Chodzi mi o film.
Dawno żadnego nie oglądałem. Telewizora nie używam.
Tym razem wyjątkowo u rodziny obejrzałem w nocy film.
Zazwyczaj szydzę z tzw. "filmów gejowskich" i pogardzam tą ewidentną propagandą.
Tym razem napotkałem coś, co mną wstrząsnęło - pozytywnie.
http://www.outfilm.pl/eastern-boysKtoś nie przemilczał wstydliwych tematów.
Ale też i sięgnął głębiej i pokazał możliwość przejścia od mechanicznego zaspokojenia popędu do sublimacji i dowartościowania potrzeby zwyczajnej ludzkiej miłości, która w jakiejś iskierce tliła się już od początku, a manifestowała w trudnym osamotnieniu.
Samiec jako człowiek.
Przekaz prawie chrześcijański, wyrzeczenie się tego, co nas zniewala, wybór prawdziwej miłości wobec człowieka potrzebującego.
Chyba to nagle ukazane człowieczeństwo tak mnie urzekło.
A że facet ma stalowe nerwy, charakter, no i kozak z niego - to dodatkowe atuty.