Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4 ] 
  Drukuj

Niepożądane zauroczenie
Autor Wiadomość
PostNapisane: niedziela 09 sie 2020, 23:26 
Offline

Dołączył(a): poniedziałek 26 lis 2012, 19:52
Posty: 27
Miejscowość: W-wa
Wiem, że to nie jest sekcja magazynu Bravo z listami od czytelników, ale mam pytanie - jak radzicie sobie z zalotami od osób płci przeciwnej? Czy od razu dajecie kosza, czy czekacie aż sprawa stanie się poważniejsza? Liczycie, że bez Waszego udziału kontakt wygaśnie czy żal Wam czyjegoś czasu? Z jednej strony to potencjalna szansa na przyjaźń, a z drugiej możliwość wystawiania danej osoby na śmieszność i utratę twarzy.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Niepożądane zauroczenie
PostNapisane: poniedziałek 10 sie 2020, 09:43 
Offline

Dołączył(a): poniedziałek 30 lip 2012, 12:35
Posty: 556
Lokalizacja: Warszawa
Miejscowość: Warszawa
Moim zdaniem trzeba uczciwie takiej osobie powiedzieć, że nie szukamy nikogo do związku, że nie wchodzimy w relacje seksualne, że taka relacja wg nas to grzech itp.
Idę o zakład, że szybko skończą się zaloty, chyba że będzie to osoba z problematycznym ego, więc może potraktować to jako odrzucenie i udowodnić sobie, że nas zdobędzie.

Czy naprawdę liczysz na przyjaźń? Czy ktoś kto się w nas zauroczył, będzie przyjacielem?
Czy to tylko taka nasza wymówka, żeby wejść w taką relację....
Czy przyjaźń buduje się na takim fundamencie?
Czy tak Bóg działa dając nam w ten sposób takiego przyjaciela?

I czy chcesz mieć przyjaciela, który jest w związku seksualnym na który Ty nie możesz sobie pozwolić?
Chcesz być tego świadkiem, słuchać wynurzeń takiej osoby, chcesz jej doradzać? Niby jak jej doradzisz, żeby być w zgodzie z własnym sumieniem?


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Niepożądane zauroczenie
PostNapisane: poniedziałek 10 sie 2020, 10:55 
Wydaje mi się, że trudno zbudować na początku relacje przyjaźni z kimś, kto jest zauroczony w nas. Zauroczenie to buzowanie hormonów, nieracjonalne zapatrzenie w daną osobę. Dopiero po tym etapie można zbudować coś trwałego, np. przyjaźń, która się buduje na wzajemnym poznaniu siebie. Myśle, że trzeba być na początku konkretnym i żeby nie dawać nadziei, powiedzieć, że nie szuka się związku itd.


Góra
  
 

Re: Niepożądane zauroczenie
PostNapisane: poniedziałek 10 sie 2020, 12:18 
Offline

Dołączył(a): sobota 11 maja 2019, 18:59
Posty: 110
Miejscowość: Poznań
Wiki napisał(a):
Moim zdaniem trzeba uczciwie takiej osobie powiedzieć, że nie szukamy nikogo do związku, że nie wchodzimy w relacje seksualne, że taka relacja wg nas to grzech itp.


Cenna uwaga, jednak wydaje mi się że "wychodzenie" na etapie podrywu z tym że nie wchodzimy w relacje seksualne może być uznane przez drugą osobę za coś, hmm... niezręcznego? Przypominam że kolega hiacynt pytał o zaloty ze strony płci przeciwnej. W moim przypadku relacja seksualna z kobietą absolutnie nie wchodzi w grę (oczywiście, jest to grzech, ale przynajmniej ta pokusa mi nie zagraża ;) Inna sprawa jeżeli zaloty będą miały charakter ewidentnie seksualny (wbrew pozorom te chyba łatwiej uciąć).

Bardzo ciekawe pytanie, wciąż szukam i nie znajduję odpowiedzi. Mam problem zarówno z zalotami ze strony dziewczyn (całe szczęście coraz rzadziej - przypisuję to na karb wieku ;) ale również próbami swatania mnie przez potencjalne teściowe. W większości przypadków stosuję wariant "chłodna grzeczność" co zwykle ucina dalsze próby. Czasami mówię że gdybym chciał sobie kogoś znaleźć to już dawno bym sobie znalazł, albo że jestem "singlem z wyboru". To już bywa niebezpieczne bo czasami otwiera lawinę pytań typu "chcesz zostać sam?", "jak sobie w życiu poradzisz?", kto ci pomoże gdyby coś ci się stało?". A z tego wybrnąć już nie tak łatwo. Uogólniając - myślę że nie ma jednego uniwersalnego sposobu, ilu nas i ile adoratorek/adoratorów tyle odpowiedzi:) Zawsze wchodzi jeszcze opcja coming-outu - wobec zaufanych osób polecam!

diakon napisał(a):
Wydaje mi się, że trudno zbudować na początku relacje przyjaźni z kimś, kto jest zauroczony w nas. Zauroczenie to buzowanie hormonów, nieracjonalne zapatrzenie w daną osobę. Dopiero po tym etapie można zbudować coś trwałego, np. przyjaźń, która się buduje na wzajemnym poznaniu siebie. Myśle, że trzeba być na początku konkretnym i żeby nie dawać nadziei, powiedzieć, że nie szuka się związku itd.


Tak, zdecydowanie się zgadzam. Nie wiem czy da się zbudować przyjaźń z dziewczyną która byłaby we mnie zakochana. Obawiam się że do końca miałaby w sobie cień nadziei "a może muszę zapracować na tę miłość", "może uda mi się go zmienić". Bardzo ważne aby postawić sprawę od początku uczciwie. Być może będzie bolało, ale dużo mniej niż wycofywanie się później. Szkoda czasu i emocji na budowanie niejednoznacznych relacji z płcią przeciwną - z których niestety nic dobrego nie będzie...


Góra
 Zobacz profil  
 

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group studio kuchni warszawa

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL