FILMY Z WĄTKIEM HOMOSEKSUALNYM:

Modlitwy za Bobbiego WZRUSZAJĄCY FILM
https://www.youtube.com/watch?v=P5Z-cUCGdFM

★W jego oczach
★Dźwięki ciszy
★Zostań ze mną - Keep the Lights On
★W ciemno
★W Imię
★Beautiful Thing (Wspaniała Rzecz)
★Płynące Wieżowce
★Mulligans - Druga Szansa
★Letnia Burza
★Dom Chłopców
★Pokój Leo
★Półtoraroczny Patryk
★Sekret Saszy
★Braterstwo
★Transameryka
★Sekret Harry'ego (Wild About Harry)
★Nić
★Baby Love
★Szkoła dla łobuzów
★Napola
★Siła Spokoju
★Wyspa skazańców
★Wyprawa po życie
★Czas Który Pozostał
★Maurycy
★Zupełnie inny weekend
★Oczy szeroko otwarte

Długa lista xyz, do tych tych tytułów dodałbym twórczość Ferzana Ozpetka z jego brawurowym "Mine vaganti". Myślę, że nie jeden z nas utożsami się z bohaterami tego reżysera.

Wiele z tych filmów oglądałem, i przyznam, że w niczym mi one nie pomogły zrozumieć samego siebie w kontekście mojej seksualności, co więcej, pogłębiały tylko moje rozterki, i zwiększały poczucie samotności.

Rzeczone obrazy filmowe prezentując jedną optykę światopoglądową, niestety najczęściej natężają one egodystoniczność homoseksualną, wzmagają (pół)ukryte potrzeby bliskości, a wręcz kontaktu erotycznego, i dają przeważnie fałszywy komunikat: albo zaakceptujesz swoją orientację i zaczniesz żyć tzw. pełnią, tj. przyjmiesz ”nasz”- LGBTowski model życia, albo czeka cię uwikłanie, które może skończyć się dramatem. Tym samym lepiej porzuć skostniałe, opresyjne normy Kościoła na rzecz wszechogarniającej tęczowej miłości, która cię wyzwoli.
Brak w nich świadectw „życia po Bożemu”, w konsekwencji nie stanowią one głosu w dyskusji, ale są ukazaniem „jedynie słusznej wizji świata”, co, rzecz jasna, nie przekreśla w niektórych z nich przyzwoitego scenariusza, czy nawet ciekawej gry aktorskiej.

Jeśli Wasze spostrzeżenia są inne, to podzielcie się nimi.

"Modlitwy za Bobbiego" to nie pochwała LGBT. Film idzie trochę niebezpiecznie w stronę różnej interpretacji Biblii. Mi dał dużo do myślenia. Pokazano problemy wierzącego chrześcijanina wobec jego potrzeb homoseksualnych. Bardzo osobistą odpowiedź każdy z nas musi dać sam. Podkreślono w filmie rolę rodziny wobec homoseksualnych dzieci i tego co znaczy "amen". Brak oparcia w rodzinie, środowisku może skończyć się tragedią. Film na faktach autentycznych.

W jego oczach, Płynące wieżowce, 1.5 Patryk i Zupełnie inny weekend są super.

Bardzo polubiłem też Freier Fall, taki niemiecki film z Maxem Riemeltem (<3 xD)- taki europejski brockeback mountain.

Jak mogłeś nie wymienić takich filmów jak:
- filmy Xaviera Dolana (nie znać dolana to grzech)
- Priscilla queen of desert (klasyka, z Hugo Weavingsem)
- eating out 1-5 (zboczone komedie)

czy też
-Death at the funeral (z roku 2007 z białymi aktorami, a nie późniejszą murzyńską przeróbkę)- czarna komedia z głównym wątkiem gejowskim, przy czym nie uznałbym jej za kino LGBT.

Z mojej listy musicie obejrzeć chociażby Death at the funeral i Freier Fall

zgadzam się w zupełności! (chyba Cię to nie dziwi ) moja jedyna refleksja po takich, szczególnie jakoś ciepłych, optymistycznych filmach, to było, bardziej, lub mniej świadome "też tak chce". I dopiero później przychodziło zestawienie z Prawdą, w którą wierzę. Może po prostu za bardzo się utożsamiam z bohaterami...ale nie da się oglądać filmów o takiej tematyce "na zimno"bez emocji.

Ja właściwie nie oglądam filmów z wątkiem homoseksualnym, chociaż zdarzają sie wyjątki. Wiem, że utkwił mi w pamięci obraz "Modlitwy za Bobby'ego", który bardzo mnie poruszył ale właściwie niewiele zmienił w moich poglądach. Trudno powiedzieć coś chciał przekazać reżyser. Postaci były troche przerysowane np. matka, chociaż i tak uważam, że takie postawy są wszechobecne w społeczeństwie. Z jednej strony ją rozumiałem z jednej nie. Podobnie z głównym bohaterem. Na pewno bardzo rozdarł mnie ten film wewnętrznie.

Film "Modlitwy za Bobby' ego" rzeczywiście mnie też rozdarł wewnętrznie. Widziałem tam siebie. Pojawiły się pytania refleksyjne: "Dlaczego nie mogę być sobą? Dlaczego mnie to się przytrafiło?"

Warto odpowiedzieć sobie na pytanie: ile w zakończeniu filmu, jest naszego doświadczenia mocy Jezusowego zmartwychwstania.

Dzięki modlitwie spostrzeżenia nabierają ostrości. Pomódlmy się, o nawrócenie tych ludzi, którzy odrzucają nauczanie Chrystusa i Kościoła i wykorzystując srodki społecznego przekazu wprowadzają w błąd umysły i <3 serca innych ludzi sprawiając, że działania, które podejmują stają się niewłaściwe.

Mateusz napisał o LGBT-owskiej wszechogarniającej tęczowej miłości, która (rzekomo) wyzwala.

Dodam, że w Biblii tęcza to znak przymierza Boga z Noem.

+ podbijam powyższą intencje modlitewną.

Jeśli chodzi o film o tej tematyce i dla wierzących to polecam ten:

www.youtube.com/watch?v=JsBbGErwad4

Dzięki, masek, za informację. Niesamowicie poruszający i prawdziwy. Każdy z nas pragnie domu i poszukuje tożsamości. A to wszystko już mamy na wyciągnięcie ręki! Raz jeszcze dzięki!

O tak! Podpisuje się pod poleceniem Prawdziwa perełka i do tego na faktach

A ja polecam film z wątkiem, a właściwie tematem przewodnim homoseksualizmu pt. "Kim jest Michael" - ang. "I am Michael". Hehe to dowód jak dystrybutor może kompletnie manipulować tytułem, bo sądzę, że każdy albo większość z was tutaj zna na tyle angielski, żeby wiedzieć jak powinien brzmieć polski tytuł filmu Chociaż to nie pierwszy raz ani ostatni, kiedy takie cyrki się dzieją z tytułem co osobiście mnie wku....rza.

Film oprócz homoseksualizmu dotyka również wiary w Boga, więc widzę pewną zależność pomiędzy "Modlitwy za Bobiego" a nim, chociaż to film zupełnie z innej beczki i bez takiego tragicznego wątku, bo na "Modlitwach.. pewnie każdy z was się albo popłakał zewnętrznie lub wewnętrznie.

Jakie są wasze odczucia na temat film "Kim jest Michael". Można go pobrać np. z chomikuj.pl

Dla mnie film "Kim jest Michael" był dużym rozczarowaniem. Wiele sobie po nim obiecywałam, min. dzięki recenzji w "Gościu Niedzielnym" a okazało się, że nie sprostał moim wymaganiom. Mam wrażenie, że główny bohater sam do końca nie wie czego chce. Niby porzuca homoseksualny sposób życia, ale brakuje mi w tym jakiejś głębi. A kwestia odwrócenia się od Kościoła i założenie własnego sprawia, że moim zdaniem bohater jest jeszcze mniej przekonujący, a jego nawrócenie... jakieś mgliste.
Zakończenie i ta ostatnia rozmowa to moim zdaniem tylko podkreślają brak pewności i chwiejność tej życiowej decyzji.
Ogólnie żałuję kasy wydanej na zakup tego filmu.

Ja - mimo że nie prowadziłem cnotliwego życia - to jednak za gejowskimi filmami nigdy nie przepadałem. Wydawały mi się cukierkowe, puste jak wydmuszki, przedstawiające odrealnione problemy, sztuczne niczym jabłko z McDonalda. I zawsze faceci w nich grający to najwięksi przystojniacy, a postaci - nieskazitelne jednostki. Odrzuca mnie takie ujmowanie rzeczywistości, a i być może tli się we mnie jakieś uczucie zazdrości.

Wszystkie te filmy są takie odrealnione, albo melodramaty.
Tak mało w nich normalności ale kogo to obchodzi, ważne żeby film się sprzedał.
Przyznaję obejrzałam L word - no żyć nie umierać. Tylko gdzie tak to funkcjonuje

też oglądałam L-world... zastanawia mnie ostatnio to, że ciągle te same aktorki zamieniają się tworząc nowe pary... a poza tym w oficjalnym klipie do jednego z bardzo dzialającgo na mnie filmu Undone widziałam piosenkarkę, która grała w amerykańskim serialu Chirurdzy kobietę les... a w klipie wykonywała rockowy utwór i ok, gdyby nie to, że na szyji zauważyłam satanistyczny symbol... zupełnie jak u partnerki aktorki Kristien Stewart, gdy znów moje oko wypatrzyło tatuaż wokół pępka z tym okultystycznym symbolem... a poza tym to wszystko jest jak sieć... Kristien była pod wielkim wrażeniem Jodie Foster, z którą zagrała jako dziewczynka... chyba nie muszę nikomu wyjaśniać jakiej orientacji jest Jodie... i te zmiany życiowych partnerek... jakaś opera mydlana nieustanna

Oglądałam the L word z wypiekami na twarzy.

Człowiek myśli, to by było coś tak żyć.

Po obejrzeniu całego serialu okazuje się jednak, że żadna z bohaterek nie jest do końca szczęśliwa. Szczęścia nie daje im ani imprezowy styl życia, ani przypadkowy seks, ani homoseksualny związek ani wychowywane w nim dziecko.

Ten film, pozornie nie zawierający religijnych dylematów, natchnął mnie do tego, że przecież do szczęścia potrzebujemy czegoś więcej. Kogoś więcej...

i dziękuje xyz za listę tych filmów. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że takie filmy istnieją.

Mam sporo filmów do obejrzenia

Właśnie oglądam "Modlitwy za Bobby'ego"

Proszę bardzo

Dorzucę "Ciastka i potwory"

To wprawdzie nie filmy, ale ostatnio oglądam seriale o tematyce LGBT w serwisie Netflix (ciekawe co na to moi współabonenci ;d). Mogę polecić dla rozrywki bardzo sympatyczny serial z Australii (ostatnio kraj na topie heh) "Please, like me". Opowiada o życiowych zmianach dwudziestokilkuletniego studenta, który orientuje się że chyba jest gejem. Całość w nieco satyrycznej barwie, ale bardzo fajnie zrobiony. Pojawia się też wątek katolicki (spokojnie, nie Odwaga czy inne). Są 4 sezony. Po obejrzeniu dwóch mogę zapewnić, że widziałem tam kawałek męskiego pośladka i gorący pocałunek (hetero). Tak jakby ktoś się wahał, bo to serial z listy LGBT.

Od czasu nawrócenia nie oglądam tych filmów, wcześniej, chociaż przyznać szczerze większość to raczej płytkie kino, lubiłem sobie je pooglądać. Po takich seansach często potęgowało się we mnie poczucie samotności i pewnej beznadziei, ale jak narkotyk przyciągały te filmy i oglądałem prawie wszystkie nowości.

Mogę jednakże polecić krótką serię: Nigdy nie ocieraj łez bez rękawiczek - jeden z lepszych tego typu filmów/seriali.

Ale choć już tam nie zaglądam to podzielę się stronką, bo może nie wszyscy znają, outfilm.pl jest to VOD, polska strona, gdzie jest naprawdę masa filmów w tematyce gej, les, bi i pewnie wielu innych zaburzeń. Płatna jest, ale fajnie to wszystko działa. Oczywiście jest to legalna strona, a nie jakieś cda, a przez to i jakość jest Ok.

Fajnie, że się podzieliłeś. Outflim to rzeczywiście taki dobry portal (dobry w sensie - dobrze przygotowany).

Ale mam uwagę - homoseksualność, biseksualność to nie są zaburzenia. Nawet jak się jest nawróconym.

Dokładnie, to nie są zaburzenia ani skłonności. To orientacja seksualna taka jak hetero

God's own country, w pol. wersji Piękny kraj.
Ładny.

Od 13 października na platformie Netflix można obejrzeć film pt "Hiacynt" nie mamy tutaj do czynienia na pewno z płycizną.

Jest tu przedstawiony konkretny problem, a mianowicie - połowa lat 80 w Polskiej Republice Ludowej i na krajową skale zmasowana akcja zorganizowana przez władze komunistyczne przeciwko mniejszości homoseksualnej i w tym wszystkim postawa jednego z milicjantów godna pochwały

Serdecznie Polecam.

podrzucisz prosze linka? książka zrobiła na mnie mega wrażenie

Też obejrzałem "Hiacynta" - film zrobił na mnie ogromne wrażenie. Mało brakowało abym się rozpłakał na koniec...

No ja właśnie nie dałem rady i na końcu filmu się poryczałem

Bardzo podobał mi się film z Leo DiCaprio "Całkowite zaćmienie".

https://www.netflix.com/title/81270667

Jest wątek dla zainteresowanych jako motyw h.
Film niestety w lewackim sosie, ale to można olać.

Czuję się po tym studium socjopatii jak po przeczytaniu Zbrodni i Kary lub obejrzeniu filmu Pasoliniego z psychopatami (nie polecam).

https://pl.wikipedia.org/wiki/Maciej_Musiałowski
Gra genialnie.

Podobnie niesamowite wrażenie robi ten teledysk.
Przy okazji pytanie: Cóż to za "miłość", która jest nie do udźwignięcia..?
https://www.youtube.com/watch?v=8VOkQ9fGV7c