Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4 ] 
  Drukuj

"Znak" i duszpasterz osób homoseksualnych
Autor Wiadomość
PostNapisane: wtorek 02 kwi 2013, 13:47 
W najnowszym numerze miesięcznika Znak ukazał się wywiad z duszpasterzem osób homoseksualnych. Jest anonimowy z obawy przed ostracyzmem i niezrozumieniem.

Co tu dużo mówić, zapraszam do lektury, a oto fragment:

Na pytanie: "Dlaczego osobom homoseksualnym nie wystarczało to, na co mogły liczyć w Kościele?" Nasz Duszpasterz odpowiada:
"Można powiedzieć, że osoby akceptujące swoją tożsamość psychoseksualną i pragnące być w Kościele nie odnajdują propozycji dla siebie, w większości przypadków są w pewnym sensie z niego wypychane. A tymczasem one chcą w nim być, szukają swojego miejsca, mają potrzebę szukania Pana Boga. Wiara przyświeca im w zmaganiu się z problemami, zresztą nie tylko tymi związanymi z orientacją.(…) Trudno im znaleźć duszpasterza, osobę duchowną, spowiednika, który by ich potraktował po ludzku. Już nawet nie mówię tu o duchu Ewangelii, ale zwykłym ludzkim szacunku.
(…)
Warto tu zwrócić uwagę na zapis z katechizmu. Jest tam takie określenie w paragrafie 2358: „Powinno się traktować je z szacunkiem, współczuciem i delikatnością. Powinno się unikać wobec nich jakichkolwiek oznak niesłusznej dyskryminacji”. Czy mówienie o „niesłusznej dyskryminacji” ma zakładać istnienie też „słusznej” dyskryminacji? Dyskryminacja sama w sobie jest czymś nagannym. Jest tu pewien zgrzyt."


Góra
  
 

Re: Znak i duszpasterz osób homoseksualnych
PostNapisane: wtorek 02 kwi 2013, 16:51 
Offline

Dołączył(a): wtorek 03 sty 2012, 14:49
Posty: 222
Miejscowość: Rzeszów
...Ale "żeby nie było", to także coś z innej strony ;)

http://www.panstwo.net/numer/758


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Znak i duszpasterz osób homoseksualnych
PostNapisane: wtorek 02 kwi 2013, 21:42 
Offline

Dołączył(a): niedziela 16 wrz 2012, 13:50
Posty: 59
Miejscowość: malopolska
Floinus, a może mógłbyś przesłać tylko ten artykuł, jeśli nie tu to na pocztę (jakiś skan, albo zdjęcie)? Pozdrwiam


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: "Znak" i duszpasterz osób homoseksualnych
PostNapisane: niedziela 21 lip 2013, 11:12 
Odnośnie grup typu WiT oraz innych pseudochrześcijańskich organizacji, podważających nauczanie Kościoła, szukających " przyjaznych" kapłanów, którzy będą działali na rzecz uznania ich homoseksualnych praktyk. Podważają oni tym samym nauczanie Kościoła, samego Ojca Świętego w kwestiach homoseksualizmu. Jest to stawianie się z automatu poza nawiasem wspólnoty Kościoła i automatycznie bycie na granicy ekskomuniki za takie czyny. Jeśli ktoś chce poprawiać naukę Ojca Świętego, Pana Boga, Kościół, niech założy swój i tam może głosić swoje racje. Najwięcej niestety do mówienia o Kościele często mają jego najwięksi wrogowie lub Ci, którzy chcą podważać jego nauczanie wedle własnej wygody. Tymczasem Pan Jezus wzywa wszystkich swoich uczniów:

Kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie. Niech weźmie swój krzyż i Mnie naśladuje... Kto nie bierze swego krzyża i idzie za Mną - nie jest Mnie godzien...

Kościół Katolicki nie potępia homoseksualistów, ale praktyki, współżycie homoseksualne. Wzywa każdego do czystości. Nie tylko osoby homoseksualne, także heteroseksualistów. Współżycie służyć ma przekazywaniu życia wyrażaniu miłości małżonków i jest zarezerwowane wyłącznie dla małżeństwa kobiety i mężczyzny. Tak mówi Pan Bóg i tego nie mam prawa ani ja - ani Ty i nikt zmieniać.

Jako ostrzeżenie dotyczące tej grupy przytoczę artykuł z portalu salon24:

Homoseksualiści napisali list do biskupów. Niby nic takiego, ludzie listy piszą bez względu na swoje preferencje polityczne, religijne czy też łóżkowe. Ciekawie robi się dopiero po bliższym przyjrzeniu się autorom tego listu: otóż należą oni do grupy „Wiara i Tęcza” zrzeszających chrześcijan będących aktywnymi homoseksualistami. „Jesteśmy grupą polskich chrześcijan LGBTQ oraz rodzin i przyjaciół” - przedstawiają się na swojej stronie internetowej członkowie owej grupy, po czym dodają: „Większość z nas jest wyznania rzymsko-katolickiego...”. Cóż powiedzieć? Każdy ma prawo uważać się za kogo chce, szpitale dla psychicznie i nerwowo chorych pełne są ludzi uważających się za Napoleonów, nie oznacza to jednak, że w istocie pełnią zaszczytną funkcję cesarza Francuzów. Podobnie grzesznik nie widzący w swoim grzechu zła a wręcz przeciwnie – powód do dumy sam wykluczył się ze wspólnoty wiernych i mimo swoich twierdzeń nie jest członkiem Kościoła Rzymsko – Katolickiego. Może, oczywiście, wrócić na Jego łono (ta droga nigdy i przed nikim nie jest zamknięta), ale najpierw musi zmienić swoje postępowanie, uznać swój grzech i robić wszystko, by z nim zerwać.

Wróćmy jednak do listu. „Apelujemy po raz kolejny - w imię Boga, który stworzył nas wszystkich, a każdego w wyjątkowy sposób - nie odrzucajcie trzech procent wiernych i nie nakładajcie na nich krzyża, który ma uspokoić Wasze sumienia! Jest to brzemienna w tragiczne skutki próba utrzymania ścisłego podziału świata na 'idealnych' mężczyzn i kobiety - według teoretycznego modelu, który naprawdę nigdy w naturze nie istniał” - piszą homoseksualni chrześcijanie łącząc w jednym, krótkim akapicie bluźnierstwo z kłamstwem. Bluźnierstwo, bo wymieniając imię Stwórcy żądają uznania swoich skłonności za normę wbrew słowu samego Boga zawartym w Piśmie Świętym. A kłamstwo, bo model o którym piszą istniał – w raju, takim idealnym mężczyzną i idealną kobietą byli Ewa z Adamem. To dopiero ich grzech sprawił, że ludzie stali się podatni na wszelkiego rodzaju zło, w tym homoseksualne współżycie. Drugim kłamstwem jest zarzut jakoby biskupi odrzucali jakiś tam procent wiernych ze względu na ich skłonność seksualną. Otóż biskupi (a właściwie Kościół, którego są przedstawicielami) nie odrzucają nikogo, Kościół nie jest wspólnotą świętych ale grzeszników, z których każdy jest zobowiązany do świętości dążyć. To ludzie sami wykluczają się z tej wspólnoty nie tyle przez sam grzech, co przez uporczywe w nim trwanie.

Jeżeli autorzy listu chcą faktycznie nawiązać dialog i wrócić do Kościoła to mogą to zrobić tylko w jeden sposób – porzucając swój grzech. Takiej woli w nich jednak nie ma, oni chcą czegoś wręcz przeciwnego, chcą uznania swojej skłonności za dobro, bo przecież Bóg ich takimi stworzył. Otóż nie, Bóg stworzył człowieka (jak i wszystko inne) doskonałym, obdarzając go przy tym wolną wolą. To człowiek sam wybiera czy chce kroczyć ścieżką dobra, przestrzegając przykazań i unikając grzechu; czy też ścieżką zła, ulegając wszelkim pokusom. Kościół jest tylko przewodnikiem, który drogę wskazuje, nie może jednak nikogo zmusić by według jego wskazań szedł – jak napisałem to człowiek sam decyduje. Członkowie grupy „Wiara i Tęcza” też muszą zdecydować czy chcą iść za przewodnikiem czy w kierunku przeciwnym, nie mogą jednak samego przewodnika zmuszać by poprowadził ich nad przepaść i razem z nimi z niej skoczył...


Góra
  
 

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 4 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
cron

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group studio kuchni warszawa

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL