie słowo :)) właśnie pewne typowe rzeczy lub czynności takie jak właśnie sport, siłownia czy też sporty walki. Jednak przełamałem się i poszedłem na siłownię parę razy i co się okazało: można się tam dobrze bawić, poćwiczyć zapytać innych facetów co i jak robić. Pewnego dania poprosiłem kolegę, żeby mi pokazał jak wygląda trening kickboxingu :). Już po paru chwilach rozgrzewki miałem dosyć, potem przyszła pora na ciosy, kopnięcia, itp. Jak dla mnie było to bardzo fajne przeżycie i nie było w tym nic podniecającego tak jakby czar prysł. Mam wrażenie, że świadome robienie "męskich" rzeczy, zwłaszcza tych, których nie robiłem wcześniej zmienia mój pogląd na nie, odczarowuje je.

A co do gier zespołowych to jestem na tak, gorzej z zebraniem drużyny.

Autor:  AlexFromPoland [ wtorek 26 sie 2014, 20:09 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

poszukujacy_prawdy napisał(a):
Mam wrażenie, że świadome robienie "męskich" rzeczy, zwłaszcza tych, których nie robiłem wcześniej zmienia mój pogląd na nie, odczarowuje je.
To prawda, dlatego postanowiłem się w końcu przełamać... Uważam, że skoro jesteśmy jednością duszy i ciała, aktywność fizyczna może mieć bardzo pozytywny wpływ na ducha, tak jak napisałeś, odczarowując to, co wcześniej oglądało się "zza szyby"... Być może z problemów w sporcie, wykluczenia z grona rówieśników z tego powodu, bierze się tak charakterystyczny dla niektórych h. przesadny kult ciała ? Ps. Mój wcześniejszy komentarz odnosił się do pozostających poza naszą wolą ubocznych skutków kondycji homoseksualnej.

Autor:  Adrian [ czwartek 28 sie 2014, 10:05 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

Taki weekend siatkarskiego i koszykówkowego sparingu z ludźmi, którzy są tak samo "zdolni" w te gry jak ja - marzenie :) Może kiedyś uda nam się zjechać gdzieś i wspólnie potrenować odbijanie piłki (za którymś razem pewnie się uda :D ).

Gry zespołowe albo jakakolwiek forma aktywności fizycznej jest dobra, moim zdaniem nawet zalecana. Sam kiedyś chodziłem na siłownię i to poczucie, że jestem wśród heteroseksualnych mężczyzn jednym z nich, nie wyróżniającym się od nich niczym (może tylko tym, że dwa razy mniej mogłem zrobić ćwiczeń bo padałem ze zmęczenia ;) ), w poczuciu ich akceptacji, nadawało pewnego rodzaju odczucie własnej męskości :)

Autor:  AlexFromPoland [ czwartek 28 sie 2014, 16:54 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

Adrian napisał(a):
Taki weekend siatkarskiego i koszykówkowego sparingu z ludźmi, którzy są tak samo "zdolni" w te gry jak ja - marzenie :) Może kiedyś uda nam się zjechać gdzieś i wspólnie potrenować odbijanie piłki (za którymś razem pewnie się uda :D ).

Gdybym się na takie coś zdecydował, byłaby to odwaga równa tej właściwej męczennikom pierwszych wieków...

Adrian napisał(a):
Gry zespołowe albo jakakolwiek forma aktywności fizycznej jest dobra, moim zdaniem nawet zalecana. Sam kiedyś chodziłem na siłownię i to poczucie, że jestem wśród heteroseksualnych mężczyzn jednym z nich, nie wyróżniającym się od nich niczym (może tylko tym, że dwa razy mniej mogłem zrobić ćwiczeń bo padałem ze zmęczenia ;) ), w poczuciu ich akceptacji, nadawało pewnego rodzaju odczucie własnej męskości :)
Mogę się pod tym podpisać rękoma i nogami [choć dopiero planuję przygodę z siłownią...]. W każdym bądź razie moją inspiracją i powodem dla którego nie można mieć wymówek jest Noah Galloway - weteran bez ręki i nogi. Co potrafi, zobaczcie sobie w internecie ;)

Autor:  adrem [ czwartek 02 paź 2014, 13:53 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

Zawsze bardzo chciałem pójść do wojska (też swego rodzaju gra zespołowa ;) ), ale niestety jestem homo i to mnie dyskwalifikuje w tej branży. :cry:

Autor:  AlexFromPoland [ piątek 10 paź 2014, 17:59 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

adrem napisał(a):
Zawsze bardzo chciałem pójść do wojska (też swego rodzaju gra zespołowa ;) ), ale niestety jestem homo i to mnie dyskwalifikuje w tej branży. :cry:
Czy ja wiem ? Pomyśl dopiero o pływaniu i męskiej szatni :lol:

Autor:  adrem [ piątek 10 paź 2014, 21:44 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

Dlatego nie chodzę na basen z kumplami :oops:

Autor:  poszukujacy_prawdy [ piątek 10 paź 2014, 21:58 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

motyw szatni jest ciężki ja sam chciałbym tam chodzić na totalnym luzie.....może się to kiedyś uda!!

Autor:  adrem [ piątek 10 paź 2014, 23:15 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

Ja zawsze patrzyłem się na sufit albo na podłogę. :(

Autor:  poszukujacy_prawdy [ środa 15 paź 2014, 21:56 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

Fajnie byłoby się zebrać i pograć tak na luzie :) Ja sam mieszkam w Małopolsce. Są tu jacyś chętni?

Autor:  kaplani [ wtorek 11 lis 2014, 12:33 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

Ja lubiłem grać w piłkę nożną na wf. Chodź nie gram za dobrze a nawet mozna powiedzieć fatalnie. Chodziłem potem na treningi karate. Co bardzo poprawiło moje umiejętności ruchowe. Lubię "każdą" aktywność sportową a zespołową tym bardziej.

Bardzo chętnie bym kiedyś pograł.

"każdą" - oznacza prawie każdą przy odpowiedniej mierze. Takie dla matematyków tłumaczenie.

Np. Ciągle nie mogę zrozumieć tego tarcia lodu żeby jakiś krążek się tam lepiej poruszał. :-)

Autor:  Querens [ środa 12 lis 2014, 00:25 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

kaplani napisał(a):
..."każdą" - oznacza prawie każdą przy odpowiedniej mierze. Takie dla matematyków tłumaczenie.

Np. Ciągle nie mogę zrozumieć tego tarcia lodu żeby jakiś krążek się tam lepiej poruszał. :-)

No bo to zjawisko fizyczne, nie matematyczne! Myślę, że to jest ten sam mechanizm, który powoduje, że kot biegnie za czymś, co mu się ciągnie na sznurku przed nosem.

A przy jakiej mierze zbiór aktywności sportowych, których nie lubisz, jest zbiorem zaniedbywalnym?

Autor:  endi [ środa 07 paź 2015, 20:18 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

Chętnie pograłbym w piłkę nożną z ekipą "bojącą się grać". Daje to bardzo dużo i z tego co wiem to udowodnione badaniami heh :D

Autor:  Maciek16 [ sobota 24 paź 2015, 21:11 ]
Tytuł:  Re: Sport - gry zespołowe (i nie tylko)

Ja w gimnazjum mówiłem o piłce nożnej: "Bezsensowne ganianie za kulistym przedmiotem." :lol: W liceum, do którego poszedłem są tylko 3 godziny wf'u tygodniowo, a wszyscy skupiają się najbardziej na nauce, a nie sporcie, czy zawodach. W gimnazjum graliśmy praktycznie tylko w piłkę nożną, a tu prawie w ogóle. Jakoś znoszę wf.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/