Przypadkowo (lub nie) dzisiaj natknąłem się na wyczerpujący fragment wywiadu z ks. drem Strzelczykiem, moim zdaniem jest on o płytkości polskiego katolicyzmu. Charyzmatykom też "się dostało" - od teologa, a nie przeciwnika i tradycjonalisty, dlatego polecam.
https://www.deon.pl/religia/duchowosc-i ... ywiad.htmlPrzyznam się przy okazji (niektórzy tu obecni mogą to potwierdzić osobiście), że bywały czasy, kiedy byłem gorącym zwolennikiem załatwiania spraw przez cuda. Niestety (tak - jest mi z tego powodu głupio), zbyt często miałem dla ludzi wokół gotowe recepty. Teraz, nawet jakbym był w pełnej łączności z Kościołem tzn. nawrócony i nie w związku niesakramentalnym, unikałbym tego jak ognia. Zbyt skomplikowane jest to życie, by rzucać tekstami: Bóg uzdrawia (mimo że imię powinno zobowiązywać, jak mawiają).