Przeczytałem smutny post Bartymeusza o samotności i niemożności przeżywania/dzielenia się z kimś podobnym do niego przeżyciami dotyczącymi, np. zbliżonych poglądów, zainteresowań, pogłębiania wiary..., i pomyślałem, że spróbujemy utworzyć gdzieś na forum miejsce, gdzie zainteresowane osoby zgłaszałyby i potwierdzały tym samym swoją gotowość i otwartość na rozmowy z osobami pragnącymi z kimś po prostu porozmawiać. Więc niech ten wątek stanie się takim miejscem. Tutaj każdy, kto będzie czuł potrzebę umówienia się z kimś na rozmowę (np. przez skype, gg, mejla, pw, itd.) odnajdzie zgłoszenia takich osób gotowych na otwarcie się na osoby potrzebujące wsparcia w rozmowie. Namiary kontaktowe (e-mail, skype, gg, itd.) nie podajemy publicznie lecz uzyskamy je przez PW, wiedząc z tego wątku, kto jest otwarty na rozmowę. Na PW (a nie tutaj) można również umówić się co do czasu na rozmowę. Publicznie zgłaszajmy tylko w tym wątku gotowość i otwartość na sprawę.

Swoją samotność trzeba w pierwszej kolejności zawierzać Bogu, ale z drugiej strony pomoc ludzka, choćby tylko przez aktywne wysłuchanie osoby potrzebującej rozmowy, jest również potrzebnym i ogromnym wsparciem.

To może być trudne i ryzykowne przedsięwzięcie, bo trzeba sobie zdawać sprawę z różnych zagrożeń i z tego, że nie każdy może, ma czas, chce i potrafi rozmową pomagać, itd. Dlatego proszę o roztropne i poważne podejście do tego tematu. Jednym z największych zagrożeń i błędów jakie można tu popełnić, jest zainteresowanie narzucaniem komukolwiek swoich teoretycznych czy religijnych przekonań lub wykorzystywanie kogokolwiek potrzebującego rozmowy do realizacji swoich własnych celów i pragnień zamiast po prostu spotkać się w rozmowie z osobą potrzebującą obecności w autentycznej, pełnej zrozumienia i empatii interakcji. Dlatego tak ważne jest tu najpierw rozeznanie swoich intencji! Widząc, że na forum sygnalizowana jest taka potrzeba, miejsce zgłoszeń osób otwartych na wsparcie osób potrzebujących rozmowy uważam (przynajmniej na próbę) za otwarte.

Zacznę więc: gdyby ktoś czuł potrzebę porozmawiania ze mną o trudnych (bardziej lub mniej) sprawach, albo potrzebował wysłuchania to proszę pisać na moje PW. W miarę możliwości zawsze znajdę czas, aby umówić się na rozmowę głosową lub pisaną przez skype, gg lub e-mail.

Zgłoszenia osób GOTOWYCH do wspierania w duchu chrześcijańskim osób potrzebujących rozmowy i aktywnego słuchania mile widziane w tym wątku. Nie bądźmy obojętni na samotność bliźnich, bo mogą się wśród nas znaleźć takie osoby, które nie mają z kim o czymś ważnym porozmawiać.

Regulamin tematu: W związku z ważkością tego tematu i zasadą ograniczonego zaufania proszę o nie wpisywanie się w nim osób świeżo zarejestrowanych, osób mało aktywnych na forum (wszystkich, którzy napisali mniej niż 10 postów, a także od dawna na forum nieobecnych) oraz tych, którzy nie przedstawili się innym na forum i nie dali swoimi wpisami poznać co sobą reprezentują. Wpisy łamiące choćby jeden z powyższych warunków będą usuwane.

Jestem w 100 % do dyspozycji, sam potrzebowałem kiedyś pomocy i trudno ja było uzyskać. Piszcie na PW, podobno umiem słuchać.

Oczywiscie z mojej strony tak samo

Nie wiem, czy ktoś może być zainteresowany rozmową z mocno starszym facetem (Wy wszyscy tacy młodzi!). Jednak jeśli tak, to zapraszam do kontaktu. Nie to nawet, bym był pewien własnych kompetencji pomocy Drugiemu, lecz wiem, że szczera rozmowa w poczuciu jako takiego zaufania bywa wielce pożyteczna dla obu stron. Wreszcie wszyscy mamy podobny problem i to nam daje poczucie wspólnoty. A Wasza wiara dodaje mi skrzydeł (lub wiatru w żagle - p. niżej).

Jeden drugiego brzemiona noście - to był główny motyw homilii św. Jana Pawła II na Zaspie w Gdańsku w czerwcu 1987 roku. Ołtarz miał kształt łodzi Piotrowej i miałem poczucie wezwania navigare necesse est. Nie spodziewałem się jednak, że słucham przyszłego świętego! Ale skoro tak jest, płyńmy do źródeł, czyli pod prąd!

Q.

Czy masz wrażenie, że tu są osoby czujące się lepszymi od innych? Mocne i twarde? Nie bardzo grzeszne? Jeśli takie są, to może szlachetnie odstąpią nam swoje przydziały Miłosierdzia?

Że ja jeszcze sie tu nie wpisałem Cóż za niedopatrzenie. Jakby kto chciał pogadać - zapraszam do kontaktu mejlowego lub PW

Chcecie, piszcie. Jestem do dyspozycji

Dawno temu, kiedy jeszcze miałem z kim porozmawiać, parę osób twierdziło że nienajgorzej słucham tego co mówią, że to co odpowiadam nie jest takie zupełnie idiotyczne i że podobno jestem zanadto wyrozumiały (tu się akurat zgadzam w pełni: wydaje mi się że jestem nadmiernie wyrozumiały przede wszystkim w stosunku do samego siebie). W każdym bądź razie rozmowa ze mną podobno nie szkodzi zanadto rozmówcy (a przynajmniej nie zawsze i nie w stopniu ciężkim). Jeżeli nie przerażam tym co napisałem o sobie to chętnych na uzyskanie wsparcia zapraszam do konwersacji, pw, mail czy gg.

Ja, ja...!

Ale się nie odzywasz absurd!

Wyjaśniam: założyłem tu wątek bliźniaczy, który mi skasowano..., osoby szukające wsparcia... No bo to nie to samo, co oferowanie...I mój wpis przeniesiono powyżej...

Przypomnij mi się proszę kim jesteś...

Jeżeli ktoś chciałby popisać z prostym średnio-latkiem ,to chętnie .
Nie wiem czy w czymkolwiek pomogę, ale zawsze wysłucham.

Jezeli szukasz: umocnienia, zrozumienia siebie i Twojej sytuacji, pogłębienia w tym, co dobre, swojego miejsca w Kościele, a przede wszystkim woli Bożej, to zapraszam na rozmowy duchowe w klasztornej atmosferze, w Łodzi. Nie jestem ekspertem od wszystkiego i na pewno nie znam odpowiedzi na wszystkie pytania, ale możemy wspólnie dążyć do świętości. o. diakon Mirosław

Hej, chętnie porozmawiam o wszystkim. Jestem studentem z Katowic, 23 lata

I ja chętnie wysłucham

Super, że jest tutaj takie miejsce!

Witam

Ja również oferuję swoją pomoc. Wiem, jak to jest, kiedy człowiek tkwi w swoim świecie, nie ufając nikomu. Mam kilka zawodów, w tym studiowałem terapie. Aktualnie kończę coaching. Sam czasami potrzebuję wysłuchania, a dzisiaj trudno jest o poznanie wartościowych ludzi. Jeżeli ktoś chce się skontaktować, zapraszam. Pozdrawiam. Piotr

Jestem do dyspozycji z wykształcenia pedagog terapeuta

Też postaram się pomóc

Hej mam prawie 29 lat. Chętnie porozmawiam ogólnie o relacjach/ psychologii i oczywiście w odniesieniu do wiary.
Łódź

Peace, po napisaniu dziesięciu postów będziesz miał większą swobodę korespondencji na forum w większości dostępnych wątków.

Dzięki postaram się być bardziej aktywny
Pozdrawiam

Zawsze chętnie porozmawiam z kimś kto tej rozmowy chce.
Zresztą często sama jej potrzebuję.