Skonany napisał(a):
Jestem pełen nadziei że coś we mnie pęknie, przelamie się wreszcie i powiem Mu "tak chce" z pełną świadomość że chce żyć z Nim i w Nim.
Skonany, bardzo dziękuję, za to świadectwo. Modlę się, żeby adwent był dla Ciebie takim czasem
Ja przeżywam ten czas z tęsknotą. Za Bogiem, bliskością. Zawsze z dobrymi rekolekcjami i modlitwą. Jeśli się da to startuję codziennie od rorat dla dzieci, w końcu jestem duże dziecko
, odkrywam, że często to co najłatwiejsze (bo niby dla maluchów), dla mnie jest bardzo odkrywcze. Postanowień adwentowych nie robię. Jedyne to stałość na modlitwie, żeby być w "stałym kontakcie". Czasem, np. przed rekolekcjami, jest post i modlitwa w konkretnej intencji, ale nic na stałe.
Korzystać z tego czasu łaski pomagają mi co roku internetowe rekolekcje.
Polecam: o.Adam Szustak OP, krótko, zwięźle i trochę inaczej http://stacja7.pl/kategoria/jeszcze5minutek/
