chrzescijanin-homoseksualny.pl
http://chrzescijanin-homoseksualny.pl/forum/phpBB3/

O samotności - pozytywnie (konferencja o. Szustaka)
http://chrzescijanin-homoseksualny.pl/forum/phpBB3/viewtopic.php?f=5&t=776
Strona 1 z 1

Autor:  Skonany [ czwartek 19 lis 2015, 19:03 ]
Tytuł:  O samotności - pozytywnie (konferencja o. Szustaka)

Witam, tak jakoś kiedyś trafiłem na o. Szustaka, bardzo spodobała mi się jedna konferencja o samotności, o pogodzeniu się z nią, myślę że warto posłuchać https://www.youtube.com/watch?v=IvpyRJhaeWs

Autor:  latifah [ środa 08 mar 2017, 20:24 ]
Tytuł:  Re: o samotności - pozytywnie (konferencja o. Szustaka)

autor jest spoko, ale czasem jak się człowiek spojrzy na relację Ani Laszuk i Karoliny Skowron czy Selmy Lagerlof i jej partnerki to wszystko krzyczy wewnątrz za człowiekiem, żeby jakiś był obok

Autor:  xaves [ wtorek 14 mar 2017, 00:03 ]
Tytuł:  Re: O samotności - pozytywnie (konferencja o. Szustaka)

Oglądałem to i jakoś nie bardzo potrafię odnaleźć tam siebie ....

Ja nie chcę być sam.... Tym bardziej ja czuję silną potrzebę mieć kogos :(

Autor:  latifah [ środa 15 mar 2017, 14:42 ]
Tytuł:  Re: O samotności - pozytywnie (konferencja o. Szustaka)

nie chodzi o to, żeby wszędzie widziec siebie Bracie ;) każdy chce być z kimś albo z kimsiami, ale tak to czasem bywa, że bliskość jest ryzykiem pójścia o jeden krok za daleko, po którym jest więcej bólu i cierpienia aniżeli potencjalnego szczęścia... prawie codziennie mam na oku wiele osób, ale to jest jak bielmo... może gdybym więcej patrzyła na krzyż zrozumiałabym gdzie kryje się źródło prawdziwego szczęścia... nie wiem jak się znajduje przyjaciela, a już go zatrzymać to coś nieosiągalnego, ale może przyjaciel jakiś gdzieś snuje się po tym świecie i czeka na odkrycie jak skarb... tylko łatwo pomylić przyjaźń z zaspokajaniem potrzeb - i mam tu na mysli potrzeby wszelakiej maści... chcieć i nie chcieć tego samego jest trudno a ktoś mądry tak właśnie określił przyjaźń... może zapytaj Jezusa co o tym myśli i jak to było z tym Janem Apostołem, jaka to była przyjaźń i jak może pomóc Tobie w patrzeniu na mężczyzn, od których można się wiele nauczyć i dla których można coś znaczyć i niekoniecznie musi to być pod szyldem lgtb ;)

Autor:  xaves [ czwartek 16 mar 2017, 22:49 ]
Tytuł:  Re: O samotności - pozytywnie (konferencja o. Szustaka)

Nie chodzi o to, żeby widzieć tam siebie ? Ja akurat szukałem odniesienia do mojej osoby i tylko stwierdziłem, że .... Ja po pierwsze sobie tego sam nie wybrałem. Skąd mam wiedzieć, że Bóg dla mnie to wybrał ? To są niestety pytania bez odpowiedzi. A ten kto to wie lub ma taki bliski kontakt z Panem Bogiem, że słyszy jego głos to tylko mu pozazdrościć :)

Co do tego, że bliskość to tylko potencjalne szczęście, a po którym więcej bólu i cierpienia to rozumiem, że to odnosisz to M-M, K-K, chociaż ja jako facet to bardziej się orientuje w związkach M-M, bo o związkach K-K to nie wiem nic a nic.

Autor:  latifah [ piątek 17 mar 2017, 07:51 ]
Tytuł:  Re: O samotności - pozytywnie (konferencja o. Szustaka)

bliskość to czasem ogromne poczucie ciemności i oddalenia (żeby nie być gołosłowną wymienię choćby Matkę Teresę) a my goniąc za człowiekiem pomijamy Boga, bo ludzie są odczuwalni, piękni, "apetyczni" a z Panem Bogiem to tylko krzyż ciała, krzyż ducha, krzyż myśli... ale to tylko powierzchowne patrzenie...
co do patzrenia M-M, K-K, to staram się ostatnio patrzeć K-M - nie rozumiem tego i ciągnie mnie ku K-K, ale może to jest jakiś sposób

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/