Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 26 ] 
  Drukuj

Gesty miłości: co można a czego nie?
Autor Wiadomość
PostNapisane: piątek 06 gru 2013, 13:17 
Nieaktywny/-a od ponad 3 m-cy
Offline

Dołączył(a): piątek 06 gru 2013, 11:27
Posty: 7
Miejscowość: Białystok
Wciąż napotykam się na sprzeczne zdania na temat tego co wolno osobie homoseksualnej a czego nie. Bo z jednej strony jeszcze można się powstrzymywać przed seksem, ale co z pocałunkami? Co z dotykiem nie mającym za wiele wspólnego z seksem a jednak będącym czymś więcej niż uściskami przyjaźni? Czy można odnaleźć tą granicę między byciem "złym" homo, a "dobrym" homo?


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Co można a czego nie?
PostNapisane: piątek 06 gru 2013, 13:38 
Offline

Dołączył(a): środa 04 gru 2013, 02:13
Posty: 39
Miejscowość: Rzeszów
Witaj Willow, ja mam ten sam dylemat. Nie ukrywajmy, że czułość idzie w parze z wyrażaniem jej w prostych codziennych gestach miłości. Pocałunku, dotyku, uśmiechu... zdecydowanie różniącego się od koleżeńskich relacji. Wielokrotnie zastanawiam się czy można mówić tu o jakiejkolwiek granicy, co można a czego już nie. Może to kwestia naszych potrzeb. Bo czy jednoznacznie ktokolwiek może określić, który dotyk ma już podłoże seksualne, a który utrzymuje się jeszcze w granicach czułości... Są osoby, dla których wspólny sen działa mocno pobudzająco...

_________________
MS


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gesty miłości: co można a czego nie?
PostNapisane: niedziela 08 gru 2013, 21:22 
Nieaktywny/-a od ponad 3 m-cy
Offline

Dołączył(a): niedziela 27 sty 2013, 17:38
Posty: 3
Miejscowość: Słupsk
Witajcie moi Drodzy :)
od jakiegoś czasu mam pewien dylemat. Mianowicie czy dwóm mężczyznom wolno (w świetle religii katolickiej) zamieszkać razem. Rozmawiałem z księżmi, mówili że samo zamieszkanie jest już grzechem. Przyznam szczerze, że nie rozumiem tego.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gesty miłości: co można a czego nie?
PostNapisane: poniedziałek 09 gru 2013, 01:49 
Offline

Dołączył(a): środa 04 gru 2013, 02:13
Posty: 39
Miejscowość: Rzeszów
Szczerze powiedziawszy również nie potrafię uzasadnić w jakikolwiek sposób mieszkania w jednym lokum jako grzech. Nie ma tu przecież czynu homoseksualnego...

_________________
MS


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gesty miłości: co można a czego nie?
PostNapisane: poniedziałek 09 gru 2013, 02:17 
Nieaktywny/-a od ponad 3 m-cy
Offline

Dołączył(a): poniedziałek 08 kwi 2013, 18:26
Posty: 111
Miejscowość: Szczecin
Odpowiem na kawałek pytania.

Zależy jak księża (i jak duża to była grupa) zinterpretowali to pytanie. Mieszkać bo mieszkać, nie jest grzechem- księża też mieszkają razem ze sobą, w domach ojciec i syn, albo po prostu współlokatorzy mieszkają ze sobą, jak jest w akademikach? Jak jest na statku, w wojsku, szpitalu, gdziekolwiek? Tylko w islamie faceci mieszkają z dala od siebie, w swoich haremach.

Natomiast gdybyś mnie zapytał, Pablo, to ja już bym się doszukiwał w takim pytaniu drugiego dna, tzn. poprzez mieszkanie rozumiałbym związek z mężczyzną. Biały, zwykły, nieważne, miałbym po prostu wrażenie, że nie pytasz tylko o przebywanie pod jednym dachem. A na to odpowiedzi ci nie dam, bo jej nie znam, często się zastanawiam, gdzie leży granica, ale o tej porze nic sensownego nie wymyślę.

Moim zdaniem mieszkanie razem nie jest grzechem, ale już nad "mieszkaniem razem" należy się zastanowić.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gesty miłości: co można a czego nie?
PostNapisane: piątek 13 gru 2013, 22:43 
wydaje mi sie ze w mieszkaniu razem nie moze byc nic zlego, to ze chcesz jesc z kims sniadanie, przy kolacji zapytac jak minął dzien... a ze robisz to z miłością? a nie z przyzwyczajenia czy zeby tylko zabic cisze nad talerzem...


Góra
  
 

Re: Gesty miłości: co można a czego nie?
PostNapisane: czwartek 19 gru 2013, 12:12 
Nieaktywny/-a od ponad 3 m-cy
Offline

Dołączył(a): czwartek 07 cze 2012, 21:49
Posty: 50
Miejscowość: Polska
Czy mężczyźni mogą zamieszkać razem? - Przecież to normalna praktyka. Nawet duchowni - zakonnicy mieszkają w jednym domu, czasem w tym samym pokoju. Podobnie współlokatorzy, którzy wynajmują razem mieszkanie czy wspólny pokój - przyjaciele, koledzy, znajomi czy obcy sobie.

A gesty - ważne jest, co wyrażają. Dla jednych trzymanie za rękę jest wyrazem miłości erotycznej, dla innych przyjaźni. Pocałunkiem niektórzy wyrażają namiętne uczucie, ja całuję się ze swoimi przyjaciółmi (żeby nie było - heterykami) na znak wzajemnej życzliwości. Myślę, że nie ma i nie da się zrobić zbioru uniwersalnych gestów. W każdej relacji z każdym człowiekiem szukać odpowiednich gestów, być może niepowtarzalnych. Ważne, żeby gest nie był czymś pustym, tylko coś wyrażał, i żebyśmy mieli świadomość co. I czy wyraża więcej niż chcę od danej relacji, czy mniej, czy jest adekwatny.

Przyznaję, że z heterykami jest mi łatwiej - z ich strony intencje i treść gestów są jasne i się w nie włączam. Z pe... [tu użyto wulgarnego słowa świadczącego o braku kultury autora] trudniej. Ale przede wszystkim pytam się sam siebie, kim dany facet dla mnie jest - a'la mężem? kochankiem? przyjacielem? kolegą? znajomym? kimś innym? I szukam gestów, które utwierdzają we mnie myślenie o danej osobie właśnie jako przyjacielu, koledze, itd. Które pomagają mi go tak traktować.

_________________
Pan jest moim pasterzem, niczego mi nie braknie.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gesty miłości: co można a czego nie?
PostNapisane: czwartek 19 gru 2013, 20:31 
Pierwszym pytaniem jakie trzeba sobie zadać jest: Jaki jest cel tego zamieszkania razem?
Czy przypadkiem sam siebie nie oszukuję co do moich intencji, jakie faktowi zamieszania razem towarzyszą. Czy nie wynikają one z emocjonalnego lub też uczuciowego pragnienia bycia blisko tej drugiej osoby. Czy zdaję sobie sprawę że mogę sprowokować samym faktem zamieszkania razem sytuacje intymne? Wszak nie jesteśmy z kamienia a i wola często szwankuje. Czy uświadamiam sobie że dwóch homoseksualnych mężczyzn cierpiących z powodu swoich zranień raczej nie będzie dla siebie dobrymi lekarzami. Bo czyż niewidomy okulista wyleczy chorego na zaćmę pacjenta?
Raczej nie... A co do gestów ich znaczenie i mowa bierze się z serca. I jeśli twe serce cię oskarża to znak, że błądzisz lecz jeśli nie to może oznaczać że intencje twe były czyste lub też serce i sumienie stało się kamienne i nie czułe. Mężczyźnie nie przystoi całowanie drugiego mężczyzny tak jak czyni to mąż z żoną choćby z tego powodu, że dla osób takich jak my jest to furtka do upadku. Po odpowiedziach na te pytania można podjąć decyzję...

Pozdrawiam : Atlantis


Góra
  
 

Re: Gesty miłości: co można a czego nie?
PostNapisane: czwartek 19 gru 2013, 22:33 
jaki może być cel zamieszkania razem?
dla mnie bardzo prosty
rano mam ochotę przynieść komuś kawę do łóżka, popatrzeć jak śpi i czekać czy zapach kawy ją obudzi
móc czasem zapomnieć kluczy do domu i wiedzieć, że ktoś mi otworzy
zbudzić się w nocy z koszmaru i złapać ją za rękę, poczuć , że jest i to był tylko zły sen
porozmawiać nocą o rzeczach ważnych i nieważnych
razem zrobić obiad
schować się w jej ramionach przed całym światem
i zwyczajnie nie czuć samotności w codzienności


Góra
  
 

Re: Gesty miłości: co można a czego nie?
PostNapisane: czwartek 19 gru 2013, 23:49 
Offline

Dołączył(a): niedziela 15 gru 2013, 22:10
Posty: 30
Miejscowość: Lubelskie
Bejbi!

Ślicznie to opisałaś, takie sytuacje były by piękne, ale wymagały by ogromej siły woli, Bożej pomocy i zdyscypinowania, bo 2 osoby homoseksualne pod jednym dachem... a jak każdy z nas dobrze wie, czasem pojawia się ta potrzeba bliskości intymnej, zdarza się że jest bardzo silna, i co wtedy?

Ciężki jest los homoseksualistów... na szczęście czuwa nad nami nasz dobry Bóg! ;)

Pozdrawiam Was wszystkich!


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gesty miłości: co można a czego nie?
PostNapisane: czwartek 26 gru 2013, 10:15 
Czasem wydaje mi się Marcinie, że i życie takie jak i teraz wymaga ogromnej siły woli, Bożej pomocy i zdyscyplinowania. Tylko w innym odniesieniu.Są chwile, że codzienność wymaga ode mnie takiej siły woli, że mam już ochotę poddać się całkiem. Ślady Bożej pomocy czuję na codzień, moja ostatnia podróż dała mi tyle do myślenia, o mały włos nie jechałabym tym Polskim busem , który rozbił się, a i w drodze powrotnej też niewiele brakowało a wpakowalibyśmy się w inny samochód. Taki pstryczek w nos od Pana Boga- wiesz, ja tu jestem i pamiętaj, że czuwam nad tobą, bo chociaż nie wiesz, to tyle zagrożeń każdego dnia pojawia się na twojej drodze, a pomimo twoich błędów czuwam nad tobą, żebyś z w miarę spokojnym sercem mogła się położyć spać czy to w swoim domu, czy w domu ludzi , którzy cię kochają. To, że mieszkasz z ukochaną osobą... było kiedyś takie powiedzenie,że smutek dzielony z kimś zmniejsza się o połowę, a radość dzielona z kimś podwaja się. Bliskość intymna może mieć bardzo różny wymiar, wtulenie się w kogoś, kto da ci poczucie bezpieczeństwa może być o wiele bardziej intymna niż seks.


Góra
  
 

Re: Gesty miłości: co można a czego nie?
PostNapisane: wtorek 07 lip 2015, 16:02 
Offline

Dołączył(a): sobota 04 lip 2015, 18:12
Posty: 10
Lokalizacja: Bydgoszcz
Miejscowość: Bydgoszcz
Miłość. Słowo w XXI wieku zmieniło swoje znaczenie, uległo dewaluacji. Dla większości miłość jest połączony z sexem. A przecież są różne formy miłości. Miłość matki, ojca, przyjaciół, nieprzyjaciół, miłość Boga i nawet psa. Czy zwierzę nie wymaga kochania? Seksualność to temat niezwykle skomplikowany, ale równocześnie nie możemy zamykać się na innych ludzi. To prowadzi do zaburzeń psychicznych. Co złego jest w przytuleniu przyjaciela, w rozmowie, w płaczu? Oczywiście wszędzie są pewne granice. A gdzie one są? Każdy ma inne, pomijając te narzucone przez normy społeczno - kulturowe. Tak czy inaczej mimo orientacji nie możemy czuć się cierpiętnikami i musimy współpracować z Łaską Bożą, oraz z ludźmi którzy otoczą nas miłością i dadzą bezpieczeństwo.
Przytulenie? jeżeli ktoś tego potrzebuje to dlaczego nie? Wspólne zamieszkanie? Co w tym złego. Czym innym jest związek, czym innym piękna przyjaźń w czystości. Tylko ilu z nas jest na to gotowych? Myślę że większość członków tego miejsca.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gesty miłości: co można a czego nie?
PostNapisane: niedziela 12 lip 2015, 14:48 
Lulek napisał(a):

Z pe... [tu użyto wulgarnego słowa świadczącego o braku kultury autora]

niepokoi mnie użycie na tym forum powyższego słowa!


Góra
  
 

Re: Gesty miłości: co można a czego nie?
PostNapisane: wtorek 21 lip 2015, 18:27 
Offline

Dołączył(a): czwartek 25 cze 2015, 22:41
Posty: 129
Lokalizacja: okolice Warszawy
Miejscowość: Mazowsze
wiecie, też się nad tym ostatnio zastanawiam.
To znaczy, co jest nazwijmy to "dozwolone", a co już nie.
Wydawałało mi się wcześniej,że chodzi o intencje. Czyli.czy ja chcę dobra,czy zła dla tej drugiej osoby.
Ale niestety to chyba nie jest takie proste w momencie gdy biorą górę emocje.
Myślę, że to chyba kwestia jakiejś granicy,którą trzeba ustawić sobie w głowie "na zimno" a potem się tego trzymać.
Od jednego mądrego kapłana wiem,że jest jeszcze ważna kwestia osób postronnych i tego jak widzą tą naszą bliskość żeby nie dopuścić do zgorszenia. Np.gimnazjalista,który obserwując i nie znając naszej relacji może dojść do wniosku,że współżycie jest w niej obecna. A potem zobaczy nas na Eucharystii i gotowy wniosek, że "to nie grzech". Materia jest bardzo delikatna, i myślę,że każdą i relację i sytuację trzeba rozpatrywać oddzielnie, bo to, co dla jednych jest czyste,na innych może działać jak zapalnik.

_________________
"Zacznij od robienia tego co konieczne,potem zrób to co możliwe.
Nagle odkryjesz,że dokonałeś niemożliwego"

św.Franciszek


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gesty miłości: co można a czego nie?
PostNapisane: piątek 28 sie 2015, 19:13 
Offline

Dołączył(a): niedziela 06 paź 2013, 20:12
Posty: 81
Miejscowość: Mazowsze północne + Bydgoszcz
diakon napisał(a):
Lulek napisał(a):

Z pe... [tu użyto wulgarnego słowa świadczącego o braku kultury autora]

niepokoi mnie użycie na tym forum powyższego słowa!


Podzielam obawę.

_________________
Albo Sodoma, albo Madonna.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gesty miłości: co można a czego nie?
PostNapisane: wtorek 01 wrz 2015, 08:54 
Nieaktywny/-a od ponad 3 m-cy
Offline

Dołączył(a): niedziela 16 sie 2015, 15:55
Posty: 6
Miejscowość: Bygoszcz
willow napisał(a):
Wciąż napotykam się na sprzeczne zdania na temat tego co wolno osobie homoseksualnej a czego nie. Bo z jednej strony jeszcze można się powstrzymywać przed seksem, ale co z pocałunkami? Co z dotykiem nie mającym za wiele wspólnego z seksem a jednak będącym czymś więcej niż uściskami przyjaźni? Czy można odnaleźć tą granicę między byciem "złym" homo, a "dobrym" homo?



;) Granica między złem a dobrem !!?? Jest i to raczej każdy wrażliwy człowiek dostrzega ....natomiast nie ma znaczenia czy jesteś homo czy hetero!!! samo określenie zły homo jest już wypaczeniem i odbiega od prawdy !!! Można być złym człowiekiem-można być i dobrym:) Okazywanie miłości może być wielowymiarowe ,i może być prawdziwe jeśli MY jesteśmy szczerzy w tym co robimy.W końcu to Miłość popycha Nas do tego ...(pomijając oczywiście przypadki czysto fizycznego dawania upustu swoim potrzebom) Jeśli jest Miłość jest i czułość --- i zdrowiej jest tego nie rozdzielać,wszak występowanie wbrew naturze zazwyczaj kończy się kiepsko :)


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gesty miłości: co można a czego nie?
PostNapisane: wtorek 01 wrz 2015, 20:36 
Offline

Dołączył(a): niedziela 13 paź 2013, 20:18
Posty: 400
Miejscowość: Katowice
Czy możesz rozwinąć szczególnie ostatnie zdanie?:D


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gesty miłości: co można a czego nie?
PostNapisane: środa 02 wrz 2015, 08:45 
Nieaktywny/-a od ponad 3 m-cy
Offline

Dołączył(a): niedziela 16 sie 2015, 15:55
Posty: 6
Miejscowość: Bygoszcz
Jesteśmy częścią natury,jak i ją tworzymy....kiedy "zabraniamy","nakazujemy","ograniczamy" czy robimy inne niezgodne rzeczy które sa nam przypisane ...no cóż "od górnie"...występujemy wbrew samym sobie...ograniczając siebie -----sami siebie ranimy (a przecież nie o to w życiu chodzi):) Nasze życie zostało nam dane ,abyśmy byli(my wszyscy -ludzie) szczęśliwi...żebyśmy czerpali z tych paru chwil spędzonych na tej planecie ,nie tylko naukę ale też przyjemności. Jeżeli sami sobie odbieramy tą możliwość -czerpania życia całym sobą -wszystkimi zmysłami...to tak jak byśmy grzeszyli ....bo przecież "plan Boski" jest taki jaki jest -a my jesteśmy dokładnie tacy ,jak ON chciał :)


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gesty miłości: co można a czego nie?
PostNapisane: poniedziałek 28 wrz 2015, 19:26 
Moderator
Offline

Dołączył(a): poniedziałek 07 kwi 2014, 20:15
Posty: 422
Miejscowość: Warszawa
alhena napisał(a):
...ograniczając siebie -----sami siebie ranimy (a przecież nie o to w życiu chodzi):) Nasze życie zostało nam dane ,abyśmy byli(my wszyscy -ludzie) szczęśliwi...żebyśmy czerpali z tych paru chwil spędzonych na tej planecie ,nie tylko naukę ale też przyjemności. Jeżeli sami sobie odbieramy tą możliwość -czerpania życia całym sobą -wszystkimi zmysłami...to tak jak byśmy grzeszyli ....bo przecież "plan Boski" jest taki jaki jest -a my jesteśmy dokładnie tacy ,jak ON chciał :)

Nie o to w życiu chodzi, by się ograniczać? To Boże czy ludzkie pojecie sensu życia? Życie "zostało nam dane" dla "przyjemności z tych paru chwil spędzonych na tej planecie"? Przez kogo - Bóg dał nam życie dla przyjemności tu i teraz? Do tego tylko nas powołał?

Może więc parę cytatów:

    Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je. Cóż bowiem za korzyść stanowi dla człowieka zyskać świat cały, a swoją duszę utracić? Bo cóż może dać człowiek w zamian za swoją duszę?(Mk 8, 34-37)

    Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest Pan, szczęśliwy człowiek, który się do Niego ucieka (Ps 34, 9)

    Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus (Ga 2,20)

    O serce me
    uczyń Panie
    Namiotem Przymierza
    Zamieszkacie w nim
    razem: Ty i nie znane mi
    tylko Tobie
    moje?
    ja.


    [Tadeusz Żukowski, Namiot]

I ewentualnie lektura dodatkowa - tak dla refleksji:


Z życzeniami szczęścia w Bogu, znacznie przekraczającego te parę chwil przyjemności na tej planecie :)

_________________
Mądrość jest wspaniała. Kto dla niej wstanie o świcie, ten się nie natrudzi, znajdzie ją bowiem siedzącą u drzwi swoich. (Mdr 6, 12;14)


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gesty miłości: co można a czego nie?
PostNapisane: niedziela 04 paź 2015, 07:41 
Nieaktywny/-a od ponad 3 m-cy
Offline

Dołączył(a): niedziela 16 sie 2015, 15:55
Posty: 6
Miejscowość: Bygoszcz
Querens napisał(a):
alhena napisał(a):
...ograniczając siebie -----sami siebie ranimy (a przecież nie o to w życiu chodzi):) Nasze życie zostało nam dane ,abyśmy byli(my wszyscy -ludzie) szczęśliwi...żebyśmy czerpali z tych paru chwil spędzonych na tej planecie ,nie tylko naukę ale też przyjemności. Jeżeli sami sobie odbieramy tą możliwość -czerpania życia całym sobą -wszystkimi zmysłami...to tak jak byśmy grzeszyli ....bo przecież "plan Boski" jest taki jaki jest -a my jesteśmy dokładnie tacy ,jak ON chciał :)

Nie o to w życiu chodzi, by się ograniczać? To Boże czy ludzkie pojecie sensu życia? Życie "zostało nam dane" dla "przyjemności z tych paru chwil spędzonych na tej planecie"? Przez kogo - Bóg dał nam życie dla przyjemności tu i teraz? Do tego tylko nas powołał?

Może więc parę cytatów:

    Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je. Cóż bowiem za korzyść stanowi dla człowieka zyskać świat cały, a swoją duszę utracić? Bo cóż może dać człowiek w zamian za swoją duszę?(Mk 8, 34-37)

    Skosztujcie i zobaczcie, jak dobry jest Pan, szczęśliwy człowiek, który się do Niego ucieka (Ps 34, 9)

    Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus (Ga 2,20)

    O serce me
    uczyń Panie
    Namiotem Przymierza
    Zamieszkacie w nim
    razem: Ty i nie znane mi
    tylko Tobie
    moje?
    ja.


    [Tadeusz Żukowski, Namiot]

I ewentualnie lektura dodatkowa - tak dla refleksji:


Z życzeniami szczęścia w Bogu, znacznie przekraczającego te parę chwil przyjemności na tej planecie :)


Dziękuję za życzenia .... ktore odwzajemniam :)
Na moje szczęście odnalazłam/doświadczyłam Boga w moim życiu/sercu/duszy....i doskonale wiem czym jest ta Miłość Boska .... :)
Właśnie dlatego takie a nie inne mam podejście do pewnych tematów ,i właśnie dlatego już nie podpieram się cudzymi cytatami . Dzięki Bogu dziś tworzę własne :)
Pozdrawiam :)


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gesty miłości: co można a czego nie?
PostNapisane: piątek 23 paź 2015, 11:37 
Offline

Dołączył(a): środa 21 paź 2015, 22:02
Posty: 4
Miejscowość: Warszawa
Wiem, że temat stary ale może komuś się jeszcze przyda to co napisze :)

Jestem ze swoją partnerką 7 lat. Do kościoła zaczęłyśmy chodzić mniej więcej w połowie 5 roku naszego związku. Mieszkamy razem. Kiedy doszło do pierwszej spowiedzi, a potem następnych powiedziałam Księdzu o naszym związku i naszym wspólnym mieszkaniu. Powiedział mi to o czym naucza katechizm KK. Że jesteśmy wezwane do życia w czystości ale, że nie musimy rezygnować z naszej przyjaźni. Mojej partnerce Ksiądz powiedział, że wspólne mieszkanie ani nawet spanie w jednym łóżku nie jest grzechem.

Decyzja o wspólnym zamieszkaniu jest natomiast o tyle trudna, że śpiąc ze sobą w jednym łóżku daje się więcej szans na grzech. Pokusy są silniejsze, zwłaszcza w młodym związku. Nam udaje się, żyć bez seksu ale prawdą jest też, że musiałyśmy do tego dojrzeć kilka lat. Jednak każdy upada. Może i nam się zdarzy jak się zdarzało ale po każdej spowiedzi jest lepiej, mocniejsze postanowienie poprawy i są efekty. Poza tym w związku trzeba odnaleźć to co jest nim naprawdę ważne. Miłość, szacunek, wsparcie, czułość. Seks w każdym, także hetero, związku jest jedynie dodatkiem. Dodatkiem, który związku nie czyni i bez którego może on istnieć.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gesty miłości: co można a czego nie?
PostNapisane: piątek 23 paź 2015, 12:07 
Offline

Dołączył(a): środa 21 paź 2015, 22:02
Posty: 4
Miejscowość: Warszawa
domyślam się, że młodym związkom jest niezwykle trudno ale wierze, że może się udać.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gesty miłości: co można a czego nie?
PostNapisane: piątek 23 paź 2015, 12:30 
Offline

Dołączył(a): niedziela 18 gru 2011, 13:08
Posty: 200
Lokalizacja: Poznań
Miejscowość: Poznań
Poruszanie się - co można, czego nie można, czy coś jest grzechem czy nie jest ważne, ale dość powierzchowne w takim sensie, że nie załatwia sprawy. Ja będąc w analogicznej kiedyś sytuacji życiowej grzechu nie popełniałem, w takim sensie byłem "czysty". A jednak w sumieniu, w sercu, była jakąś ciężkość i brak radości.

Spojrzeć w sumienie szeroko - poprzez to, co mówi Pismo Św., nauczanie Kościoła, spowiednik, moje sumienie oraz radość bądź jej brak. Pełne wejrzenie w siebie.
Zadać sobie pytanie: czy jestem szczęśliwy ?

_________________
Rekolekcje ignacjańskie - bardzo polecam !


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gesty miłości: co można a czego nie?
PostNapisane: poniedziałek 02 lis 2015, 19:26 
Moderator
Offline

Dołączył(a): poniedziałek 07 kwi 2014, 20:15
Posty: 422
Miejscowość: Warszawa
alhena napisał(a):
... Na moje szczęście odnalazłam/doświadczyłam Boga w moim życiu/sercu/duszy....i doskonale wiem czym jest ta Miłość Boska .... :)
Właśnie dlatego takie a nie inne mam podejście do pewnych tematów ,i właśnie dlatego już nie podpieram się cudzymi cytatami . Dzięki Bogu dziś tworzę własne :)
Pozdrawiam :)


A jednak pytanie:

    Czy w Twoim przekonaniu, że "nasze życie zostało nam dane ... żebyśmy czerpali z tych paru chwil spędzonych na tej planecie ... przyjemności" chodzi o dowolne "przyjemności" (bez "ograniczania się")?

pozostaje wciąż bez odpowiedzi. :(

Nie wiem, czy człowiek, zwykły śmiertelnik może "doskonale wiedzieć, czym jest ta Miłość Boska". Pewnie jestem znacznie pokorniejszy w poczuciu własnej doskonałości.

A co do cytatów, to przynajmniej te z Pisma nie są dla mnie "cudze", lecz bardzo "własne". Czasami też wypowiedzi innych ludzi - szczególnie poetów - oddają bliską mi myśl trafniej, niżbym to sam uczynił, więc chętnie je cytuję. Jeśli to "podpieranie się", nie widzę nic w tym zdrożnego. W swym życiu chętnie "podpieram się" Słowem Bożym i dobrem słowem bliźnich. Cytowanie zaś samego siebie wydaje mi się cokolwiek jałowe.

_________________
Mądrość jest wspaniała. Kto dla niej wstanie o świcie, ten się nie natrudzi, znajdzie ją bowiem siedzącą u drzwi swoich. (Mdr 6, 12;14)


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gesty miłości: co można a czego nie?
PostNapisane: środa 02 gru 2015, 10:35 
Nieaktywny/-a od ponad 3 m-cy
Offline

Dołączył(a): niedziela 16 sie 2015, 15:55
Posty: 6
Miejscowość: Bygoszcz
cyt."Nie wiem, czy człowiek, zwykły śmiertelnik może "doskonale wiedzieć, czym jest ta Miłość Boska". Pewnie jestem znacznie pokorniejszy w poczuciu własnej doskonałości."

---- TAK jak napisałeś -Nie wiesz ....to mądre stwierdzenie ...bo nikt tego nie wie dopóki sam nie doświadczy :) To zupełnie normalne.Niepotrzebnie się tylko porównujesz (w sumie nie wiadomo do kogo?) w kwestii pokory i doskonałości ! Myślę ,że Bóg jest doskonały ... właściwie to będę NIEPOKORNA i stwierdzę ,że wiem to ,że jest DOSKONAŁY !!!


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Gesty miłości: co można a czego nie?
PostNapisane: poniedziałek 14 gru 2015, 17:09 
Offline

Dołączył(a): środa 21 paź 2015, 22:02
Posty: 4
Miejscowość: Warszawa
To prawda, trzeba jeszcze żyć w zgodzie ze sobą i sumieniem. Oczywiście, że mi w związku brakuje seksu ale nie jest on niezbędny do życia, a już tym bardziej do funkcjonowania związku.

Jednak homoseksualistów wpędza się w poczucie winy od najmłodszych lat. "Katole" mówią się o nas sodomici co wskazuje jasno, że jesteśmy grzesznikami na potęgę. Tymczasem w kościołach reprezentują coraz cześciej stanowisko Papieża, gdzie jasno się mówi. Nie potępia się człowieka, tylko grzech. Jeśli więc żyjesz bez grzechu, w tym wypadku, cudzołóstwa i bez innych grzechów jest ok. Dla mnie grzechem cudzołóstwa jest seks więc pocałunki, przytulanie, masaż itp nim nie są. Ja tak to czuje.

A na koniec polecam przeczytać artykuł może nie bezpośrednio związany ale z pewnościa w temacie każdego z nas.
http://www.ekumenizm.pl/religia/inne/so ... k-i-gejow/


Góra
 Zobacz profil  
 

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 26 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group studio kuchni warszawa

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL