chrzescijanin-homoseksualny.pl
http://chrzescijanin-homoseksualny.pl/forum/phpBB3/

Czy jest jakiś patron osób o skłonnościach homoseksualnych?
http://chrzescijanin-homoseksualny.pl/forum/phpBB3/viewtopic.php?f=6&t=602
Strona 1 z 1

Autor:  adrem [ środa 01 paź 2014, 23:49 ]
Tytuł:  Czy jest jakiś patron osób o skłonnościach homoseksualnych?

Pytanie jak w tytule. Czy jest jakiś patron homoseksualistów?
Często mówi się w dyskusjach, że jest nim św. Sebastian - to prawda?

Autor:  hope [ czwartek 02 paź 2014, 00:01 ]
Tytuł:  Re: Patron homoseksualistów.

adrem napisał(a):
Pytanie jak w tytule. Czy jest jakiś patron homoseksualistów?
Często mówi się w dyskusjach, że jest nim św. Sebastian - to prawda?


żaden i każdy... przecież...

Autor:  adrem [ czwartek 02 paź 2014, 00:13 ]
Tytuł:  Re: Patron homoseksualistów.

No dobra, patronem prostytutek jest św. Mikołaj, a chorych na hemoroidy św. Fiakier.
To myślałem, że my też mamy patrona.

Autor:  AlexFromPoland [ czwartek 02 paź 2014, 00:31 ]
Tytuł:  Re: Patron homoseksualistów.

Wątpię aby był to oficjalny przydział, ale św. Karol z Ugandy pasuje jak ulał...

Autor:  adrem [ czwartek 02 paź 2014, 00:35 ]
Tytuł:  Re: Patron homoseksualistów.

AlexFromPoland napisał(a):
Wątpię aby był to oficjalny przydział, ale św. Karol z Ugandy pasuje jak ulał...


Dlaczego pasuje?

Autor:  AlexFromPoland [ czwartek 02 paź 2014, 01:33 ]
Tytuł:  Re: Patron homoseksualistów.

Ponieważ został skazany na spalenie żywcem za odmowę aktu homoseksualnego. Święty męczennik.

Autor:  Frustrat [ czwartek 02 paź 2014, 14:14 ]
Tytuł:  Re: Czy jest jakiś patron osób o skłonnościach homoseksualny

Ej - rzeczywiście. Dzięki za info :)

Autor:  Frustrat [ czwartek 02 paź 2014, 14:15 ]
Tytuł:  Re: Czy jest jakiś patron osób o skłonnościach homoseksualny

Dodałbym coś od siebie, jakąś propozycję, no ale nie wiem czy święci posoborowi są w niebie czy też nie, więc się ograniczę do obserwacji Waszych wpisów

Autor:  Querens [ czwartek 02 paź 2014, 17:05 ]
Tytuł:  Re: Czy jest jakiś patron osób o skłonnościach homoseksualny

Frustrat napisał(a):
Ej - rzeczywiście. Dzięki za info :)

O tym wszystkim już dyskutowano na forum. W dziale "Forum modlitwy, religii, wiary" jest wątek Święci patroni homoseksualistów - propozycje: viewtopic.php?f=5&t=535.

Była tam już mowa także o św. Karolu z Ugandy, który wg mnie nie bardzo pasuje na "patrona osób o skłonnościach h.", gdyż został kanonizowany jako męczennik za wiarę, ze względu na którą nie poddał się homoseksualnym praktykom swego króla. Czyli - ofiara przemocy despoty-homoseksualisty raczej, niż męczennik-homoseksualista.

Warto poczytać- są tam też inne propozycje, w tym bł. Pier Giorgio Frassati.

Autor:  AlexFromPoland [ piątek 03 paź 2014, 02:08 ]
Tytuł:  Re: Czy jest jakiś patron osób o skłonnościach homoseksualny

Poczytałem o Piotrze Jerzym Frassatim. Za chińskiego boga nie znajduję powodu do wyniesienia go do chwały ołtarzy. Co on takiego zrobił aby takim jak my patronować ? Miły chłopak, wierzący, młodo umarł, tyle...trochę mało.

Autor:  Bramante [ sobota 25 paź 2014, 23:18 ]
Tytuł:  Re: Czy jest jakiś patron osób o skłonnościach homoseksualny

o św. Karolu z Ugandy już pisałem w innym dziale, tez uważam, że to on powinien być patronem osób o orientacji homoseksualnej.

Autor:  Querens [ poniedziałek 27 paź 2014, 01:49 ]
Tytuł:  Re: Czy jest jakiś patron osób o skłonnościach homoseksualny

AlexFromPoland napisał(a):
Poczytałem o Piotrze Jerzym Frassatim. Za chińskiego boga nie znajduję powodu do wyniesienia go do chwały ołtarzy. Co on takiego zrobił aby takim jak my patronować ? Miły chłopak, wierzący, młodo umarł, tyle...trochę mało.

No może nieco więcej, niż "tyle". Promieniował swoją wiarą i "zarażał" nią wszystkich wokół. I była to wiara całkowicie złączona z życiem i pełna radości. Żył "w świecie", całkiem świecko i bynajmniej nie ascetycznie, lecz to życie było całe przeniknięte wiarą. Tak przynajmniej mówią świadkowie. To chyba charyzmat dość ważny w dzisiejszym świecie, gdzie wiara jest mało powiązana z codziennym życiem. Większość z nas ma chyba wokół siebie bardzo wielu ludzi (większość?), o których trudno zgadnąć - wierzący czy niewierzący?

Druga "zasługa" Frassatiego, to cicha praca na rzecz ubogich. Robił to całkowicie bezinteresownie i właściwie wbrew otoczeniu, szczególnie rodzinie. (Rodzina - porządna, mieszczańska, katolicka, "wierząca" - wręcz prosiła znajomych księży o pomoc, bo ten PG za dużo się modli!) Dopiero kiedy umarł na polio, którym zaraził się od swoich podopiecznych, jego ojciec dowiedział się o jego działalności i wyznał ze skruchą, że nie znał swojego syna.

To oczywiście nie jest życiorys heroiczny czy męczeński, lecz widzę w nim wielką wartość jako pewien wzór. Jeśli przyjąć - a takie jest moje zdanie - że "nasz" patron nie musi mieć związku z homoseksualizmem akurat, natomiast powinien dostarczać nam pewnych wartości i wzorów szczególnie pożytecznych w naszej kondycji, to PGF wydaje się całkiem trafnym wyborem: głęboka wiara przenikająca życie w radości, przyjaźni z rówieśnikami, aktywne (chodzenie po górach) i poświęcone innym. Czy nie jest tak, że wielu z nas bardzo potrzebuje tej radości wiary i życia zarazem? Że często czujemy istotną przeciwstawność naszej wiary i pragnień, które dawałyby nam radość życia? I że czujemy się na tyle nieszczęśliwi z powodu naszych skłonności, że trudno nam uznać cudze nieszczęście za coś domagającego się naszej pomocy? Ja w każdym razie mocno wierzę, że byłbym znacznie szczęśliwszy, dysponując tym frassatiańskim "charyzmatem radości życia". I o to jestem gotów się modlić za wstawiennictwem błogosławionego Piotra Jerzego.

Autor:  Frustrat [ poniedziałek 27 paź 2014, 10:52 ]
Tytuł:  Re: Czy jest jakiś patron osób o skłonnościach homoseksualny

Heh :)
Mam nadzieję że jak będę miłym chłopakiem, pomagającym trochę biednym i cieszącym się życiem z Jezusem trafię do nieba, a może (nawet) na ołtarze. I wszystkim tego życzę.

Autor:  Konrad [ poniedziałek 26 sty 2015, 13:02 ]
Tytuł:  Re: Czy jest jakiś patron osób o skłonnościach homoseksualny

A może święci Grzegorz i Bazyli powinni zostać naszymi patronami ze względu na więź łączącą ich obu? Chociaż nie wydaje mi się, by relacja istniejąca między nimi mogła stać się naszym udziałem – bo inne są nasze życiowe wybory i zapewne inna wrażliwość :) – to jednak ich postawa względem siebie może posłużyć za przykład do budowania przyjaźni, o której co nieco napisano już na naszym Forum.

Poniżej zamieszczam tekst z Liturgii Godzin, będący „Mową pochwalną św. Grzegorza z Nazjanzu na cześć św. Bazylego Wielkiego”.

„Ateny złączyły nas, jak jakiś nurt rzeczny, gdy płynąc z jednego ojczystego źródła, porwani w różne strony żądzą nauki, znowu zeszliśmy się razem, jakbyśmy się umówili, gdyż Bóg tak zrządził. 
Wówczas to właśnie nie tylko ja sam z uszanowaniem traktowałem mojego wielkiego Bazylego, widząc powagę jego obyczajów i dojrzałość umysłu, lecz także do podobnego zachowania się skłaniałem i innych młodzieńców, którzy go jeszcze nie znali. Bo u wielu, którzy już przedtem o nim słyszeli, od razu budził szacunek. 
Cóż z tego wynikło? Chyba tylko on jeden spośród wszystkich przebywających na studiach uniknął powszechnego obrzędu wprowadzenia; uznano bowiem, że należy mu się więcej czci niż zwykłemu nowicjuszowi. To był początek naszej przyjaźni. Stąd wyszedł płomyk naszego uczucia; tak związała nas wzajemna miłość. 
Gdy zaś po pewnym czasie wyznaliśmy sobie nasze wspólne pragnienie, by szukać właściwej filozofii życia, odtąd staliśmy się dla siebie wszystkim, żyjąc pod jednym dachem, dzieląc jeden stół, jako nierozłączni przyjaciele. Mieliśmy oczy zwrócone na jeden cel i stale rozwijaliśmy w sobie nawzajem nasze dążenie, tak by się stawało coraz gorętsze i mocniejsze. 
Wiodły nas jednakowe nadzieje co do przedmiotu budzącego zwykle najwięcej zawiści; mam tu na myśli sztukę wymowy. Jednak zawiści nie było, współzawodnictwo zaś traktowaliśmy poważnie. A walczyliśmy obaj nie o to, kto będzie miał pierwszeństwo, lecz kto ma drugiemu ustąpić, gdyż każdy z nas uważał sławę drugiego za własną. 
Mogło się wydawać, że obaj mamy jedną duszę, która podtrzymuje dwa ciała. I jeżeli nie należy wierzyć tym, którzy mówią, że wszystko zawiera się we wszystkim, to tym bardziej wierzyć nam, że jeden był w drugim i obok drugiego. 
Obaj mieliśmy jeden cel: uprawianie cnoty, życie dla przyszłych nadziei i oderwanie się od tego świata, zanim z niego odejdziemy. Wpatrzeni w ten cel, kierowaliśmy według niego naszym życiem i wszystkimi uczynkami, prowadzeni w ten sposób Boskim przykazaniem, doskonaląc się wzajemnie w cnocie, i jeżeli to nie za wielkie słowa, byliśmy dla siebie wzorem i normą, za pomocą których rozróżnia się dobro od zła. 
Chociaż więc inni noszą różne imiona czy to po ojcu, czy własne, od swych zawodów lub czynów, to my uważaliśmy za wielki zaszczyt i wielkie imię być i nazywać się chrześcijanami”.

Autor:  Miłek [ poniedziałek 26 sty 2015, 14:01 ]
Tytuł:  Re: Czy jest jakiś patron osób o skłonnościach homoseksualny

No a może jakiś list do papieża w tej sprawie?
Z tego co czytałem kiedyś, to próbowano ustalić patrona homoseksualistów, ale oczywiście ideolodzy gender itd wszędzie trąbili o tym, że "patron homoseksualistów" jest rozumiany jako patron wspierający ich czyny itd, a nie wspierający ich walkę z tym, dlatego może dobrze było by uściślić, np patron walki z homoseksualizmem?

Autor:  dlaczego_ja [ środa 28 sty 2015, 00:03 ]
Tytuł:  Re: Czy jest jakiś patron osób o skłonnościach homoseksualny

Kiedyś rozmawiałem z pewnym Księdzem i mówił że św Paweł mógł się zmagać z problemem homoseksualizmu. Ten Ksiądz nawet dość obszernie to uzasadniał, mówił o "ościeniu" który mu Bóg dał i musi się z nim zmagać, podawał też jeszcze inne fakty. To było jakiś czas temu więc nie pamiętam dokładnie. Jeśli tak, to byłby to dobry wzór do naśladowania dla zmagających się z tym problemem.

Autor:  Miłek [ czwartek 29 sty 2015, 14:26 ]
Tytuł:  Re: Czy jest jakiś patron osób o skłonnościach homoseksualny

dlaczego_ja napisał(a):
Kiedyś rozmawiałem z pewnym Księdzem i mówił że św Paweł mógł się zmagać z problemem homoseksualizmu. Ten Ksiądz nawet dość obszernie to uzasadniał, mówił o "ościeniu" który mu Bóg dał i musi się z nim zmagać, podawał też jeszcze inne fakty. To było jakiś czas temu więc nie pamiętam dokładnie. Jeśli tak, to byłby to dobry wzór do naśladowania dla zmagających się z tym problemem.


To prawda, własnie rozmawialiśmy o tym w innym wątku... Też wiem o tym od księdza, mówił mi o tym w czasie spowiedzi

Autor:  AlexFromPoland [ niedziela 01 lut 2015, 01:23 ]
Tytuł:  Re: Czy jest jakiś patron osób o skłonnościach homoseksualny

Bardzo dziękuję Ci, Konradzie za ten cytat.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 2
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/