Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6 ] 
  Drukuj

Listy do księdza Oko
Autor Wiadomość
PostNapisane: środa 04 mar 2015, 23:16 
Offline

Dołączył(a): niedziela 08 kwi 2012, 23:57
Posty: 168
Miejscowość: śląskie / Warszawa
W lipcu 2014 r. do Piotra i jego matki trafia wywiad z ks. prof. Dariuszem Oko na Fronda.pl. Duchowny – znany już wówczas m.in. z twierdzenia, że geje odpowiadają za około 40 proc. czynów pedofilskich – mówi np.: „(…) ten styl życia może prowadzić do bezdomności. Zostało to zaobserwowane na przykład w Nowym Jorku. Homoseksualistów charakteryzuje niesamowita, niespotykana nigdzie indziej rozpusta”.

W innym miejscu dodaje, że prowadzący taki styl życia homoseksualista „traci zdolność do trwałego związku, nie może więc liczyć na wsparcie w kryzysie, pomoc w razie problemów. Sam redukuje się do niższych form człowieczeństwa (…) Geje tracą więc znajomych, pracę, dom, bo zachowują się jak narkomani. Degradacja gejów przypomina często degradację narkomanów”.
Siostra: – Tak jakby zapowiadał, co się z tymi ludźmi stanie…
Matka: – Stwierdziłam, że tak dalej być nie może.
Syn: – Mama zaczęła coś w rodzaju coming outu rodzica homoseksualisty. (...)

W 2013 r., kiedy jest już od lat pogodzona z rzeczywistością, wstępuje w nią – jak sama to nazwie – wojowniczy duch. Wtedy zaczyna pisać listy. W grudniu – do papieża Franciszka, z prośbą o zmianę języka przedstawicieli Kościoła. Dostaje zdawkową odpowiedź od nuncjusza – z zapewnieniem o modlitwie.
Na przełomie 2013 i 2014 r. przyjmuje księdza po kolędzie. „Boli mnie język Kościoła w odniesieniu do homoseksualistów. Mój bliski jest tej orientacji” – mówi wikaremu. „Być może przyzwyczaiłyście się panie do zbytniej tolerancji” – słyszy. Rok później księdza po kolędzie już nie przyjmie.

Pod koniec lipca decyduje się napisać swój najważniejszy list.(...)

Odpowiedź nie nadchodzi. „Ośmielam się zwrócić do Państwa w sytuacji, w której świadomość bezsilności walczy z wewnętrznym imperatywem konieczności działania” – pisze w październiku do „TP”, prosząc o pomoc i rozważając publikację listu do ks. Oko. „Czasu niewiele – dodaje – a tak bardzo, bardzo chciałabym zmniejszyć ból wykluczenia nie z własnej winy tylu cierpiących Braci w wierze”."

Całą historię, list do ks. Oko oraz jego odpowiedź w całości publikujemy w tym miejscu: https://www.tygodnikpowszechny.pl/listy ... -oko-26816


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Listy do księdza Oko
PostNapisane: czwartek 05 mar 2015, 18:03 
Offline

Dołączył(a): poniedziałek 06 paź 2014, 15:10
Posty: 239
Miejscowość: Legionowo
Duke napisał(a):
W lipcu 2014 r. do Piotra i jego matki trafia wywiad z ks. prof. Dariuszem Oko na Fronda.pl. Duchowny – znany już wówczas m.in. z twierdzenia, że geje odpowiadają za około 40 proc. czynów pedofilskich – mówi np.: „(…) ten styl życia może prowadzić do bezdomności. Zostało to zaobserwowane na przykład w Nowym Jorku. Homoseksualistów charakteryzuje niesamowita, niespotykana nigdzie indziej rozpusta”.

W innym miejscu dodaje, że prowadzący taki styl życia homoseksualista „traci zdolność do trwałego związku, nie może więc liczyć na wsparcie w kryzysie, pomoc w razie problemów. Sam redukuje się do niższych form człowieczeństwa (…) Geje tracą więc znajomych, pracę, dom, bo zachowują się jak narkomani. Degradacja gejów przypomina często degradację narkomanów”.
Siostra: – Tak jakby zapowiadał, co się z tymi ludźmi stanie…
Matka: – Stwierdziłam, że tak dalej być nie może.
Syn: – Mama zaczęła coś w rodzaju coming outu rodzica homoseksualisty. (...)

W 2013 r., kiedy jest już od lat pogodzona z rzeczywistością, wstępuje w nią – jak sama to nazwie – wojowniczy duch. Wtedy zaczyna pisać listy. W grudniu – do papieża Franciszka, z prośbą o zmianę języka przedstawicieli Kościoła. Dostaje zdawkową odpowiedź od nuncjusza – z zapewnieniem o modlitwie.
Na przełomie 2013 i 2014 r. przyjmuje księdza po kolędzie. „Boli mnie język Kościoła w odniesieniu do homoseksualistów. Mój bliski jest tej orientacji” – mówi wikaremu. „Być może przyzwyczaiłyście się panie do zbytniej tolerancji” – słyszy. Rok później księdza po kolędzie już nie przyjmie.

Pod koniec lipca decyduje się napisać swój najważniejszy list.(...)

Odpowiedź nie nadchodzi. „Ośmielam się zwrócić do Państwa w sytuacji, w której świadomość bezsilności walczy z wewnętrznym imperatywem konieczności działania” – pisze w październiku do „TP”, prosząc o pomoc i rozważając publikację listu do ks. Oko. „Czasu niewiele – dodaje – a tak bardzo, bardzo chciałabym zmniejszyć ból wykluczenia nie z własnej winy tylu cierpiących Braci w wierze”."

Całą historię, list do ks. Oko oraz jego odpowiedź w całości publikujemy w tym miejscu: https://www.tygodnikpowszechny.pl/listy ... -oko-26816


^^^
Z powyższego wpisu wynikają dla mnie takie wnioski.
Ks. Oko ma 100 % racji jeśli idzie o ogólne obserwacje, dane wymagałby precyzyjnych badań.
Język hierarchii jest do bólu poprawny politycznie, zaś zwykłych duszpasterzy może być różny, zależnie od człowieka.
Siostra ma problemy z logicznym myśleniem.
Matka jest zwyczajną idiotką. W dodatku nie mającą pojęcia jaki jest sens wizyty duszpasterskiej.
Synowi współczuję i nie dziwię się, że brak, deficyt, wołająca o pomstę do nieba nieobecność mężczyzny w tej rodzinie zakończyła się dla niego rezygnacją ze współżycia z kobietą i założenia z nią rodziny, jak Bóg przykazał, skoro "bliski jest tej orientacji”.

_________________
"Zaświadcza się, że Mikołaj Iwanowicz, spędził wyżej wymienioną noc na balu u szatana zaangażowany jako środek lokomocji...Hella, nawias, a w nawiasie napisz wieprz. Podpisano Behemot".


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Listy do księdza Oko
PostNapisane: poniedziałek 06 kwi 2015, 14:13 
Offline

Dołączył(a): czwartek 07 sie 2014, 18:57
Posty: 233
Miejscowość: Szczecin
Czytanie Tygodnika Powszechnego uważam za bardzo szkodliwe dla duszy. Przejrzałem ten artykuł, będący Himalajami manipulacji. Drodzy Koledzy (i koleżanki)..niech nas Pan Bóg broni od takich "obrońców" jak TP i jego redaktorzy.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Listy do księdza Oko
PostNapisane: piątek 23 paź 2015, 12:00 
Offline

Dołączył(a): środa 21 paź 2015, 22:02
Posty: 4
Miejscowość: Warszawa
absurd napisał(a):
Duke napisał(a):
W lipcu 2014 r. do Piotra i jego matki trafia wywiad z ks. prof. Dariuszem Oko na Fronda.pl. Duchowny – znany już wówczas m.in. z twierdzenia, że geje odpowiadają za około 40 proc. czynów pedofilskich – mówi np.: „(…) ten styl życia może prowadzić do bezdomności. Zostało to zaobserwowane na przykład w Nowym Jorku. Homoseksualistów charakteryzuje niesamowita, niespotykana nigdzie indziej rozpusta”.

W innym miejscu dodaje, że prowadzący taki styl życia homoseksualista „traci zdolność do trwałego związku, nie może więc liczyć na wsparcie w kryzysie, pomoc w razie problemów. Sam redukuje się do niższych form człowieczeństwa (…) Geje tracą więc znajomych, pracę, dom, bo zachowują się jak narkomani. Degradacja gejów przypomina często degradację narkomanów”.
Siostra: – Tak jakby zapowiadał, co się z tymi ludźmi stanie…
Matka: – Stwierdziłam, że tak dalej być nie może.
Syn: – Mama zaczęła coś w rodzaju coming outu rodzica homoseksualisty. (...)

W 2013 r., kiedy jest już od lat pogodzona z rzeczywistością, wstępuje w nią – jak sama to nazwie – wojowniczy duch. Wtedy zaczyna pisać listy. W grudniu – do papieża Franciszka, z prośbą o zmianę języka przedstawicieli Kościoła. Dostaje zdawkową odpowiedź od nuncjusza – z zapewnieniem o modlitwie.
Na przełomie 2013 i 2014 r. przyjmuje księdza po kolędzie. „Boli mnie język Kościoła w odniesieniu do homoseksualistów. Mój bliski jest tej orientacji” – mówi wikaremu. „Być może przyzwyczaiłyście się panie do zbytniej tolerancji” – słyszy. Rok później księdza po kolędzie już nie przyjmie.

Pod koniec lipca decyduje się napisać swój najważniejszy list.(...)

Odpowiedź nie nadchodzi. „Ośmielam się zwrócić do Państwa w sytuacji, w której świadomość bezsilności walczy z wewnętrznym imperatywem konieczności działania” – pisze w październiku do „TP”, prosząc o pomoc i rozważając publikację listu do ks. Oko. „Czasu niewiele – dodaje – a tak bardzo, bardzo chciałabym zmniejszyć ból wykluczenia nie z własnej winy tylu cierpiących Braci w wierze”."

Całą historię, list do ks. Oko oraz jego odpowiedź w całości publikujemy w tym miejscu: https://www.tygodnikpowszechny.pl/listy ... -oko-26816


^^^
Z powyższego wpisu wynikają dla mnie takie wnioski.
Ks. Oko ma 100 % racji jeśli idzie o ogólne obserwacje, dane wymagałby precyzyjnych badań.
Język hierarchii jest do bólu poprawny politycznie, zaś zwykłych duszpasterzy może być różny, zależnie od człowieka.
Siostra ma problemy z logicznym myśleniem.
Matka jest zwyczajną idiotką. W dodatku nie mającą pojęcia jaki jest sens wizyty duszpasterskiej.
Synowi współczuję i nie dziwię się, że brak, deficyt, wołająca o pomstę do nieba nieobecność mężczyzny w tej rodzinie zakończyła się dla niego rezygnacją ze współżycia z kobietą i założenia z nią rodziny, jak Bóg przykazał, skoro "bliski jest tej orientacji”.


Po pierwsze, nie bądź taki pierwszy do oceniania kto jest idiotką,a kto nie. Nie nam osądzać. Po drugie ta kobieta (matka) spotkała się z przejawami dyskryminacji, ze strony Księdza po kolędzie, który nie zachował się tak jak Kościół Katolicki nakazuje. Nie okazał ani szacunku ani zrozumienia. Nie wyobrażam sobie, żeby Ksiądz w mojej parafii miał się tak zachować. Durga sprawa jest taka, że Ksiądz Oko w moim odczuciu, rzadko kieruje się wartościami chrześcijańskimi. Podaje dane z kosmosu w żaden sposób nie uzasadnione.
Sensem wizyty duszpasterskiej jest poświęcenie domu ale także przebywanie ze swoimi parafianami, rozmowa z nimi i ich poznawanie. Nie ma czegoś takiego jak zbytnia tolerancja. Jest ew. akceptacja. I tak jak wiadomo, że Kościół nie zgadza się na seks homoseksualny tak na związki osób żyjących w czystości tak. Nie piętnuje człowieka ale grzech.
Na koniec twoja teoria odnośnie powodu homoseksualizmu u syna jest przerażająca i krzywdząca. Sam zrezygnował ze związku z kobietą? Bo nie było ojca w domu? Czemu jego siostra nie jest lesbijką? Naprawdę powstrzymaj się od osądów bo nie jesteś od tego.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Listy do księdza Oko
PostNapisane: środa 30 sie 2017, 20:03 
Offline

Dołączył(a): niedziela 07 maja 2017, 09:34
Posty: 71
Miejscowość: Metropolia Śląska
absurd napisał(a):
Ks. Oko ma 100 % racji jeśli idzie o ogólne obserwacje, dane wymagałby precyzyjnych badań.


Gdyby usnunąć małżeństwo i uznać jako niepotrzebne, gdyby usunąć zdolność lub potrzebę posiadania potomstwa, jak wtedy wyglądałyby heteroseksualne pary i relacje? Czy hetero mężczyzni spieszą się tak bardzo z deklaracją miłości która nie zostawi, nie zdradzi i nie opuści aż do śmierci? Coraz częściej wybierają życie bez ślubu, bez zobowiązań, z otwartą furtką jakby co.

Czy hetero mężczyzni są z natury tak monogamiczni? Tak często można spotkać się z taką opinią że przecież mężczyzna jest zaprogramowany genetycznie aby mieć jak największą ilość kobiet i to jest jego natura, biologia.

W przypadku homoseksualnych realcji te rzeczy są wykluczone - małżeństwo, potomstwo. Niepotrzebna jest wierność jednemu partnerowi. To sprzyja powstawaniu relacji opartych tylko na seksie, szczególnie w przypadku gejów.

Natomiast z tą biedą wśrod gejów to, hm... raczej wydaje się że geje całkiem dobrze sobie żyją, są z reguły zamożniejsi. Nie mają rodzin, mogą wydawać swoje pieniądze na siebie i przyjemności.

Cytuj:
Synowi współczuję i nie dziwię się, że brak, deficyt, wołająca o pomstę do nieba nieobecność mężczyzny w tej rodzinie zakończyła się dla niego rezygnacją ze współżycia z kobietą i założenia z nią rodziny, jak Bóg przykazał, skoro "bliski jest tej orientacji”.


Sugerujesz że homoseksualizm polega na rezygnacji ze współżycia z kobietą tak ot po prostu? Poza tym, ta ''wołająca o pomstę do nieba nieobecność mężczyzny'' dotyczy wielu rodzin. Nawet egzorcysta Glas mówił o tym że to jest bardzo powszechny problem w wielu rodzinach - brak ojca. Nawet nie brak w sensie fizycznym, ale nieobecnośc ojca w wychowywaniu dzieci, w życiu rodzinnym, w życiu ich dzieci.

W takim razie jeśli to miałoby być przyczyną homoseksualizmu to społeczeństwo byłoby w większości homoseksualne, a tylko nikły procent byłby heteroseksualny, a jest dokładnie odwrotnie.

Każdy przypadek homoseksualizmu jest indywidualny. Wiele dzieci ma problem z rodzicami w sensie wychowyawczym, to być może dlatego wskazuje się na ten problem ponieważ dość często występuje i stanowi wspólny mianownik. Ale wystepuje nie tylko w przypadku homoseksualnych osób, ale przecież wiekszość jest hetero, tak więc tam występowałby statystycznie częściej, pomimo tego jednak te osoby są heteroseksualne.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Listy do księdza Oko
PostNapisane: sobota 26 maja 2018, 09:10 
Offline

Dołączył(a): poniedziałek 30 lip 2012, 12:35
Posty: 556
Lokalizacja: Warszawa
Miejscowość: Warszawa
Paradoksalne jest to, że ks. Oko publikuje swoje teksty na temat homo, szerząc nienawiśc do osób o orientacji homoseksualnej w czasopiśmie, nomen omen "Miłujcie się."
Treść tego co tam sie zamieszcza nawołuje do nienawiści a nie do miłości!
Często zamieszczają artykuły o homoseksualizmie.


Góra
 Zobacz profil  
 

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group studio kuchni warszawa

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL