Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 945 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19  Następna strona
  Drukuj

Re: Słowo na każdy dzień:)
Autor Wiadomość
PostNapisane: wtorek 26 lip 2022, 20:53 
Moderator
Offline

Dołączył(a): niedziela 22 wrz 2013, 22:39
Posty: 495
Miejscowość: Katowice
Jr 14,17-22
Oczy moje wylewają łzy dzień i noc bez przerwy, bo wielki upadek dotknie Dziewicę, Córę mojego ludu, klęska bardzo wielka. Gdy wyjdę na pole - oto pobici mieczem! - Jeśli pójdę do miasta - oto męki głodu! Nawet prorok i kapłan błądzą po kraju nic nie rozumiejąc. Czy nieodwołalnie odrzuciłeś Judę albo czy odczuwasz wstręt do Syjonu? Dlaczego nas dotknąłeś klęską bez możliwości uleczenia nas? Spodziewaliśmy się pokoju, ale nie ma nic dobrego; czasu uleczenia - a tu przerażenie! Uznajemy, Panie, naszą niegodziwość, przewrotność naszych przodków, bo zgrzeszyliśmy przeciw Tobie. Nie odrzucaj nas przez wzgląd na Twoje imię, od czci nie odsądzaj tronu Twojej chwały! Pamiętaj, nie zrywaj swego przymierza z nami! Czy są wśród bożków pogańskich tacy, którzy by zesłali deszcz? Czy może niebo zsyła krople deszczu? Czy raczej nie Ty, Panie, nasz Boże? W Tobie pokładamy nadzieję, bo Ty uczyniłeś to wszystko.

Ps 79,8-9.11.13
REFREN: Wyzwól nas, Boże, dla imienia Twego
Nie pamiętaj nam win przodków naszych,
niech szybko nas spotka Twoje miłosierdzie,
bo bardzo jesteśmy słabi.
Wspomóż nas, Boże nasz, Zbawco,
dla chwały Twojego imienia,
wyzwól nas i odpuść nam grzechy przez wzgląd na swoje imię.
Niech jęk pojmanych dojdzie do Ciebie
i mocą Twojego ramienia ocal na śmierć skazanych.
My zaś, lud Twój i owce Twojej trzody,
będziemy wielbić Ciebie na wieki
i przez pokolenia głosić Twoją chwałę.

Aklamacja
Ziarnem jest słowo Boże, a siewcą jest Chrystus, każdy, kto Go znajdzie będzie żył na wieki.

Mt 13,36-43
Jezus odprawił tłumy i wrócił do domu. Tam przystąpili do Niego uczniowie i prosili Go: Wyjaśnij nam przypowieść o chwaście! On odpowiedział: Tym, który sieje dobre nasienie, jest Syn Człowieczy. Rolą jest świat, dobrym nasieniem są synowie królestwa, chwastem zaś synowie Złego. Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie. Jak więc zbiera się chwast i spala ogniem, tak będzie przy końcu świata. Syn Człowieczy pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego. Kto ma uszy, niechaj słucha!

Człowiek został obdarzony przez Boga mądrością i wolną wolą. Jednak inteligencja i siła woli człowieka jest niczym przy wszechmocy Boga, a przez grzech pierworodny mamy skłonność do zła. Dlatego człowiek kierujący się swoimi ideami, polegający tylko na swoich siłach, nie potrafi wpisać się w Boży zamysł stworzenia, przez co ściąga na siebie nieszczęście, gdyż oddala się od tego, co leży u podstaw jego natury. Bóg jednak nie zakrywa przed nami swej mądrości, wręcz przeciwnie, objawią ją byśmy podążając za Jego Słowem mogli być prawdziwie wolni i szczęśliwi. Dlatego też nawiązujmy i pielęgnujmy relację z naszym Ojcem Niebieskim przez modlitwę i sakramenty, poszukujmy odpowiedzi w Bożym Słowie, analizujmy swoje postępowanie przez jego pryzmat, gdyż tylko wtedy możemy być naprawdę sobą i dążyć do pełnego zjednoczenia z Bogiem w Królestwie Niebieskim przez łaskę zbawienia.

_________________
"Nade wszystko jednak nie ustawajcie w miłości jedni ku drugim, gdyż miłość pokrywa wiele grzechów." 1P 4, 8


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: poniedziałek 01 sie 2022, 12:23 
Offline

Dołączył(a): niedziela 18 sie 2019, 21:10
Posty: 384
Miejscowość: Poznań
(Mt 14, 13-21)
Gdy Jezus usłyszał o śmierci Jana Chrzciciela, oddalił się stamtąd łodzią na pustkowie, osobno. Lecz tłumy zwiedziały się o tym i z miast poszły za Nim pieszo. Gdy wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi i uzdrowił ich chorych. A gdy nastał wieczór, przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: "Miejsce to jest pustkowiem i pora już późna. Każ więc rozejść się tłumom: niech idą do wsi i zakupią sobie żywności". Lecz Jezus im odpowiedział: "Nie potrzebują odchodzić; wy dajcie im jeść!" Odpowiedzieli Mu: "Nie mamy tu nic prócz pięciu chlebów i dwóch ryb". On rzekł: "Przynieście Mi je tutaj". Kazał tłumom usiąść na trawie, następnie wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo i połamawszy chleby, dał je uczniom, uczniowie zaś tłumom. Jedli wszyscy do syta, a z tego, co pozostało, zebrano dwanaście pełnych koszy ułomków. Tych zaś, którzy jedli, było około pięciu tysięcy mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci.


"Gdy Jezus usłyszał o śmierci Jana Chrzciciela, oddalił się stamtąd łodzią na pustkowie, osobno. Lecz tłumy zwiedziały się o tym i z miast poszły za Nim pieszo. Gdy wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi i uzdrowił ich chorych."

Jezusowi umarł jego przyjaciel, którego bardzo kochał i bardzo poważał. Było mu smutno, czuł ból , chciał pobyć trochę sam. Ja też gdy spotyka mnie coś bolesnego chcę się gdzieś z dala od ludzi zakopać , zwinąć w kłębek, wypłakać. Jest wtedy taka pokusa by zatrzymać się na sobie, na swoich odczuciach, ale jeśli prowadzi nas Duch Święty to nawet w bólu i smutku będziemy w stanie dostrzec potrzebę ludzi obok nas i im pomóc.

Miałam ostatnio takie zdarzenie. Poszłam na Mszę , a w zasadzie na samo przyjęcie Komunii Świętej, bo akurat w domu mieliśmy małą awarię. Gdy już przyjęłam Jezusa zaczęłam Mu się żalić , że czuję się samotnie. Na zakończenie Mszy ksiądz przeprosił, że ją tak niegodnie odprawił. Dopiero wtedy się zorientowałam, że był w albie, a ornat leżał na ławce - widocznie w trakcie odprawiania poczuł się słabo i go zdjął. I zaczęłam się modlić o zdrowie tego księdza i jakoś ten mój problem z samotnością dzięki temu zmalał.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: wtorek 02 sie 2022, 20:33 
Moderator
Offline

Dołączył(a): niedziela 22 wrz 2013, 22:39
Posty: 495
Miejscowość: Katowice
Mt 14, 22-36
Skoro tłum został nakarmiony, Jezus zaraz przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał. Łódź zaś była już sporo stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny. Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. Jezus zaraz przemówił do nich: Odwagi! Ja jestem, nie bójcie się! Na to odezwał się Piotr: Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie! A On rzekł: Przyjdź! Piotr wyszedł z łodzi i krocząc po wodzie, przyszedł do Jezusa. Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: Panie, ratuj mnie! Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: Czemu zwątpiłeś, małej wiary? Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: Prawdziwie jesteś Synem Bożym. Gdy się przeprawiali, przyszli do ziemi Genezaret. Ludzie miejscowi, poznawszy Go, rozesłali [posłańców] po całej tamtejszej okolicy, znieśli do Niego wszystkich chorych i prosili, żeby przynajmniej frędzli Jego płaszcza mogli się dotknąć; a wszyscy, którzy się Go dotknęli, zostali uzdrowieni.

W życiu miewamy różne chwile, targają nami różne emocje, bywają wszelakiego rodzaju zawirowania. Jezus wie o tym jaki jest świat, jacy my jesteśmy i jest gotów przyjść nam z pomocą, szczególnie gdy jest bardzo ciężko. Mając do Niego pełne zaufanie wypływające z wiary poradzimy sobie z wszelkimi przeciwnościami losu dzięki Jego łasce. Gdybyśmy zwątpili w Niego nie pozostawi nas samych na zawsze, ale będzie czekał z wyciągniętą ręką gotów nas wspomóc, gdy ponownie się do Niego zwrócimy. Będąc blisko Jezusa możemy swoim świadectwem przyciągnąć do Niego innych, by także skorzystali z łask, jakimi Bóg chce ich obdarzyć, nie pozostawali samym sobie poddani złu tego świata.

_________________
"Nade wszystko jednak nie ustawajcie w miłości jedni ku drugim, gdyż miłość pokrywa wiele grzechów." 1P 4, 8


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: środa 03 sie 2022, 20:49 
Offline

Dołączył(a): piątek 05 lut 2021, 23:06
Posty: 73
Miejscowość: Warszawa
Mt 15, 21-28

"Jezus podążył w okolice Tyru i Sydonu. A oto kobieta kananejska, wyszedłszy z tamtych stron, wołała: «Ulituj się nade mną, Panie, Synu Dawida! Moja córka jest ciężko nękana przez złego ducha». Lecz On nie odezwał się do niej ani słowem. Na to podeszli Jego uczniowie i prosili Go: «Odpraw ją, bo krzyczy za nami». Lecz On odpowiedział: «Jestem posłany tylko do owiec, które poginęły z domu Izraela». A ona przyszła, padła Mu do nóg i prosiła: «Panie, dopomóż mi». On jednak odparł: «Niedobrze jest zabierać chleb dzieciom, a rzucać szczeniętom». A ona odrzekła: «Tak, Panie, lecz i szczenięta jedzą okruchy, które spadają ze stołu ich panów». Wtedy Jezus jej odpowiedział: «O niewiasto, wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak pragniesz!» Od tej chwili jej córka była zdrowa."


Siedząc w domu przed TV mogę myśleć o sobie wszystko. Mogę być największym bohaterem, mogę mieć rację w każdej materii, mogę być lepszy niż 'wszyscy', mogę tańczyć i śpiewać, być super sportowcem i najlepszym kucharzem. Jednak prawdę o sobie poznam dopiero w kontekście kogoś lub czegoś - czyli w kontakcie z bliźnim, w codziennych sytuacjach, wydarzeniach.

Dzisiejsza perykopa ukazuje nam towarzyszenie Pana Boga, ukazuje to, że jest On jedynym któremu prawdziwie na nas zależy:
1. Kobieta w pierwszej kolejności prosi o ulitowanie nad sobą.
2. Apostołowie nie proszą za kobietą, przeszkadza im i proszą tylko, żeby została odprawiona.

Jedynie Pan Jezus dba o wszystkich, bo i uzdrawia córkę kobiety i daje przykład apostołom czym jest miłość. Dba również o samą kobietę litując się nad nią i zapraszając ją do relacji, poprzez zachęcenie jej do odsłonięcia swojego serca, pokazania prawdy o sobie. Prawdy o tym, że jest wytrwała, i pełna wiary, że sama jest już bezradna i oddaje wszystko Bogu. Wszystko, a więc i samą siebie, gdy po ludzku traci godność, honor żebrząc o litość (na forum kilkunastu innych ludzi, z których większość jest jej nieprzychylna i traktuje nie jako osobę, a jako 'problem'). Tym samym Pan Jezus dba i o nas, pokazując nam tak wielką i piękną wiarę tej kobiety. Pokazując nam swoją wielką miłość i miłosierdzie. Pozwalając nam na chwilę refleksji, by odsłonić i nasze serca i oddać to wszystko co w nich jest Jemu samemu, naszemu dobremu Bogu.

Panie Boże pragnę kochać, tak jak Ty kochasz. Proszę dopomóż, bo sam z siebie nic nie mogę.

_________________
"Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża.
Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha."
J 3, 8


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: niedziela 07 sie 2022, 23:40 
Offline

Dołączył(a): niedziela 18 sie 2019, 21:10
Posty: 384
Miejscowość: Poznań
(Mt 17, 22-27)
Gdy Jezus przebywał w Galilei z uczniami, rzekł do nich: "Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Oni zabiją Go, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie". I bardzo się zasmucili. Gdy przyszli do Kafarnaum, przystąpili do Piotra poborcy didrachmy z zapytaniem: "Wasz Nauczyciel nie płaci didrachmy?" Odpowiedział: "Tak". Gdy wszedł do domu, Jezus uprzedził go, mówiąc: "Szymonie, jak ci się zdaje: Od kogo królowie ziemscy pobierają daniny lub podatki? Od synów swoich czy od obcych?" Gdy Piotr powiedział: "Od obcych", Jezus mu rzekł: "A zatem synowie są wolni. Żebyśmy jednak nie dali im powodu do zgorszenia, idź nad jezioro i zarzuć wędkę. Weź pierwszą złowioną rybę, a gdy otworzysz jej pyszczek, znajdziesz statera. Weź go i daj im za Mnie i za siebie".

"Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Oni zabiją Go, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie". I bardzo się zasmucili. "

Jezu dziękuję Ci za Twoje Zmartwychwstanie. Dzięki niemu mogę mimo smutku spokojnie i z nadzieją przyjąć śmierć bliskiej osoby. Dzięki niemu wiem też , że gdy jest mi źle i "umieram" z bólu emocjonalnego/duchowego, z bólu dokonującej się we mnie przemiany/oczyszczenia to warto wytrwać bo za trzy dni nadejdzie Zmartwychwstanie. Oczywiście czasami te trzy dni trochę trwają , ale gdy zaufamy Jezusowi On tchnie w nas nowe życie w najlepszym możliwym dla nas momencie.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: wtorek 09 sie 2022, 18:37 
Moderator
Offline

Dołączył(a): niedziela 22 wrz 2013, 22:39
Posty: 495
Miejscowość: Katowice
Mt 25, 1-13
Jezus opowiedział swoim uczniom tę przypowieść: "Królestwo niebieskie podobne jest do dziesięciu panien, które wzięły swoje lampy i wyszły na spotkanie oblubieńca. Pięć z nich było nierozsądnych, a pięć roztropnych. Nierozsądne wzięły lampy, ale nie wzięły z sobą oliwy. Roztropne zaś razem z lampami zabrały również oliwę w naczyniach. Gdy się oblubieniec opóźniał, zmorzone snem wszystkie zasnęły. Lecz o północy rozległo się wołanie: „Oblubieniec idzie, wyjdźcie mu na spotkanie”. Wtedy powstały wszystkie owe panny i opatrzyły swe lampy. A nierozsądne rzekły do roztropnych: „Użyczcie nam swej oliwy, bo nasze lampy gasną”. Odpowiedziały roztropne: „Mogłoby i nam, i wam nie wystarczyć. Idźcie raczej do sprzedających i kupcie sobie”. Gdy one szły kupić, nadszedł oblubieniec. Te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną i drzwi zamknięto. W końcu nadchodzą i pozostałe panny, prosząc: „Panie, panie, otwórz nam”. Lecz on odpowiedział: „Zaprawdę powiadam wam, nie znam was”. Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny".

Mamy kontynuację czytań i rozważań na temat czuwania i bycia w gotowości do spotkania z Panem. Rozmyślne grzeszenie i odkładanie pokuty na później są dwoma z grzechów przeciwko Duchowi Świętemu - dlaczego mielibyśmy zostać obdarowani łaską Zbawienia gdybyśmy nie traktowali Słowa Bożego poważnie, z czystymi intencjami? Przykazania nie są zbiorem zakazów i obowiązków mających magiczną moc sprawczą, ale wynikają z Miłości Boga do ludzi i są emanacją tej Miłości w naszym postępowaniu do naszych bliźnich. Gdy traktujemy je pobłażliwie uznając, że mamy jeszcze czas, a młodość musi się wyszumieć i rządzi się swoimi prawami to tak, jakbyśmy powiedzieli bliskiej nam osobie - teraz będę cię krzywdzić, ale jak mi się znudzi to wtedy cię przeproszę i masz mi wtedy przebaczyć. Ktoś kto tak postępuje nie kocha, tylko ma na uwadze swój interes. Jak polityk, który mówi i robi co chce, a w kampanii wyborczej mówi i robi co spodoba się jego wyborcom. A my nie mamy czuwać z wyrachowania, ale z Miłości do Tego, kogo oczekujemy. Będzie to możliwe tylko wtedy, gdy nawiążemy z Nim prawdziwą relację - przez modlitwę, sakramenty, rozważanie Pisma Świętego - wtedy rozkochamy się w Bogu i prawdziwie nie mogąc doczekać się zjednoczenia z Nim zrobimy wszystko, by być wtedy jak najlepiej przygotowanym na to spotkanie. I choćbyśmy potykali się na swojej drodze - dostrzeżemy nasze błędy od razu i postaramy się je jak najlepiej naprawić, a Boże Miłosierdzie je nam wybaczy, gdyż nasz żal będzie doskonały - wypływający z Miłości.

_________________
"Nade wszystko jednak nie ustawajcie w miłości jedni ku drugim, gdyż miłość pokrywa wiele grzechów." 1P 4, 8


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:) 10.08.2022
PostNapisane: środa 10 sie 2022, 21:05 
Offline

Dołączył(a): sobota 17 paź 2020, 14:17
Posty: 29
Miejscowość: Wielkopolska
Ewangelia (J 12, 24-26)

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.

Ten, kto miłuje swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne.

A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec».

Słowa Jezusa wywoływały u mnie -i wciąż wywołują ! - sprzeciw. Jak to mam nienawidzić swego życia? Przecież życie jest Bożym darem i to tym największym...Jak to mam obumrzeć?
Jest w tych słowach przecież jakaś rezygnacja, kapitulacja, zatracenie się...
Czyżby życie, takie jakie mam, było dla Boga czymś nieistotnym? Ale, jeśli tak jest, to czy Bóg jest nielogiczny i jest w Nim wewnętrzna sprzeczność?
Nie.
Chodzi o powiedzenie Bogu...TAK.
Chodzi o ufność. O pełne zawierzenie...właśnie z wiary wynikające...niejako wbrew rozumowi i jego podpowiedziom, skądinąd słusznym.
Chodzi o proste..."Jezu, ufam Tobie".
Chodzi o poddanie się, o pełną kapitulację przed Jego propozycjami, o "nie rozumiem, ale przyjmuję".
I wtedy dokonuje się największy z cudów: nasze życie zaczyna nabierać rumieńców; wstępuje w nas życie wieczne...stajemy się puści, pozbawieni siebie a jednak zaczynamy żyć pełnią życia. Nas w nas jest coraz mniej a coraz więcej jest Jego. Im bardziej obumieramy, tym bardziej ożywamy, zakwitamy i...przynosimy owoce, plon. Wielokrotny. Czasem nawet stukrotny.
Ale ten plon, ten nasz owoc, on też czasami nam umyka, nie widzimy go, nie widzimy często tego naszego pozytywnego wkładu w wielką historię zbawienia.
Ale...
Ale mamy w sobie pokój. Pewność, że robimy tak, jak On chce. Nasze drogi - moja i te Boże - stają się już jedną wspólną drogą. Często wyboistą, bo jesteśmy tylko ludźmi. Ale jedną, wspólną, naszą. I już nic nas nie może odłączyć od Jego miłości, ani ucisk, ani prześladowanie, ani niepogoda, ani nawet nasz własny grzech.
Nie ma już bowiem "On i Ja".
Jesteśmy MY.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: niedziela 14 sie 2022, 16:05 
Offline

Dołączył(a): niedziela 20 sie 2017, 09:19
Posty: 228
Miejscowość: Łódzkie/Śląskie
(Łk 12, 49-53)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął. Chrzest mam przyjąć, i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie podzielonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej".

Niejednokrotnie wybierając dobro skazujemy siebie co najmniej na brak zrozumienia, a zdarza się także, że zostajemy dotknięci wykluczeniem. Co powinniśmy wtedy myśleć oraz w jaki sposób działać w takiej sytuacji? Każde takie zdarzenia wymaga pogłębienia w sobie przestrzeni dla Jezusa Chrystusa – w Nim odnajdziemy rozwiązanie. W świecie już zawsze tak będzie – trzeba to zaakceptować, a swoją uwagę zwrócić na sprawy prawdziwie istotne. Nie obawiajmy się napięcia, a bynajmniej nie próbujmy unikać konfrontacji w imię świętego spokoju, co może jedynie przyczyniać się do rozmywania naszej wiary.

_________________
Rozbudzając świadomość swoich niedoskonałości, zdobywam moc i nadzieję.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: poniedziałek 15 sie 2022, 22:39 
Offline

Dołączył(a): niedziela 18 sie 2019, 21:10
Posty: 384
Miejscowość: Poznań
(Łk 1, 39-56)
Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: "Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana". Wtedy Maryja rzekła: "Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy. Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy. Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia. Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. święte jest Jego imię, A Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie nad tymi, co się Go boją. Okazał moc swego ramienia, rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich. Strącił władców z tronu, a wywyższył pokornych. Głodnych nasycił dobrami, a bogatych z niczym odprawił. Ujął się za swoim sługą, Izraelem, pomny na swe miłosierdzie. Jak przyobiecał naszym ojcom, Abrahamowi i jego potomstwu na wieki". Maryja pozostała u niej około trzech miesięcy; potem wróciła do domu.

Maryjo naucz nas z pośpiechem udawać się tam, gdzie potrzebna jest nasza pomoc. Daj nam także mądrość byśmy w odpowiednim momencie wrócili do domu.

"Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana".

Maryjo wyjednaj nam proszę łaskę prawdziwej, głęboko zakorzenionej wiary.

"Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy."

Maryjo naucz mają duszę nieustannie wielbić Boga i radować się w Nim.

"Bo wejrzał na uniżenie swojej służebnicy."

Maryjo wyjednaj mi łaskę prawdziwej pokory.

Błogosławiona jesteś Matko Nasza, bo wielkie rzeczy uczynił Ci Wszechmocny.

"Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny."

Maryjo - daj nam zdrowy duchowy wzrok byśmy codziennie dostrzegali łaski jakimi obdarza nas Tata.

"A Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie nad tymi, co się Go boją."

Mamo wyjednaj nam łaskę bojaźni Bożej oraz łaskę przebaczenia wszystkim którzy nas skrzywdzili. Uczyń nasze serca miłosiernymi, jak miłosierny jest Twój Syn, a Nasz Pan - Jezus Chrystus.

Wielbię Ciebie Ojcze w Niebie i dziękuję Ci bardzo za Naszą Matkę Maryję, która prowadzi nas do Ciebie, która uczy nas jak pełnić Twoją wolę, która otacza nas Twoją miłością.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: wtorek 16 sie 2022, 19:43 
Moderator
Offline

Dołączył(a): niedziela 22 wrz 2013, 22:39
Posty: 495
Miejscowość: Katowice
Ez 28, 1-10
Pan skierował do mnie te słowa: "Synu człowieczy, powiedz władcy Tyru: Tak mówi Pan Bóg: Ponieważ serce twoje stało się wyniosłe, powiedziałeś: Ja jestem Bogiem, ja zasiadam na Boskiej stolicy, w sercu mórz – a przecież ty jesteś tylko człowiekiem, a nie Bogiem, i rozum chciałeś mieć równy rozumowi Bożemu. Oto jesteś mądrzejszy od Daniela, żadna tajemnica nie jest ukryta przed tobą. Dzięki swej przezorności i sprytowi zdobyłeś sobie majątek i nagromadziłeś złota i srebra w swoich skarbcach. Dzięki swojej wielkiej przezorności, dzięki swoim zdolnościom kupieckim pomnożyłeś swoje majętności, a serce twoje stało się wyniosłe z powodu twego majątku. Dlatego tak mówi Pan Bóg: Ponieważ rozum chciałeś mieć równy rozumowi Bożemu, oto dlatego sprowadzam na ciebie cudzoziemców – najsroższych spośród narodów. Oni dobędą mieczy przeciwko urokowi twojej mądrości i zbezczeszczą twój blask. Zepchną cię do dołu, i umrzesz śmiercią nagłą w sercu mórz. Czy będziesz jeszcze mówił: Ja jestem Bogiem – w obliczu swoich oprawców? Przecież będziesz tylko człowiekiem, a nie Bogiem w ręku tego, który cię będzie zabijał. Umrzesz śmiercią nieobrzezanych z ręki cudzoziemców, ponieważ Ja to postanowiłem" – mówi Pan Bóg.

Mt 19, 23-30
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Zaprawdę, powiadam wam: Bogatemu trudno będzie wejść do królestwa niebieskiego. Jeszcze raz wam powiadam: Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do królestwa niebieskiego". Gdy uczniowie to usłyszeli, bardzo się przerazili i pytali: "Któż więc może być zbawiony?" Jezus spojrzał na nich i rzekł: "U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe". Wtedy Piotr rzekł do Niego: "Oto my opuściliśmy wszystko i poszliśmy za Tobą, cóż więc otrzymamy?" Jezus zaś rzekł do nich: "Zaprawdę, powiadam wam: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach, aby sądzić dwanaście szczepów Izraela. I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci, siostry, ojca, matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne posiądzie na własność. Wielu zaś pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi".

Dzisiejsze czytanie ze Starego Testamentu ukazuje sytuację, w której człowiek uznaje siebie samego za najwyższą wartość. Czytanie z Ewangelii mówi za to o osobach, dla których najwyższym dobrem stało się posiadanie. Osoby takie z własnej woli odrzucają Boga i zamykają się na łaskę zbawienia. Nie są złem majętność, wiedza, umiejętności - ale ważnym jest, jak z nich korzystamy. Za wszystko dziękujmy Bogu, róbmy wszystko dla Jego Chwały wypełniając przykazanie Miłości Boga i bliźniego. Żyjmy tak, by rzeczy doczesne nie były celem samym w sobie bo nic z tego nie zabierzemy ze sobą po śmierci, ale jako owoce wiary były drogą do prawdziwego celu - zjednoczenia z Ojcem.

_________________
"Nade wszystko jednak nie ustawajcie w miłości jedni ku drugim, gdyż miłość pokrywa wiele grzechów." 1P 4, 8


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: środa 17 sie 2022, 22:16 
Offline

Dołączył(a): piątek 05 lut 2021, 23:06
Posty: 73
Miejscowość: Warszawa
Mt 20, 1-16
"Jezus opowiedział swoim uczniom następującą przypowieść:
«Królestwo niebieskie podobne jest do gospodarza, który wyszedł wczesnym rankiem, aby nająć robotników do swej winnicy. Umówił się z robotnikami o denara za dzień i posłał ich do winnicy.
Gdy wyszedł około godziny trzeciej, zobaczył innych, stojących na rynku bezczynnie, i rzekł do nich: „Idźcie i wy do mojej winnicy, a co będzie słuszne, dam wam”. Oni poszli. Wyszedłszy ponownie około godziny szóstej i dziewiątej, tak samo uczynił.
Gdy wyszedł około godziny jedenastej, spotkał innych stojących i zapytał ich: „Czemu tu stoicie cały dzień bezczynnie?” Odpowiedzieli mu: „Bo nas nikt nie najął”. Rzekł im: „Idźcie i wy do winnicy”.
A gdy nadszedł wieczór, rzekł właściciel winnicy do swego rządcy: „Zwołaj robotników i wypłać im należność, począwszy od ostatnich aż do pierwszych”. Przyszli najęci około jedenastej godziny i otrzymali po denarze. Gdy więc przyszli pierwsi, myśleli, że więcej dostaną; lecz i oni otrzymali po denarze.
Wziąwszy go, szemrali przeciw gospodarzowi, mówiąc: „Ci ostatni jedną godzinę pracowali, a zrównałeś ich z nami, którzy znosiliśmy ciężar dnia i spiekotę”. Na to odrzekł jednemu z nich: „Przyjacielu, nie czynię ci krzywdy; czyż nie o denara umówiłeś się ze mną? Weź, co twoje, i odejdź. Chcę też i temu ostatniemu dać tak samo jak tobie. Czy mi nie wolno uczynić ze swoim, co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry?” Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi»."


Część robotników z przypowieści, była niezadowolona, bo poczuła się oszukana, wykorzystana, niesprawiedliwie potraktowana. Czy to coś złego? Patrząc naszą ludzką logiką pracowali oni przecież więcej, a dostali jednakową zapłatę. Ich oczekiwania i rozgoryczenie zdają się być więc słuszne. Jednak robotnicy Ci zdają się zapominać o tym, że przecież sami zgodzili się na daną zapłatę. Zapominają także o tym, że nikt nie zmusił ich do pracy. Zapomnieli także o tym, że są tylko robotnikami, a nie właścicielami i nie do nich należy dysponowanie cudzym majątkiem.

Nieszczęście tych robotników pojawiło się dopiero gdy zaczęli porównywać się z innymi. Wyparowała wówczas cała ich wdzięczność (bo mieli pracę, bo byli komuś potrzebni, bo mieli jakiś cel, bo mieli zapewniony zarobek, bo nie zmarnowali całego dnia, bo ...)

A ile takich zgryzot ja mam na co dzień?
A ile takich bożków ja mam na co dzień? Bożków, które zasłaniają mi Boga i bliźnich?

Panie Boże proszę umacniaj mnie w postawie wdzięczności, żebym zawsze i za wszystko chciał i potrafił Ci dziękować, żebym zawsze pamiętał, że Ty jesteś dobry i Ty wiesz lepiej co dla mnie najlepsze.

_________________
"Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża.
Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha."
J 3, 8


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: poniedziałek 22 sie 2022, 12:16 
Offline

Dołączył(a): niedziela 18 sie 2019, 21:10
Posty: 384
Miejscowość: Poznań
(Iz 9, 1-3. 5-6)
Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło. Pomnożyłeś radość, zwiększyłeś wesele. Rozradowali się przed Tobą, jak się radują w żniwa, jak się weselą przy podziale łupu. Bo złamałeś jego ciężkie jarzmo i drążek na jego ramieniu, pręt jego ciemięzcy, jak w dniu porażki Madianitów. Albowiem dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: "Przedziwny doradca, Bóg Mocny, odwieczny ojciec, Książę Pokoju". Wielkie będzie Jego panowanie w pokoju bez granic na tronie Dawida i nad jego królestwem, które on utwierdzi i umocni prawem i sprawiedliwością, odtąd i na wieki. Zazdrosna miłość Pana zastępów tego dokona.

(Ps 113, 1-2. 3-4. 5-6. 7-8)
REFREN: Niech imię Pana będzie pochwalone

Chwalcie, słudzy Pańscy,
chwalcie imię Pana.
Niech imię Pana będzie błogosławione
teraz i na wieki.

Od wschodu aż do zachodu słońca
niech będzie pochwalone imię Pana.
Pan jest wywyższony nad wszystkie ludy,
ponad niebiosa sięga Jego chwała.

Kto jest jak nasz Pan Bóg,
co ma siedzibę w górze,
co w dół spogląda
na niebo i ziemię?

podnosi z prochu nędzarza
i dźwiga z gnoju ubogiego,
by go posadzić wśród książąt,
wśród książąt swojego ludu.

Aklamacja (Łk 1, 28)
Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą, błogosławionaś Ty między niewiastami.

(Łk 1, 26-38)
Bóg posłał anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja. Anioł wszedł do Niej i rzekł: „Bądź pozdrowiona, pełna łaski, Pan z Tobą, błogosławiona jesteś między niewiastami”. Ona zmieszała się na te słowa i rozważała, co miałoby znaczyć to pozdrowienie. Lecz anioł rzekł do Niej: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie On wielki i będzie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca”. Na to Maryja rzekła do anioła: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?” Anioł Jej odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym. A oto również krewna Twoja, Elżbieta, poczęła w swej starości syna i jest już w szóstym miesiącu ta, która uchodzi za niepłodną. Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”. Na to rzekła Maryja: „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!” Wtedy odszedł od Niej anioł.

-----------------------------------------------

"Pomnożyłeś radość, zwiększyłeś wesele. [..] Albowiem dziecię nam się narodziło, [..] Nazwano Go imieniem: "Przedziwny doradca, Bóg Mocny, odwieczny ojciec, Książę Pokoju. [...] Wielkie będzie Jego panowanie w pokoju bez granic [...] Zazdrosna miłość Pana zastępów tego dokona"

Ucieszmy się dziś z narodzin Jezusa Chrystusa, który wyzwolił nas z niewoli grzechu. Ucieszmy się również tym jak zazdrosną miłością darzy nas Nasz Tata.

Jezu - Książe Pokoju - zmiłuj się nad nami i ześlij Pokój na całą Ziemię. Maryjo, Królowo Pokoju - módl się za nami.

------------------------------

„Jakże się to stanie, skoro [..] ?”

"Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię."

Nasz Boski Tata codziennie zachęca nas do pełnienia Jego woli. Często są to proste zadania, które łatwo nam wykonać i które czynimy radośnie. Czasami jednak Nasz Tata wzywa nas do zadań większych, tak wielkich, że czujemy, że po ludzku nie jesteśmy w stanie ich wykonać. Proszę Cię Duchu Święty daj nam wtedy pamiętać, że to Ty będziesz działał w nas i nas osłaniał.

"Wtedy odszedł od Niej anioł."

Jest w nas czasami ogromny głód nadprzyrodzoności, chcielibyśmy by Bóg często nadzwyczajnymi znakami potwierdzał nasze wybory i utwierdzał naszą wiarę. A jak było w życiu Maryi - zobaczyła Anioła - całe spotkanie może trwało z 10 minut, potem odszedł. Odwiedziła Elżbietę i w ten sposób stała się świadkiem cudu, a potem.... Potem było 30 lat zajmowania się domem, prania , sprzątania, pieczenia chleba, gotowania. A potem na Jej prośbę, właśnie na Jej prośbę Jezus dokonał pierwszego publicznego cudu - przemienił wodę w wino :)

Więc jeśli w tym momencie wydaje Ci się , że nic nadzwyczajnego się w Twoim życiu nie dzieje to wiedz, że Bóg cały czas Ci błogosławi, że cały czas wzrastasz, że On w tej codzienności szykuje Cię do rzeczy większych. Może te rzeczy większe będą znane tylko Bogu i Tobie, może nie będzie wielkich cudów, ale przecież najważniejsze jest to byśmy się znaleźli w Niebie , a najlepiej jeszcze inne dusze do tego Nieba zaprowadzili. A zwyczajna codzienność potrafi być każdego dnia nadzwyczajna jeśli poprosi się Boga o zdrowy duchowy wzrok :)


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: wtorek 23 sie 2022, 22:05 
Moderator
Offline

Dołączył(a): niedziela 22 wrz 2013, 22:39
Posty: 495
Miejscowość: Katowice
Mt 23, 23-26
Jezus przemówił tymi słowami: "Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo dajecie dziesięcinę z mięty, kopru i kminku, lecz zaniedbaliście to, co ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę. To zaś należało czynić, a tamtego nie zaniedbywać. Ślepi przewodnicy, którzy przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda! Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze obłudnicy, bo dbacie o czystość zewnętrznej strony kubka i misy, a wewnątrz pełne są zdzierstwa i niepowściągliwości. Faryzeuszu ślepy! Oczyść wpierw wnętrze kubka, żeby i zewnętrzna jego strona stała się czysta".

Jezus zapytany o największe przykazanie odpowiedział: „Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy”. Miłowanie Boga nie polega na spełnianiu pustych rytuałów religijnych, ale na wejściu z Nim w relację i obdarzeniu innych ludzi taką miłością jaką Bóg nas obdarza. Praktyki religijne będą dobre gdy przybliżą nas do Boga, nie gdy będą celem samym w sobie, wykonywane na pokaz. Dobre uczynki będą piękne gdy ich celem będzie niesienie pomocy drugiemu człowiekowi, nie uzyskanie pochwały lub oczekiwanie odwdzięczenia się.

_________________
"Nade wszystko jednak nie ustawajcie w miłości jedni ku drugim, gdyż miłość pokrywa wiele grzechów." 1P 4, 8


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:) 24.08.22
PostNapisane: środa 24 sie 2022, 01:20 
Offline

Dołączył(a): sobota 17 paź 2020, 14:17
Posty: 29
Miejscowość: Wielkopolska
Ewangelia (J 1, 45-51)
"Filip spotkał Natanaela i powiedział do niego: «Znaleźliśmy Tego, o którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy, Jezusa, syna Józefa, z Nazaretu».
Rzekł do niego Natanael: «Czyż może być co dobrego z Nazaretu?»
Odpowiedział mu Filip: «Chodź i zobacz».
Jezus ujrzał, jak Natanael zbliżał się do Niego, i powiedział o nim: «Patrz, to prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu».
Powiedział do Niego Natanael: «Skąd mnie znasz?»
Odrzekł mu Jezus: «Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod drzewem figowym».
Odpowiedział Mu Natanael: «Rabbi, Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela!»
Odparł mu Jezus: «Czy dlatego wierzysz, że powiedziałem ci: „Widziałem cię pod drzewem figowym?” Zobaczysz jeszcze więcej niż to».
Potem powiedział do niego: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ujrzycie niebiosa otwarte i aniołów Bożych wstępujących i zstępujących na Syna Człowieczego».

Jezus wie więcej i zna nas lepiej niż my sami. Zna tajniki naszego serca: te wszystkie zakamarki, załamania, ciemne korytarze...ale też te miejsca jasne, proste, rozświetlone.
Czasami sami widzimy tylko albo tylko te jedne, albo tylko te drugie. Oba te spojrzenia są fałszywe i wcześniej czy później zostaną zweryfikowane przez okoliczności życiowe.
Ale czy to ważne?
Ważna jest drzemiąca w naszych sercach potrzeba kochania i bycia kochanym. W pełni to pragnienie spełni się tylko w Bogu, bo ta Miłość jest najdoskonalsza, najpełniejsza.
Ale Miłość, miłość Boża realizuje się poprzez miłość do bliźnich, w różnych formach. Potrzeba odwagi, cierpliwości, wierności Bogu, by ludzi których spotykamy kochać i przyjąć takimi, jakimi są: bez uprzedzeń, bez osądzania, bez lęku.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: poniedziałek 29 sie 2022, 12:29 
Offline

Dołączył(a): niedziela 18 sie 2019, 21:10
Posty: 384
Miejscowość: Poznań
(Jr 1, 17-19)
Pan skierował do mnie następujące słowa: Przepasz swoje biodra, wstań i mów wszystko, co ci rozkażę. Nie lękaj się ich, bym cię czasem nie napełnił lękiem przed nimi. A oto Ja czynię cię dzisiaj twierdzą warowną, kolumną ze stali i murem spiżowym przeciw całej ziemi, przeciw królom judzkim i ich przywódcom, ich kapłanom i ludowi tej ziemi. Będą walczyć przeciw tobie, ale nie zdołają cię zwyciężyć, gdyż Ja jestem z tobą – mówi Pan – by cię ochraniać."

(Ps 71, 1-2. 3-4a. 5-6. 15ab i 17)
REFREN: Usta me głoszą Twoją sprawiedliwość

W Tobie, Panie, ucieczka moja,
niech wstydu nie zaznam na wieki.
Wyzwól mnie i ratuj w Twej sprawiedliwości
nakłoń ku mnie swe ucho i ześlij ocalenie.

Bądź dla mnie skałą schronienia
i zamkiem warownym, aby mnie ocalić,
bo Ty jesteś moją opoką i twierdzą.
Boże mój, wyrwij mnie z rąk niegodziwca.

Bo Ty, mój Boże, jesteś moją nadzieją,
Panie, Tobie ufam od młodości.
Ty byłeś moją podporą od dnia narodzin,
od łona matki moim opiekunem,
Ciebie zawsze wysławiałem.

Moje usta będą głosiły Twoją sprawiedliwość
i przez cały dzień Twoją pomoc.
Boże, Ty mnie uczyłeś od mojej młodości
i do tej chwili głoszę Twoje cuda.

Aklamacja (Mt 5, 10)
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.

(Mk 6, 17-29)
Herod kazał pochwycić Jana i związanego trzymał w więzieniu, z powodu Herodiady, żony brata swego Filipa, którą wziął za żonę. Jan bowiem wypominał Herodowi: «Nie wolno ci mieć żony twego brata». A Herodiada zawzięła się na niego i rada byłaby go zgładzić, lecz nie mogła. Herod bowiem czuł lęk przed Janem, znając go jako męża prawego i świętego, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a przecież chętnie go słuchał. Otóż chwila sposobna nadeszła, kiedy Herod w dzień swoich urodzin wyprawił ucztę swym dostojnikom, dowódcom wojskowym i osobom znakomitym w Galilei. Gdy córka Herodiady weszła i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. Król rzekł do dziewczęcia: "Proś mię, o co chcesz, a dam ci". Nawet jej przysiągł: "Dam ci, o co tylko poprosisz, nawet połowę mojego królestwa". Ona wyszła i zapytała swą matkę: "O co mam prosić?" Ta odpowiedziała: "O głowę Jana Chrzciciela". Natychmiast weszła z pośpiechem do króla i prosiła: "Chcę, żebyś mi zaraz dał na misie głowę Jana Chrzciciela". A król bardzo się zasmucił, ale przez wzgląd na przysięgę i na biesiadników nie chciał jej odmówić. Zaraz też król posłał kata i polecił przynieść głowę jego. Ten poszedł, ściął go w więzieniu i przyniósł głowę jego na misie; dał ją dziewczęciu, a dziewczę dało swej matce. Uczniowie Jana, dowiedziawszy się o tym, przyszli, zabrali jego ciało i złożyli je w grobie.

-------------------------------------------
"Herod bowiem czuł lęk przed Janem, znając go jako męża prawego i świętego, i brał go w obronę. Ilekroć go posłyszał, odczuwał duży niepokój, a przecież chętnie go słuchał."

Jak niezwykłe jest ludzkie sumienie, nawet gdy ktoś żyje wbrew niemu, ono nadal sprawia, że jesteśmy w stanie usłyszeć prawdę i to z chęcią. Więc jeśli kiedyś zdarzy się nam o kimś pomyśleć, że do niego nic z naszego napomnienia nie dotrze przypomnijmy sobie Heroda.

"córka Herodiady weszła i tańczyła, spodobała się Herodowi i współbiesiadnikom. [...] Nawet jej przysiągł: "Dam ci, o co tylko poprosisz, nawet połowę mojego królestwa" "

Ten fragment bardzo wyraźnie ostrzega nas przed podejmowaniem ważnych decyzji pod wpływem silnych emocji. Duchu Święty daj nam łaskę rozwagi i mądrości byśmy pochopnie nikomu nic nie obiecywali, byśmy ważne decyzje życiowe podejmowali razem z Tobą, po odpowiednio długim namyśle.

Duchu Święty proszę Cię dzisiaj za wszystkie matki i ojców by byli dobrym i prawym wzorem dla swoich dzieci, by swoim postępowaniem ukazywali swoim dzieciom życie pełne miłości, radości, pokory, cierpliwości, mądrości, odwagi i służby innym.

--------------------

Ponieważ dziś jest Wspomnienie męczeństwa św. Jana Chrzciciela skojarzył mi się serial, który bardzo ciekawie przedstawia jego postać. Gorąco go polecam - są napisy po polsku. Serial skupia się na życiu Jezusa, ale Jan Chrzciciel też się w nim pojawia i naprawdę warto zobaczyć w jaki sposób aktor go grający to uczynił.

Serial to : The Chosen

Podaję link do epizodu , w którym Jezus spotyka Jana Chrzciciela w momencie, gdy ten podjął już decyzję o udaniu się do Heroda by go napomnieć.

https://watch.angelstudios.com/thechose ... it?ap=true

Ale tak naprawdę gorąco zachęcam zacząć od pierwszego odcinka: https://watch.angelstudios.com/thechose ... me?ap=true


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: wtorek 30 sie 2022, 14:35 
Moderator
Offline

Dołączył(a): niedziela 22 wrz 2013, 22:39
Posty: 495
Miejscowość: Katowice
1 Kor 2, 10b-16
Bracia: Duch przenika wszystko, nawet głębokości Boga samego. Kto zaś z ludzi zna to, co ludzkie, jeżeli nie duch, który jest w człowieku? Podobnie i tego, co Boskie, nie zna nikt, tylko Duch Boży. Otóż my nie otrzymaliśmy ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, dla poznania dobra, jakim Bóg nas obdarzył. A głosimy to nie za pomocą wyszukanych słów ludzkiej mądrości, lecz korzystamy z pouczeń Ducha, przedkładając duchowe sprawy tym, którzy są z Ducha. Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego pojąć, bo tylko duchem można to zrozumieć. Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, lecz sam przez nikogo nie jest sądzony. Któż więc poznał zamysł Pana tak, by Go mógł pouczać? My właśnie znamy zamysł Chrystusowy.

Ludzka mądrość nie może dorównać Bożej mądrości, gdyż człowiek ze względu na skłonność do grzechu sprzeciwia się jej. Bóg jednak nie pozostawia nas samych, ale posyła Ducha Świętego by nas oświecał i wspomagał swoją mocą. Z drugiej strony Duch nie jest oderwany od naszej rzeczywistości - zna nas - nasze słabości i talenty i prowadzi najlepszą, indywidualną drogą. Nie zamykajmy się zatem na natchnienia Ducha Świętego - tylko przy Jego pomocy będziemy mogli wzrastać w wierze, dobrze rozeznawać swą drogę i przeciwstawiać się grzechowi by co dzień coraz lepiej wypełniać przykazanie miłości Boga i bliźniego i dążyć do Królestwa Niebieskiego. Potrzeba też naszej prawdziwej pokory - świadomości, że nie swoimi siłami stajemy się lepsi i czynimy dobro, ale dzięki łasce Ducha, z którym współpracujemy i który działa przez nas. Ta pokora umożliwi nam otwarcie się na Ducha Świętego, usłyszenie Jego głosu i podążanie za Jego wskazówkami.

_________________
"Nade wszystko jednak nie ustawajcie w miłości jedni ku drugim, gdyż miłość pokrywa wiele grzechów." 1P 4, 8


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: środa 31 sie 2022, 21:02 
Offline

Dołączył(a): piątek 05 lut 2021, 23:06
Posty: 73
Miejscowość: Warszawa
Łk 4, 38-44
"Po opuszczeniu synagogi Jezus przyszedł do domu Szymona. A wysoka gorączka trawiła teściową Szymona. I prosili Go za nią. On, stanąwszy nad nią, rozkazał gorączce, i opuściła ją. Zaraz też wstała uzdrowiona i usługiwała im.
O zachodzie słońca wszyscy, którzy mieli cierpiących na rozmaite choroby, przynosili ich do Niego. On zaś na każdego z nich kładł ręce i uzdrawiał ich. Także złe duchy wychodziły z wielu, wołając: «Ty jesteś Syn Boży!» Lecz On je gromił i nie pozwalał im mówić, ponieważ wiedziały, że On jest Mesjaszem.
Z nastaniem dnia wyszedł i udał się na miejsce pustynne. A tłumy szukały Go i przyszły aż do Niego; chciały Go zatrzymać, żeby nie odchodził od nich. Lecz On rzekł do nich: «Także innym miastom muszę głosić Dobrą Nowinę o królestwie Bożym, bo po to zostałem posłany». I głosił słowo w synagogach Judei."


Ludzie, którzy dowiedzieli się o tym, że Pan Jezus uzdrawia, przychodzili do Niego i chcieli Go zatrzymać. Ludzie, którym Pan Jezus pomógł przychodzili do Niego i również chcieli Go zatrzymać. I pewnie też Ci, którzy nie zdążyli przybyć na czas z nastaniem dnia w końcu do niego dotarli i także pragnęli Go zatrzymać.

Brzmi interesownie.

A kiedy ja przychodzę do Pana Boga? I kiedy ja próbuję zatrzymać Pana Boga dla siebie? Może wtedy, gdy czegoś potrzebuję? Gdy mam ważny egzamin, rozmowę o pracę, a może przed dalekim wyjazdem? Albo gdy pragnę zdrowia dla siebie, czy innych. Może też gdy pragnę pokoju na świecie, ustania głodu. Może gdy modlę się o ocalenie nienarodzonych dzieci, albo gdy proszę o ulgę w cierpieniu.

To z pewnością szczytne modlitwy, piękne prośby i intencje. Zdecydowanie godne pochwały i naśladowania. Jednak w duchu dzisiejszej ewangelii warto się pochylić nad tym co (a może raczej kto!) stoi u podstaw tych intencji tj. czy w centrum jestem ja i moja wola, moje przekonania, mój punkt widzenia, moje pragnienia? Czy to moje 'ja' nie staje się jakąś karykaturą Boga, jakimś moim 'bożkiem'? Czy nie staje się ono więzieniem dla mnie samego? A może w tym wiezieniu chcę zamknąć i Boga, żeby zawsze był tylko ze mną i spełniał wszystkie moje modlitwy (zachcianki), żeby dbał o mnie i żebym już o nic nie musiał się martwić, a wszystko się działo na moją modłę. Bo przecież mógłbym wtedy pomagać, ratować świat, naprawiać, usprawniać, zmieniać ... mógłbym wszystko i w końcu mógłbym sam być Bogiem.

Panie Boże, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz że jestem słaby, że jestem zapatrzony w siebie i nie potrafię prawdziwie kochać. Proszę dopomóż, abym zawsze pragną by wypełniała się Twoja święta wola, a nie moja, abym istniał tylko i wyłącznie służąc Tobie na większą chwałę i cześć Twojego Boskiego Majestatu.

_________________
"Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża.
Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha."
J 3, 8


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: piątek 02 wrz 2022, 18:26 
Offline

Dołączył(a): piątek 24 lip 2020, 12:11
Posty: 100
Miejscowość: PL
Łk 5, 33-39

Faryzeusze i uczeni w Piśmie rzekli do Jezusa:
«Uczniowie Jana dużo poszczą i modły odprawiają, podobnie też uczniowie faryzeuszów; natomiast Twoi jedzą i piją».
A Jezus rzekł do nich: «Czy możecie nakłonić gości weselnych do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, i wtedy, w owe dni, będą pościli».
Opowiedział im też przypowieść: «Nikt nie przyszywa do starego ubrania jako łaty tego, co oderwie od nowego; w przeciwnym razie i nowe podrze, i łata z nowego nie nada się do starego.
Nikt też młodego wina nie wlewa do starych bukłaków; w przeciwnym razie młode wino rozerwie bukłaki, i samo wycieknie, i bukłaki przepadną. Lecz młode wino należy wlewać do nowych bukłaków. Kto się napił starego, nie chce potem młodego - mówi bowiem: „Stare jest lepsze”».

Czy wiara zmienia moje życie? Ważne, że jest w nas pragnienie podążania za Jezusem. Ważne, że modlitwą jest obecna w naszej codzienności. Ale czy wpływa to na decyzję jakie podejmujemy? Chrystus mówi o bezsensowności przyszywania nowej łaty do starego sukna i wlewania nowego wina do starych bukłaków. Podobnie może być z naszą wiarą. Może być łatą przykładaną do życia które w żaden sposób się nie zmienia. Niby jest obecna, ale nic nie zmienia. Jezus idąc za nas na krzyż nie stosował półśrodków. Czy ja z miłości do Niego też potrafię się mocno zaangażować?


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: niedziela 04 wrz 2022, 11:15 
Offline

Dołączył(a): niedziela 20 sie 2017, 09:19
Posty: 228
Miejscowość: Łódzkie/Śląskie
(Łk 14,25-33)
Wielkie tłumy szły z Jezusem. On zwrócił się i rzekł do nich: ”Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie nosi swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw, a nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej gdyby założył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy patrząc na to zaczęliby drwić z niego: "Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć". Albo który król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju. Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem”.

W podążaniu za Jezusem Chrystusem napotkamy wiele przeciwności – droga, o której mówimy nie jest łatwa do przebycia. Jednoznaczne postawienie sprawy będzie wymagać wielu wyrzeczeń i bezbrzeżnego zaangażowania świadczącego o naszym zdecydowaniu. Trzeba nam wiedzieć, że wyłącznie świadomość ukierunkowana na prawdę jest w stanie przezwyciężyć nawet najtrudniejsze zmagania: w tym smutek, uczucie ogarniającego strachu czy może wykluczenie z powodu trwania w przekonaniu o słuszności nauczania Jezusa Chrystusa.

_________________
Rozbudzając świadomość swoich niedoskonałości, zdobywam moc i nadzieję.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: poniedziałek 05 wrz 2022, 17:45 
Offline

Dołączył(a): niedziela 18 sie 2019, 21:10
Posty: 384
Miejscowość: Poznań
(1 Kor 5, 1-8)
Bracia: Słyszy się powszechnie o rozpuście między wami, i to o takiej rozpuście, jaka się nie zdarza nawet wśród pogan; mianowicie, że ktoś żyje z żoną swego ojca. A wy unieśliście się pychą, zamiast z ubolewaniem żądać, by usunięto spośród was tego, który się dopuścił wspomnianego czynu. Ja zaś, nieobecny wprawdzie ciałem, ale obecny duchem, już potępiłem, tak jakbym był wśród was, sprawcę owego przestępstwa. Przeto wy, zebrawszy się razem w imię Pana naszego, Jezusa, w łączności z duchem moim i z mocą Pana naszego, Jezusa, wydajcie takiego Szatanowi na zatracenie ciała, lecz ku ratunkowi jego ducha w dzień Pana Jezusa. Wcale nie macie się czym szczycić! Czyż nie wiecie, że odrobina kwasu całe ciasto zakwasza? Wyrzućcie więc stary kwas, abyście się stali nowym ciastem, bo przecież przaśni jesteście. Chrystus bowiem został złożony w ofierze jako nasza Pascha. Tak przeto odprawiajmy święto nasze, nie przy użyciu starego kwasu złości i przewrotności, lecz na przaśnym chlebie czystości i prawdy.

(Ps 5, 5-6a. 6b-7. 12)
REFREN: Prowadź mnie, Panie, w swej sprawiedliwości

Ty nie jesteś Bogiem,
któremu miła nieprawość,
zły nie może przebywać u Ciebie,
nie ostoją się przed Tobą nieprawi.

Nienawidzisz wszystkich,
którzy zło czynią.
Zgubę zsyłasz na każdego, kto kłamie.
Pan brzydzi się człowiekiem podstępnym i krwawym.

Ale wszyscy, którzy uciekają się do Ciebie,
niech się cieszą i radują na zawsze.
Osłaniaj ich, niech się Tobą weselą
wszyscy, którzy miłują Twe imię.

Aklamacja (J 10, 27)
Moje owce słuchają mego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną.

(Łk 6, 6-11)
W szabat Jezus wszedł do synagogi i nauczał. A był tam człowiek, który miał uschłą prawą rękę. Uczeni zaś w Piśmie i faryzeusze śledzili Go, czy w szabat uzdrawia, żeby znaleźć powód do oskarżenia Go. On wszakże znał ich myśli i rzekł do człowieka, który miał uschłą rękę: «Podnieś się i stań na środku!» Podniósł się i stanął. Wtedy Jezus rzekł do nich: "Pytam was: Czy wolno w szabat czynić coś dobrego, czy coś złego, życie ocalić czy zniszczyć?" I spojrzawszy dokoła po wszystkich, rzekł do niego: "Wyciągnij rękę!" Uczynił to, i jego ręka stała się znów zdrowa. Oni zaś wpadli w szał i naradzali się między sobą, jak mają postąpić wobec Jezusa.

Jezus zaprasza mnie dziś bym stanęła przed Nim i wyciągnęła to co jest we mnie uschłe, to co potrzebuje uzdrowienia. Zaprasza mnie do stanięcia w prawdzie, do zobaczenia moich braków, słabości, ułomności i pokazania Mu ich by mógł je uzdrowić.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: wtorek 06 wrz 2022, 18:05 
Moderator
Offline

Dołączył(a): niedziela 22 wrz 2013, 22:39
Posty: 495
Miejscowość: Katowice
Aklamacja J 15, 16
Nie wy Mnie wybraliście, ale Ja was wybrałem, abyście szli i owoc przynosili.

Łk 6, 12-19
Pewnego razu Jezus wyszedł na górę, aby się modlić, i całą noc trwał na modlitwie do Boga. Z nastaniem dnia przywołał swoich uczniów i wybrał spośród nich dwunastu, których też nazwał apostołami: Szymona, któremu nadał imię Piotr, i brata jego, Andrzeja, Jakuba, Jana, Filipa, Bartłomieja, Mateusza, Tomasza, Jakuba, syna Alfeusza, Szymona z przydomkiem Gorliwy, Judę, syna Jakuba, i Judasza Iskariotę, który stał się zdrajcą. Zszedł z nimi na dół i zatrzymał się na równinie; był tam liczny tłum Jego uczniów i wielkie mnóstwo ludu z całej Judei i z Jeruzalem oraz z nadmorskich okolic Tyru i Sydonu; przyszli oni, aby Go słuchać i znaleźć uzdrowienie ze swych chorób. Także i ci, których dręczyły duchy nieczyste, doznawali uzdrowienia. A cały tłum starał się Go dotknąć, ponieważ moc wychodziła od Niego i uzdrawiała wszystkich.

Bóg powołuje wszystkich ludzi - do wiary, wypełniania przykazania miłości Boga i bliźniego, głoszenia Królestwa Bożego jak Jezus i zbawienia. Nie wystarczy tylko powiedzieć "tak" Bogu, ale nasza decyzja musi urzeczywistniać się w naszej postawie, decyzjach, działaniach - dawać owoce. Co więcej - przez to, że mamy skłonność do grzechu, nie wystarczy raz odpowiedzieć pozytywnie na Boże wezwanie, ale musimy Go wybierać codziennie, nawet wielokrotnie, przeciwstawiając się pokusom, na które natrafiamy. Łaska np. uzdrowienia otrzymana przez Boga może nas natchnąć do wiary, ale gdy nie pokochamy Boga naprawdę, osłabnie z czasem wraz z osłabieniem się emocji związanymi z tym wydarzeniem. Możemy być bardzo blisko Jezusa jak Judasz i zdradzić Go w jednym momencie. Możemy też jednak jak Szymon Piotr dopuścić się zdrady, jednak potem uznać swój grzech, wyrazić żal, poprosić o przebaczenie i na nowo podążać drogą z Chrystusem. Módlmy się za tych, którzy odeszli, aby odczuli, że nadal są wybrańcami Boga i by powrócili do Niego jak syn marnotrawny.

_________________
"Nade wszystko jednak nie ustawajcie w miłości jedni ku drugim, gdyż miłość pokrywa wiele grzechów." 1P 4, 8


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: środa 07 wrz 2022, 21:42 
Offline

Dołączył(a): sobota 17 paź 2020, 14:17
Posty: 29
Miejscowość: Wielkopolska
Ewangelia (Łk 6, 20-26)

Jezus podniósł oczy na swoich uczniów i mówił:

«Błogosławieni jesteście, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże.

Błogosławieni, którzy teraz głodujecie, albowiem będziecie nasyceni.

Błogosławieni, którzy teraz płaczecie, albowiem śmiać się będziecie.

Błogosławieni jesteście, gdy ludzie was znienawidzą i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu Syna Człowieczego odrzucą z pogardą wasze imię jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu, bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili prorokom.

Natomiast biada wam, bogaczom, bo odebraliście już pociechę waszą.

Biada wam, którzy teraz jesteście syci, albowiem głód cierpieć będziecie.

Biada wam, którzy się teraz śmiejecie, albowiem smucić się i płakać będziecie.

Biada wam, gdy wszyscy ludzie chwalić was będą. Tak samo bowiem przodkowie ich czynili fałszywym prorokom».

Bieda/niepowodzenie i Boże błogosławieństwo...Jezus patrząc rozmówcom prosto w oczy mówi nam rzeczy niesłychane, w jakimś stopniu nie z tego świata : to co jest naszą biedą, naszym brakiem, niedostatkiem (tak duchowym jak i materialnym), staje się - albo raczej może się stać - naszą "trampoliną do szczęścia", do pełni, do zaspokojenia naszych potrzeb, tych z głębi naszego jestestwa, które można by określić jako "spełnienie". Warunkiem jest zauważenie, że tak się dzieje...to wychylenie w Bożą przyszłość, w to, co się staje i nadchodzi; w stawające się JUTRO: w to co może trochę widzimy (słabo, nieostro) a przede wszystkim przeczuwamy, w to, co wynika z wiary a nie z wiedzy.
Na przeciwległym biegunie są Chrystusowe "biada". Paradoksalnie te wszystkie sytuacje i okoliczności, które w naszym świecie uchodzą za pewniki jak bogactwo, sytość, ludzkie uznanie...okazują się ulotne, wyjątkowo nietrwałe i bardzo zawodne, przemijalne.
A my, ludzie, potrzebujemy i szukamy w naszym życiu tego co trwałe, co niezniszczalne, szukamy prawdziwej pociechy i szczęścia, które nie mija.
Zacznijmy szukać ścieżki i przewodnika...spójrzmy z ufnością w oczy tego, który już na nas patrzy...i nie ustawajmy w wiernym z Nim przebywaniu. On nas poprowadzi.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: sobota 10 wrz 2022, 09:02 
Offline

Dołączył(a): niedziela 20 sie 2017, 09:19
Posty: 228
Miejscowość: Łódzkie/Śląskie
(Łk 6, 43-49)
Jezus powiedział do swoich uczniów: "Nie ma drzewa dobrego, które by wydawało zły owoc, ani też drzewa złego, które by dobry owoc wydawało. Po własnym owocu bowiem poznaje się każde drzewo; nie zrywa się fig z ciernia, ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron. Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta. Czemu to wzywacie Mnie: „Panie, Panie!”, a nie czynicie tego, co mówię? Pokażę wam, do kogo podobny jest każdy, kto przychodzi do Mnie, słucha słów moich i wypełnia je. Podobny jest do człowieka, który buduje dom: wkopał się głęboko i fundament założył na skale. Gdy przyszła powódź, wezbrana rzeka uderzyła w ten dom, ale nie zdołała go naruszyć, ponieważ był dobrze zbudowany. Lecz ten, kto usłyszał, a nie wypełnił, podobny jest do człowieka, który zbudował dom na ziemi bez fundamentu. Gdy rzeka uderzyła w niego, od razu runął, a ruina owego domu była wielka".

Nasze codzienne życie pozostaje niezmienione, ponieważ nie wypełniamy otrzymanego słowa. Jak cokolwiek miałoby wpłynąć na poprawę takiej czy innej sytuacji życiowej, kiedy nie wkładamy najmniejszego wysiłku w przemianę swojego serca. Potrzebujemy uważnie słuchać tego, co otrzymujemy w ofiarowanych słowach. To wszystko nie mogłoby zaistnieć bez jednego czynnika – czasu, upływającego sekunda po sekundzie. Cierpliwie oczekując tego co niepowtarzalne (w pominięciu możliwego nacisku), zostajemy dopuszczeni do rodzących się owoców przemiany serca. Wszystko to jest zawarte w nauczaniu o przynoszeniu owoców, a także o przyzwoleniu na przynoszenie tychże innym – naszym bliźnim.

_________________
Rozbudzając świadomość swoich niedoskonałości, zdobywam moc i nadzieję.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: poniedziałek 12 wrz 2022, 13:01 
Offline

Dołączył(a): niedziela 18 sie 2019, 21:10
Posty: 384
Miejscowość: Poznań
(Łk 7, 1-10)
Gdy Jezus dokończył wszystkich swoich mów do słuchającego Go ludu, wszedł do Kafarnaum. Sługa pewnego setnika, szczególnie przez niego ceniony, chorował i bliski był śmierci. Skoro setnik posłyszał o Jezusie, wysłał do Niego starszyznę żydowską z prośbą, żeby przyszedł i uzdrowił mu sługę. Ci zjawili się u Jezusa i prosili Go usilnie: "Godzien jest, żebyś mu to wyświadczył – mówili – miłuje bowiem nasz naród i sam zbudował nam synagogę". Jezus przeto zdążał z nimi. A gdy był już niedaleko domu, setnik wysłał do Niego przyjaciół ze słowami: "Panie, nie trudź się, bo nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój. I dlatego ja sam nie uważałem się za godnego przyjść do Ciebie. Lecz powiedz słowo, a mój sługa odzyska zdrowie. Bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu: „Idź!” – a idzie; drugiemu: „Przyjdź!” – a przychodzi; a mojemu słudze: „Zrób to!” – a robi". Gdy Jezus to usłyszał, zadziwił się nad nim, i zwróciwszy się do tłumu, który szedł za Nim, rzekł: " Powiadam wam: Tak wielkiej wiary nie znalazłem nawet w Izraelu". A gdy wysłańcy wrócili do domu, zastali sługę zdrowego.

"nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój"

Ten setnik miał wyjątkową wrażliwość duchową , mimo, ze poganin to właśnie on sam zbudował dla żydów synagogę. Miał też w sobie prawdziwą Bojaźń Bożą, przeczuwał, że Jezus jest kimś więcej niż tylko zwykłym człowiekiem, że nie może rozmawiać z Nim jak równy z równym. Czy ja wypowiadając te słowa - Panie nie jestem godzien - przed przyjęciem Komunii Świętej naprawdę w nie wierzę, naprawdę odczuwam wielkość chwały Pańskiej, naprawdę choć przez chwilę dostrzegam jak mały jestem wobec ogromu piękna dobroci i wielkości Boga?

"Lecz powiedz słowo, a mój sługa odzyska zdrowie."

Gdy czytam lub słucham słów Pisma Świętego, czy wierzę , że każde z nich ma moc sprawczą w moim życiu, że każda obietnica dana w Piśmie Świętym nadal obowiązuje i Bóg chce ją wypełnić w moim życiu? Czy zapisuję sobie słowa Pisma, kazania, pouczenia duchowego, które w sposób szczególny mówią do mego serca i czy wracam do nich w chwilach próby?

"Tak wielkiej wiary nie znalazłem nawet w Izraelu"

Duchu Święty proszę wzmacniaj naszą wiarę by stała się tak wielka jak tego setnika, a może nawet większa i proszę rozbudź w nas żywą świadomość wielkości Boga i daj nam się uradować tym, że On, choć tak wielki, jest dla nas bliskim, kochającym Ojcem i przyjacielem.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: wtorek 13 wrz 2022, 15:36 
Moderator
Offline

Dołączył(a): niedziela 22 wrz 2013, 22:39
Posty: 495
Miejscowość: Katowice
1 Kor 12, 12-14. 27-31a
Bracia: Podobnie jak jedno jest ciało, choć składa się z wielu członków, a wszystkie członki ciała, mimo iż są liczne, stanowią jedno ciało, tak też jest i z Chrystusem. Wszyscy bowiem w jednym Duchu zostaliśmy ochrzczeni, aby stanowić jedno Ciało: czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni. Wszyscy też zostaliśmy napojeni jednym Duchem. Ciało bowiem to nie jeden członek, lecz liczne członki. Wy przeto jesteście Ciałem Chrystusa i poszczególnymi Jego członkami. I tak ustanowił Bóg w Kościele naprzód apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, a następnie tych, co mają moc czynienia cudów, potem tych, którzy uzdrawiają, którzy wspierają pomocą, którzy rządzą, którzy przemawiają rozmaitymi językami. Czyż wszyscy są apostołami? Czy wszyscy prorokują? Czy wszyscy są nauczycielami? Czy wszyscy mają moc czynienia cudów? Czy wszyscy posiadają łaskę uzdrawiania? Czy wszyscy mówią językami? Czy wszyscy potrafią je tłumaczyć? Lecz wy starajcie się o większe dary.

Ps 100 (99), 2-3. 4-5
REFREN: My ludem Pana i Jego owcami
Służcie Panu z weselem,
stańcie przed obliczem Pana z okrzykami radości.
Wiedzcie, że Pan jest Bogiem,
On sam nas stworzył, jesteśmy Jego własnością,
Jego ludem, owcami Jego pastwiska.
W Jego bramy wstępujcie z dziękczynieniem,
z hymnami w Jego przedsionki,
chwalcie i błogosławcie Jego imię.
Albowiem Pan jest dobry,
Jego łaska trwa na wieki,
a Jego wierność przez pokolenia.

Zostaliśmy obdarzeni różnymi talentami, zainteresowaniami, upodobaniami, mamy różne charaktery, temperamenty - każdy Człowiek jest na swój sposób inny, wyjątkowy. Przy naszej wielkiej różnorodności wszyscy jesteśmy ukochanymi Dziećmi Boga Ojca powołanymi do podążania drogą zbawienia przez wypełnianie przykazania Miłości Boga i Bliźniego. Prośmy zatem Boga o objawienie nam Jego woli względem naszego życia i o wszelkie potrzebne łaski do jej wypełniania. Czyńmy wszystko na Jego Chwałę jednocześnie nie pyszniąc się sobą, ale dziękując Jemu za wszystko co otrzymamy i co uda nam się zdziałać. Zaakceptujmy też to, jacy jesteśmy, że nie wszystko jest w zasięgu naszej ręki - wszak z Bogiem nie ma niczego niemożliwego, ale otrzymamy tyle łaski ile będzie potrzebne, według Jego woli. I zaakceptujmy odrębność innych osób radując się z łask, które otrzymują, jednocześnie podchodząc do ich upadków z Miłością, jak Jezus. Jednym zdaniem - starajmy się patrzeć na siebie i innych tak jak Bóg na nas patrzy, Jego Oczami.

_________________
"Nade wszystko jednak nie ustawajcie w miłości jedni ku drugim, gdyż miłość pokrywa wiele grzechów." 1P 4, 8


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: środa 14 wrz 2022, 19:59 
Offline

Dołączył(a): piątek 05 lut 2021, 23:06
Posty: 73
Miejscowość: Warszawa
J 3, 13-17
"Jezus powiedział do Nikodema: «Nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił - Syna Człowieczego. Jak Mojżesz wywyższył węża na pustyni, tak trzeba, by wywyższono Syna Człowieczego, aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony»."

Panie Jezu, Ty przyjąłeś krzyż za mnie i wszedłeś na niego zamiast mnie. To Ty umarłeś, choć ja jestem winien. Dziękuję Ci Panie za to, że przez swoją śmierć wybawiłeś mnie od śmierci. Dziękuję, że mnie zbawiasz.
Panie Boże dopomóż abym zawsze się podnosił, z każdego upadku, abym zawsze, wytrwałe wybierał Ciebie, Miłość.

_________________
"Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża.
Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha."
J 3, 8


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: niedziela 18 wrz 2022, 18:03 
Moderator
Offline

Dołączył(a): niedziela 22 wrz 2013, 22:39
Posty: 495
Miejscowość: Katowice
Am 8,4-7
Słuchajcie tego wy, którzy gnębicie ubogiego i bezrolnego pozostawiacie bez pracy, którzy mówicie: ”Kiedyż minie nów księżyca, byśmy mogli sprzedawać zboże? Kiedyż szabat, byśmy mogli otworzyć spichlerz? A będziemy zmniejszać efę, powiększać syki i wagę podstępnie fałszować. Będziemy kupować biednego za srebro, a ubogiego za parę sandałów i plewy pszenicy będziemy sprzedawać”. Przysiągł Pan na dumę Jakuba: ”Nie zapomnę nigdy wszystkich ich uczynków”.

Łk 16,1-13
Jezus powiedział do swoich uczniów: ”Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek. Przywołał go do siebie i rzekł mu: "Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządu, bo już nie będziesz mógł być rządcą". Na to rządca rzekł sam do siebie: "Co ja pocznę, skoro mój pan pozbawia mię zarządu? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem, co uczynię, żeby mię ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę usunięty z zarządu". Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: "Ile jesteś winien mojemu panu?". Ten odpowiedział: "Sto beczek oliwy". On mu rzekł: "Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt". Następnie pytał drugiego: "A ty, ile jesteś winien?". Ten odrzekł: "Sto korcy pszenicy". Mówi mu: "Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt". Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z ludźmi podobnymi sobie niż synowie światła. Ja także wam powiadam: "Zyskujcie sobie przyjaciół niegodziwą mamoną, aby gdy wszystko się skończy, przyjęto was do wiecznych przybytków. Kto w drobnej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny; a kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie. Jeśli więc w zarządzie niegodziwą mamoną nie okazaliście się wierni, prawdziwe dobro kto wam powierzy? Jeśli w zarządzie cudzym dobrem nie okazaliście się wierni, kto wam da wasze? Żaden sługa nie może dwom panom służyć. Gdyż albo jednego będzie nienawidził, a drugiego miłował; albo z tamtym będzie trzymał, a tym wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i Mamonie”.

Zastanawiam się czasem nad osobami oszukującymi na wnuczka / policjanta / OLX / Vinted / Blika / etc. - jak można odczuwać radość z pieniędzy ukradzionych starszej pani, które stanowiły jej wszystkie oszczędności?
Ostatnio jest wysyp reklam "firm" oferujących możliwość inwestowania dzięki ich "doradcom" obiecujących niebywałe dochody, powołujących się także nieprawdziwie na różne instytucje czy osoby co ma wzbudzić zaufanie w odbiorcy.
Znane są też przypadki produkcji sprzętu z "zaprogramowanym zepsuciem się" by musieć go wyrzucić niedługo po okresie gwarancyjnym i kupić nowy.
Przychodzi mi też do głowy proceder oferowania przeróżnych produktów o wspaniałych właściwościach, które w najlepszym przypadku nie wywołują żadnych efektów, ale bywają i szkodliwe.
Bywają też oferowane produkty całkiem dobrej jakości, jednak sprzedający manipulują, że nie da się ich kupić nigdzie indziej, tylko ich produkt ma takie właściwości, a do tego proponują wielką obniżkę ceny, tylko trzeba się zdecydować od razu. A tak naprawdę można kupić coś podobnego od innego producenta w tej samej klasie za o wiele niższe pieniądze.
Kiedyś były modne oszustwa "na pracę chałupniczą". W ogłoszeniu było napisane coś w stylu - "należy przesłać ileś znaczków pocztowych a otrzyma się informację o pracy chałupniczej, na której można zarobić nie wychodząc z domu" - potem przychodził list, który po pierwsze nie wymagał takiej ilości znaczków pocztowych, a po drugie zawierał dosłownie "informację", że jest takie coś jak praca chałupnicza i można sobie jej poszukać, ale nie zawierał konkretnej oferty takiej pracy.

Wiele można by podać przykładów nieuczciwych procederów wyrządzających mniejsze lub większe szkody. Módlmy się za tych, którzy czerpią zyski z oszukiwania innych o poruszenie ich sumień - niech zaniechają swojego procederu i w możliwym zakresie naprawią wyrządzone krzywdy.
Pamiętajmy - nie jest złem wzbogacanie się, zadbanie o siebie, o swój rozwój - ale to co czynimy ma służyć drugiemu człowiekowi. Nie jest celem naszego życia byśmy sami dla siebie mieli jak najlepiej, a już szczególnie przez szkodę innych.

_________________
"Nade wszystko jednak nie ustawajcie w miłości jedni ku drugim, gdyż miłość pokrywa wiele grzechów." 1P 4, 8


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: poniedziałek 19 wrz 2022, 17:20 
Offline

Dołączył(a): niedziela 18 sie 2019, 21:10
Posty: 384
Miejscowość: Poznań
(Prz 3, 27-35)
Nie odmawiaj dobra uprawnionemu, gdy masz możliwość działania. Nie mów bliźniemu: "Idź i wróć, dam jutro", gdy możesz dać zaraz. Nie spiskuj przeciw bliźniemu, jeśli mieszka obok ciebie beztrosko. Nie sprzeczaj się z nikim niesłusznie, jeśli ci zła nie wyrządził. Nie zazdrość gwałtownikowi, nie skłaniaj się ku jego drogom. Bo Pan się brzydzi przewrotnym, a z wiernymi obcuje przyjaźnie. Przekleństwo Pana na domu bezbożnych, On błogosławi mieszkanie prawych. On się naśmiewa z szyderców, a pokornym udziela swej łaski. Mądrzy dostąpią chwały, udziałem głupich jest hańba.

(Ps 15 (14), 1b-2. 3 i 4b. 4c-5)
REFREN: Prawy zamieszka w domu Twoim, Panie

Kto będzie przebywał w Twym przybytku, Panie,
kto zamieszka na Twej górze świętej?
Ten, kto postępuje nienagannie, działa sprawiedliwie
i mówi prawdę w swym sercu.

Kto swym językiem oszczerstw nie głosi,
kto nie czyni bliźniemu nic złego
i nie ubliża swoim sąsiadom,
ale szanuje tego, który oddaje cześć Bogu.

Kto dotrzyma przysięgi niekorzystnej dla siebie,
kto nie daje swych pieniędzy na lichwę
i nie da się przekupić przeciw niewinnemu.
Kto tak postępuje, nigdy się nie zachwieje.

(Mt 5, 16)
Tak niech wasze światło jaśnieje przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego.

(Łk 8, 16-18)
Jezus powiedział do tłumów: "Nikt nie zapala lampy i nie przykrywa jej garncem ani nie stawia pod łóżkiem; lecz umieszcza na świeczniku, aby widzieli światło ci, którzy wchodzą. Nie ma bowiem nic skrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie było poznane i na jaw nie wyszło. Uważajcie więc, jak słuchacie. Bo kto ma, temu będzie dane; a kto nie ma, temu zabiorą nawet to, co mu się wydaje, że ma".

---------------------------------------------------------------
"Nie odmawiaj dobra uprawnionemu, gdy masz możliwość działania. Nie mów bliźniemu: "Idź i wróć, dam jutro", gdy możesz dać zaraz."

"pokornym udziela swej łaski. Mądrzy dostąpią chwały"

"kto zamieszka na Twej górze świętej?
Ten, kto postępuje nienagannie, działa sprawiedliwie
i mówi prawdę w swym sercu."

"Nikt nie zapala lampy i nie przykrywa jej garncem ani nie stawia pod łóżkiem; lecz umieszcza na świeczniku, aby widzieli światło ci, którzy wchodzą."

Trudna jest dla mnie dzisiejsza Ewangelia. Najprostsze co mi przychodzi do głowy, to, że Jezus wzywa nas do kierowania się w życiu zdrowym rozsądkiem, do używania przedmiotów/ talentów w sposób zgodny z ich przeznaczeniem kierując się dobrem innych.

"Uważajcie więc, jak słuchacie."

Gdy słucham Słowa Bożego, lub nawet rad życzliwych mi ludzi, czy wypadają mi one od razu z głowy, czy zachowuję je , przetrawiam i pozwalam by przemieniły moje życie/nawyki/działania na lepsze.

Duchu Święty proszę Cię uczyń nas: pokornymi, mądrymi, sprawiedliwymi, chętnymi do działania tu i teraz, odważnymi i szczodrymi.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: wtorek 20 wrz 2022, 03:18 
Moderator
Offline

Dołączył(a): niedziela 22 wrz 2013, 22:39
Posty: 495
Miejscowość: Katowice
Prz 21, 1-6. 10-13
Serce króla – kanały wody w ręku Pana, zwraca je tam, dokąd sam zechce. Każdego droga jest prawa w jego oczach, lecz Pan osądza serca. Przestrzeganie prawa i sprawiedliwości lepsze dla Pana niż krwawe ofiary. Wyniosłe oczy i harde serce – ta lampa występnych jest grzechem. Zamiary pracowitego prowadzą do zysku, a wszystkich śpieszących się – do straty. Nabywanie skarbów językiem kłamliwym to słabnący oddech szukających śmierci. Dusza występnego pragnie zła, bliźni w jego oczach nie znajduje łaski. Gdy karzą szydercę, mądrzeje naiwny, gdy pouczają mądrego, on wiedzy nabywa. Sprawiedliwy ma wgląd w dom bezbożnego, sprowadza zło na bezbożnych. Kto uszy zatyka na krzyk ubogiego, sam będzie wołał, lecz nie otrzyma odpowiedzi.

Ps 119 (118), 1 i 27. 30 i 34. 35 i 44
REFREN: Prowadź mnie, Panie, ścieżką Twych przykazań
Błogosławieni, których droga nieskalana,
którzy postępują zgodnie z Prawem Pańskim.
Pozwól mi zrozumieć drogę Twych przykazań,
abym rozważał Twoje cuda.
Wybrałem drogę prawdy,
pragnąc Twych wyroków.
Ucz mnie, bym przestrzegał Twego Prawa
i zachowywał je całym sercem.
Prowadź mnie ścieżką Twoich przykazań,
bo radość mi przynoszą.
A Prawa Twego zawsze strzec będę,
po wieki wieków.

Łk 11, 28
Błogosławieni ci, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je wiernie.

Łk 8, 19-21
Przyszli do Jezusa Jego Matka i bracia, lecz nie mogli dostać się do Niego z powodu tłumu. Oznajmiono Mu: "Twoja Matka i bracia stoją na dworze i chcą się widzieć z Tobą". Lecz On im odpowiedział: "Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je".

Wiara polega na słuchaniu Słowa Bożego - na poszukiwaniu w nim drogowskazów i na wypełnianiu go - na kierowaniu się nimi na drogach życia. Wtedy Bóg będzie nam błogosławił - bo tylko z jego łaską nie zbłądzimy. Codziennie wybierajmy Jezusa na swojego przewodnika i prośmy by objawiał nam swoje ścieżki. Idąc nimi damy świadectwo wiary innym co może dać zachętę do dołączenia do nas - by także chcieli być braćmi Jezusa.

_________________
"Nade wszystko jednak nie ustawajcie w miłości jedni ku drugim, gdyż miłość pokrywa wiele grzechów." 1P 4, 8


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: środa 21 wrz 2022, 22:43 
Offline

Dołączył(a): sobota 17 paź 2020, 14:17
Posty: 29
Miejscowość: Wielkopolska
Ewangelia (Mt 9, 9-13)

Odchodząc z Kafarnaum Jezus ujrzał człowieka siedzącego w komorze celnej, imieniem Mateusz, i rzekł do niego: „Pójdź za Mną”. On wstał i poszedł za Nim.

Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników i siedzieli wraz z Jezusem i Jego uczniami. Widząc to faryzeusze, mówili do Jego uczniów: „Dlaczego wasz Nauczyciel jada wspólnie z celnikami i grzesznikami?”

On, usłyszawszy to, rzekł: „Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: «Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary». Bo nie przyszedłem powołać sprawiedliwych, ale grzeszników”.

Czytając dzisiejszą Ewangelię, zwróciłem uwagę, zdarzyło mi się to po raz pierwszy, na zdanie o celnikach i grzesznikach, siedzących wraz z Jezusem i Jego uczniami. Co takiego Jezus mówił, że przychodzili i zostawali? Przecież nie mówił, że "nie ma problemu", że wszystko dobrze. Wręcz przeciwnie: zachęcał do porzucania drogi zła, czy może lepiej to ujmując "drogi donikąd". A jednak przychodzili, siedzieli, słuchali. Może dlatego, że Jego mowa, choć trudna, jest jedyną, która daje pokój naszym sercom...? Chyba tak. To On zna jego głębię, to co na samym jego dnie ukryte, może czasami jakoś przykurzone, skurczone...Jeśli tylko pozwolimy dotrzeć na dno naszych serc światłu Dobrej Nowiny...wstaniemy....może czasami bardzo, bardzo powoli, od naszych dotychczasowych, niekoniecznie zgodnych z Bożym planem dla nas, zajęć i pójdziemy za żywym Słowem...


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: niedziela 25 wrz 2022, 11:52 
Offline

Dołączył(a): niedziela 20 sie 2017, 09:19
Posty: 228
Miejscowość: Łódzkie/Śląskie
(Łk 16,19-31)
Jezus powiedział do faryzeuszów: ”Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień świetnie się bawił. U bramy jego pałacu leżał żebrak okryty wrzodami, imieniem Łazarz. Pragnął on nasycić się odpadkami ze stołu bogacza; nadto i psy przychodziły i lizały jego wrzody. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy w Otchłani, pogrążony w mękach, podniósł oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie. I zawołał: "Ojcze Abrahamie, ulituj się nade mną i poślij Łazarza; niech koniec swego palca umoczy w wodzie i ochłodzi mój język, bo strasznie cierpię w tym płomieniu". Lecz Abraham odrzekł: "Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz przeciwnie, niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A prócz tego między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd do nas się przedostać". Tamten rzekł: "Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca. Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki". Lecz Abraham odparł: "Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają". Tamten odrzekł: "Nie, ojcze Abrahamie, lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą". Odpowiedział mu: "Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą”.

Co stanowi o naszym człowieczeństwie? W dzisiejszej ewangelii zostaje przedstawiony obraz życia w dobrobycie, lecz w pozbawieniu elementarnej wrażliwości na drugiego człowieka - jak niewiele potrzeba, żeby zapomnieć o swoim bliźnim… Każdego dnia powiększana zostaje metaforyczna przepaść: w sytuacjach kiedy odwracamy spojrzenie od doznawanej krzywdy; w próbach przydawania samemu sobie ważności, stale pozbawiając innych poczucia wartości. W tym poczuciu zatracenia jest nadzieja – nadzieja ta objawia się w potrzebujących, którzy samym swoim bytowaniem mogą odsłaniać nasze człowieczeństwo. Osoba potrzebująca to właściwie każdy, lecz na różnych płaszczyznach - wystarczy tylko przystanąć i popatrzeć, żeby zobaczyć nieco więcej.

_________________
Rozbudzając świadomość swoich niedoskonałości, zdobywam moc i nadzieję.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: poniedziałek 26 wrz 2022, 21:59 
Offline

Dołączył(a): niedziela 18 sie 2019, 21:10
Posty: 384
Miejscowość: Poznań
(Hi 1, 6-22)
Pewnego dnia, gdy synowie Boży przyszli stawić się przed Panem, Szatan też przyszedł z nimi. I rzekł Bóg do Szatana: "Skąd przychodzisz?" Szatan odrzekł Panu: "Przemierzałem ziemię i wędrowałem po niej". Mówi Pan do Szatana: "A zwróciłeś uwagę na sługę mego, Hioba? Bo nie ma na całej ziemi drugiego, kto by tak był prawy, sprawiedliwy, bogobojny i unikający grzechu jak on". Szatan na to do Pana: "Czyż za darmo Hiob czci Boga? Czyż Ty nie ogrodziłeś zewsząd jego samego, jego domu i całej majętności? Pracy jego rąk pobłogosławiłeś, jego dobytek na ziemi się mnoży. Wyciągnij, proszę, rękę i dotknij jego majątku! Na pewno Ci w twarz będzie złorzeczył". Rzekł Pan do Szatana: "Oto cały majątek jego w twej mocy.Tylko na niego samego nie wyciągaj ręki". I odszedł Szatan sprzed oblicza Pańskiego. Pewnego dnia, gdy synowie i córki jedli i pili w domu najstarszego brata, przyszedł posłaniec do Hioba i rzekł: "Woły orały, a oślice pasły się tuż obok. Wtem napadli Sabejczycy, porwali je, a sługi mieczem pozabijali, ja sam uszedłem, by ci o tym donieść". Gdy ten jeszcze mówił, przyszedł inny i rzekł: "Ogień Boży spadł z nieba, zapłonął wśród owiec oraz sług i pochłonął ich. Ja sam uszedłem, by ci o tym donieść". Gdy ten jeszcze mówił, przyszedł inny i rzekł: "Chaldejczycy zstąpili z trzema oddziałami, napadli na wielbłądy, a sługi ostrzem miecza zabili. Ja sam uszedłem, by ci o tym donieść". Gdy ten jeszcze mówił, przyszedł inny i rzekł: "Twoi synowie i córki jedli i pili wino w domu najstarszego brata. Wtem powiał szalony wicher z pustyni, poruszył czterema węgłami domu, zawalił go na dzieci, tak iż poumierały. Ja sam uszedłem, by ci o tym donieść". Hiob wstał, rozdarł szaty, ogolił głowę, upadł na ziemię, oddał pokłon i rzekł: "Nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam wrócę. Dał Pan i zabrał Pan. Niech będzie imię Pańskie błogosławione! "W tym wszystkim Hiob nie zgrzeszył i nie przypisał Bogu nieprawości.

(Ps 17 (16), 1bcd. 2-3. 6-7)
REFREN: Nakłoń swe ucho, usłysz moje słowo

Rozważ, Panie, moją słuszną sprawę,
usłysz me wołanie,
wysłuchaj modlitwy
moich warg nieobłudnych.

Niech wyrok o mnie wyjdzie od Ciebie,
Twoje oczy widzą to, co sprawiedliwe.
Choćbyś badał moje serce i przyszedł do mnie nocą,
i doświadczał mnie ogniem,
nieprawości we mnie nie znajdziesz.

Wołam do Ciebie, bo Ty mnie, Boże, wysłuchasz,
nakłoń ku mnie swe ucho, usłysz moje słowo.
Okaż przedziwne miłosierdzie Twoje,
Zbawco tych, którzy się chronią przed wrogiem
pod Twoją prawicę.

(Mk 10, 45)
Syn Człowieczy przyszedł, żeby służyć i dać swoje życie jako okup za wielu.

(Łk 9, 46-50)
Uczniom Jezusa przyszła myśl, kto z nich jest największy. Lecz Jezus, znając tę myśl w ich sercach, wziął dziecko, postawił je przy sobie i rzekł do nich: "Kto by to dziecko przyjął w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto by Mnie przyjął, przyjmuje Tego, który Mnie posłał. Kto bowiem jest najmniejszy wśród was wszystkich, ten jest wielki". Wtedy przemówił Jan: "Mistrzu, widzieliśmy, jak ktoś w imię Twoje wypędzał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami". Lecz Jezus mu odpowiedział: "Przestańcie zabraniać; kto bowiem nie jest przeciwko wam, ten jest z wami".

------------------------------------------

"Nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam wrócę. Dał Pan i zabrał Pan. Niech będzie imię" Pańskie błogosławione!"

Wszystko co mamy , mamy od Boga, sami z siebie mamy tylko pustkę i słabość. Warto jest o tym pamiętać , to doskonałe lekarstwo na pychę.

"Kto bowiem jest najmniejszy wśród was wszystkich, ten jest wielki."

Gdy zacznę się uważać za człowieka sukcesu, autorytet w jakiejś dziedzinie, gdy zacznę Swoją wartość opierać na Swoich osiągnięciach i zdolnościach, gdy poczuję się mocny Swoją siłą, gdy zacznę się uważać z tego tytułu za kogoś większego od innych, spraw wtedy o Panie bym ujrzał/a w tym Swoją Małość.

Polecam konferencję wstawioną przez Janusza na Facebooku - jest doskonałym uzupełnieniem dzisiejszych czytań: https://youtu.be/yPxiDm-OrJQ


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: wtorek 27 wrz 2022, 16:56 
Moderator
Offline

Dołączył(a): niedziela 22 wrz 2013, 22:39
Posty: 495
Miejscowość: Katowice
Łk 9, 51-56
Gdy dopełniały się dni wzięcia Jezusa z tego świata, postanowił udać się do Jeruzalem, i wysłał przed sobą posłańców. Ci wybrali się w drogę i weszli do pewnego miasteczka samarytańskiego, by przygotować Mu pobyt. Nie przyjęto Go jednak, ponieważ zmierzał do Jeruzalem. Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: "Panie, czy chcesz, byśmy powiedzieli: Niech ogień spadnie z nieba i pochłonie ich?" Lecz On, odwróciwszy się, zgromił ich. I udali się do innego miasteczka.

Nie potępiajmy innych. Czym innym jest zwrócenie komuś uwagi, że źle czyni, a czym innym potępienie kogoś całkowicie, jako człowieka, odebranie komuś godności ludzkiej. Każdy jest ukochanym Dzieckiem Boga i ma szansę nawrócić się, nawet jeżeli teraz jest bardzo daleko. Nie odbierajmy nikomu tej szansy. Nasze napomnienia mają wznosić bliźniego ku dobru, ku Bogu, podnosić, a nie poniżać. Gdy ktoś nie chce słuchać nawet bardzo słusznych napomnień, nie jest naszym zadaniem przekonywanie siłą, niech podąża swoją drogą wybierając swą wolną wolą. Powinniśmy za to z miłością modlić się i pozwolić działać Bogu, a samemu dawać świadectwo swoim życiem.

_________________
"Nade wszystko jednak nie ustawajcie w miłości jedni ku drugim, gdyż miłość pokrywa wiele grzechów." 1P 4, 8


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: środa 28 wrz 2022, 20:47 
Offline

Dołączył(a): piątek 05 lut 2021, 23:06
Posty: 73
Miejscowość: Warszawa
Łk 9, 57-62

"Gdy Jezus z uczniami szedł drogą, ktoś powiedział do Niego: «Pójdę za Tobą, dokądkolwiek się udasz».
Jezus mu odpowiedział: «Lisy mają nory i ptaki podniebne - gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by głowę mógł położyć».
Do innego rzekł: «Pójdź za Mną». Ten zaś odpowiedział: «Panie, pozwól mi najpierw pójść pogrzebać mojego ojca». Odparł mu: «Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże».
Jeszcze inny rzekł: «Panie, chcę pójść za Tobą, ale pozwól mi najpierw pożegnać się z moimi w domu». Jezus mu odpowiedział: «Ktokolwiek przykłada rękę do pługa, a wstecz się ogląda, nie nadaje się do królestwa Bożego»."

Panie Jezu dopomóż abym wytrwałe szedł za Tobą. Nie dopuść aby cokolwiek mnie od Ciebie oddaliło. Przygotuj w moim sercu miłe dla Ciebie mieszkanie, w którym znajdziesz wytchnienie.

_________________
"Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża.
Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha."
J 3, 8


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: niedziela 02 paź 2022, 10:42 
Offline

Dołączył(a): niedziela 20 sie 2017, 09:19
Posty: 228
Miejscowość: Łódzkie/Śląskie
(Łk 17, 5-10)
Apostołowie prosili Pana: "Przymnóż nam wiary». Pan rzekł: "Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: „Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze”, a byłaby wam posłuszna. Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: „Pójdź i siądź do stołu”? Czy nie powie mu raczej: „Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił”? Czy dziękuje słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak mówcie i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”.

Możliwości związane z przeżywaniem wiary są nieograniczone. Zastosowanie tego znajdziemy w swoim życiu, jeśli tylko zdecydujemy się na pokorne wypełnianie swojego powołania. Taka postawa jest przepełniona zaufaniem zrodzonym z głębokiej wiary.

_________________
Rozbudzając świadomość swoich niedoskonałości, zdobywam moc i nadzieję.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: wtorek 04 paź 2022, 15:54 
Moderator
Offline

Dołączył(a): niedziela 22 wrz 2013, 22:39
Posty: 495
Miejscowość: Katowice
Ga 1, 13-24
Bracia: Słyszeliście o moim wcześniejszym postępowaniu, gdy jeszcze wyznawałem judaizm, jak z niezwykłą gorliwością zwalczałem Kościół Boży i usiłowałem go zniszczyć, jak w żarliwości dla judaizmu przewyższałem wielu moich rówieśników z mego narodu, jak byłem szczególnie wielkim zapaleńcem w zachowywaniu tradycji moich przodków. Gdy jednak spodobało się Temu, który wybrał mnie jeszcze w łonie matki mojej i powołał łaską swoją, aby objawić Syna swego we mnie, bym Ewangelię o Nim głosił poganom, natychmiast, nie radząc się ciała i krwi ani nie udając się do Jerozolimy, do tych, którzy apostołami stali się pierwej niż ja, skierowałem się do Arabii, a później znowu wróciłem do Damaszku. Następnie, trzy lata później, udałem się do Jerozolimy, aby poznać się z Kefasem, i zatrzymałem się u niego tylko piętnaście dni. Spośród zaś innych, którzy należą do grona apostołów, widziałem jedynie Jakuba, brata Pańskiego. A Bóg jest mi świadkiem, że w tym, co tu do was piszę, nie kłamię. Potem udałem się do krain Syrii i Cylicji. Kościołom zaś chrześcijańskim w Judei pozostawałem osobiście nieznany. Docierała do nich jedynie wieść: ten, co dawniej nas prześladował, teraz jako Dobrą Nowinę głosi wiarę, którą wcześniej usiłował wytępić. I wielbili Boga z mego powodu.

Łk 10, 38-42
Jezus przyszedł do jednej wsi. Tam pewna niewiasta, imieniem Marta, przyjęła Go w swoim domu. Miała ona siostrę, imieniem Maria, która usiadłszy u nóg Pana, słuchała Jego słowa. Marta zaś uwijała się około rozmaitych posług. A stanąwszy przy Nim, rzekła: "Panie, czy Ci to obojętne, że moja siostra zostawiła mnie samą przy usługiwaniu? Powiedz jej, żeby mi pomogła". A Pan jej odpowiedział: "Marto, Marto, martwisz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona".

Prośmy Pana o łaskę wiary dla wszystkich - niech Duch Święty oświeci ludzi swą Mądrością, przemieni serca, ukaże Prawdę, by wszyscy, nawet Ci, którzy jak Szaweł przeciwstawiają się teraz Bogu myśląc, że służą dobrej sprawie, stali się Świadkami Chrystusa, jak Św. Paweł.

A My, którym wydaje się, że wybraliśmy już Boga, módlmy się o dar Światłości, otwarcia zmysłów, byśmy naprawdę stawiali Boga na pierwszym miejscu, by sprawy tego świata nie przesłaniały nam najważniejszego, by nie była to tylko pusta deklaracja.

_________________
"Nade wszystko jednak nie ustawajcie w miłości jedni ku drugim, gdyż miłość pokrywa wiele grzechów." 1P 4, 8


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: poniedziałek 10 paź 2022, 17:41 
Offline

Dołączył(a): niedziela 18 sie 2019, 21:10
Posty: 384
Miejscowość: Poznań
(Łk 11, 29-32)
Gdy tłumy się gromadziły, Jezus zaczął mówić: "To plemię jest plemieniem przewrotnym. Żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku Jonasza. Jak bowiem Jonasz stał się znakiem dla mieszkańców Niniwy, tak będzie Syn Człowieczy dla tego plemienia. Królowa z południa powstanie na sądzie przeciw ludziom tego plemienia i potępi ich; ponieważ ona z krańców ziemi przybyła słuchać mądrości Salomona, a oto tu jest coś więcej niż Salomon. Ludzie z Niniwy powstaną na sądzie przeciw temu plemieniu i potępią je; ponieważ oni dzięki nawoływaniu Jonasza się nawrócili, a oto tu jest coś więcej niż Jonasz".

O mój Jezu , jeśli chcemy możemy codziennie Cię odwiedzić w Tabernakulum, codziennie najeść się Ciebie w Komunii Świętej. Codziennie w czasie Mszy Świętej znaleźć się na Golgocie, gdzie stałeś się dla nas Znakiem Zbawienia. Takie bogactwo Znaków codziennie do naszej dyspozycji, a jak żyjemy ? Czy walczymy o to, by codziennie się nawracać? Jezu Miłosierny bądź litościw nam grzesznym i słabym. Daj nam Swego Ducha byśmy żyli pełnią Twego błogosławieństwa każdego dnia naszego życia.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: wtorek 11 paź 2022, 18:45 
Moderator
Offline

Dołączył(a): niedziela 22 wrz 2013, 22:39
Posty: 495
Miejscowość: Katowice
Ga 5, 1-6
Bracia: Ku wolności wyswobodził nas Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli! Oto ja, Paweł, mówię wam: Jeżeli poddacie się obrzezaniu, Chrystus wam się na nic nie przyda. I raz jeszcze oświadczam każdemu człowiekowi, który poddaje się obrzezaniu: jest on zobowiązany zachować wszystkie przepisy Prawa. Zerwaliście z Chrystusem wszyscy, którzy szukacie usprawiedliwienia w Prawie; wypadliście z łaski. My zaś z pomocą Ducha dzięki wierze wyczekujemy spodziewanej sprawiedliwości. Albowiem w Chrystusie Jezusie ani obrzezanie, ani jego brak nie mają żadnego znaczenia, tylko wiara, która działa przez miłość.
(Ps 119 (118), 41 i 43. 44-45. 47-48
REFREN: Niech Twoja łaska zstąpi na mnie, Panie
Panie, niech zstąpi na mnie Twoja łaska,
Twoje zbawienie według Twej obietnicy.
Nie odbieraj moim ustom słowa prawdy,
bo ufam Twoim wyrokom.
A Prawa Twego zawsze strzec będę,
po wieki wieków.
I będę kroczył szeroką drogą,
bo szukam Twoich przykazań.
I będę się weselił z Twoich przykazań,
które umiłowałem.
Moje ręce wznoszę ku Twym wyrokom, które miłuję,
i rozważam Twoje ustawy.
Łk 11, 37-41
Pewien faryzeusz zaprosił Jezusa do siebie na obiad. Poszedł więc i zajął miejsce za stołem. Lecz faryzeusz, widząc to, wyraził zdziwienie, że nie obmył wpierw rąk przed posiłkiem. Na to Pan rzekł do niego: "Właśnie wy, faryzeusze, dbacie o czystość zewnętrznej strony kielicha i misy, a wasze wnętrze pełne jest zdzierstwa i niegodziwości. Nierozumni! Czyż Stwórca zewnętrznej strony nie uczynił także wnętrza? Raczej dajcie to, co jest wewnątrz, na jałmużnę, a zaraz wszystko będzie dla was czyste".

Bóg nie jest ślepą sprawiedliwością, która patrząc z góry liczy nasze dobre i złe uczynki. Nie jest dyktatorem, którego trzeba obłaskawiać pochlebnymi słowami i podarkami. Nie jest wyimaginowanym duchem, który wymaga od nas magicznych rytuałów.
Bóg jest realną istotą, Stwórcą nas i wszystkiego dookoła, który niezmiernie kocha swoje stworzenie. I chce być dla nas jak Ojciec, jak Przyjaciel, który jest z nami w bliskiej relacji opartej na Miłości.
Dlatego też chce dla nas jak największego dobra i wskazując nam drogę proponuje to, co jest najlepsze dla nas - a jako Stwórca zna nas najlepiej. A gdy zbłądzimy jest gotów przyjąć nas z powrotem, jeżeli tylko o to poprosimy. I chce byśmy tak samo jak On nas, my umiłowali Jego i bliźnich. Byśmy szukali Jego mądrości nie z przymusu, ale z rozkochania się w Nim. Byśmy wypełniali Jego Przykazania nie z nawyku, ale z Miłości. Byśmy ze szczerego serca mówili "bądź wola Twoja" gdyż taka sama jest wola moja, nie jako bierne poddanie się lub pustą deklarację - to ja naprawdę chcę by było tak, jak Bóg zaplanował i staram się to realizować z Miłości do Boga i bliźniego. A gdy zgrzeszymy wybaczy nam i zbawi nas przez Ofiarę Jezusa na krzyżu - łaską płynącą z Miłości, nie aktem prawnym, na który trzeba zasłużyć przez uczynki.

_________________
"Nade wszystko jednak nie ustawajcie w miłości jedni ku drugim, gdyż miłość pokrywa wiele grzechów." 1P 4, 8


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: środa 12 paź 2022, 21:46 
Offline

Dołączył(a): piątek 05 lut 2021, 23:06
Posty: 73
Miejscowość: Warszawa
Łk 11, 42-46
"Jezus powiedział:
«Biada wam, faryzeuszom, bo dajecie dziesięcinę z mięty i ruty, i z wszelkiej jarzyny, a pomijacie sprawiedliwość i miłość Bożą. Tymczasem to należało czynić, i tamtego nie pomijać. Biada wam, faryzeuszom, bo lubicie pierwsze miejsce w synagogach i pozdrowienia na rynku. Biada wam, bo jesteście jak groby niewidoczne, po których ludzie bezwiednie przechodzą».
Wtedy odezwał się do Niego jeden z uczonych w Prawie: «Nauczycielu, słowami tymi także nam ubliżasz». On odparł: «I wam, uczonym w Prawie, biada! Bo nakładacie na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami nawet jednym palcem ciężarów tych nie dotykacie»."

W tej perykopie widzimy Pana Jezusa, który zwraca nam uwagę na nasze intencje, na ich czystość. Na wszystko to, co nosimy głęboko w sobie. Na nasze serce.

Biada gdy nie kocham Boga.
Biada, gdy Bóg nie jest dla mnie najważniejszy, gdy to ja chcę być na pierwszym miejscu.

Biada, gdy nie żyję Prawdą.
Biada, gdy jestem jak trup gnijący, albo wąż jadowity gdy sprowadzam śmierć (grzech) na bliźnich.

Biada, gdy nie kocham siebie i bliźnich.
Biada, gdy wymagam od innych. Biada gdy jestem 'wygodnicki' nie wymagając od siebie.

Panie Jezu Chryste, Synu Boga Żywego, dopomóż abym kochał Ciebie prawdziwie i wytrwale i abym żył na większą chwałę Boskiego Majestatu.

_________________
"Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża.
Tak jest z każdym, który narodził się z Ducha."
J 3, 8


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: poniedziałek 17 paź 2022, 17:01 
Offline

Dołączył(a): niedziela 18 sie 2019, 21:10
Posty: 384
Miejscowość: Poznań
(Ef 2, 1-10)
Bracia: I wy byliście umarłymi na skutek waszych występków i grzechów, w których żyliście niegdyś według doczesnego sposobu tego świata, według sposobu Władcy mocarstwa powietrza, to jest ducha, który działa teraz w synach buntu. Pośród nich także my wszyscy niegdyś postępowaliśmy według żądz naszego ciała, spełniając zachcianki ciała i myśli zdrożnych. I byliśmy potomstwem z natury zasługującym na gniew, jak i wszyscy inni. A Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie, przez wielką swą miłość, jaką nas umiłował, i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia – łaską bowiem jesteście zbawieni – razem też wskrzesił i razem posadził na wyżynach niebieskich – w Chrystusie Jezusie, aby w nadchodzących wiekach przeogromne bogactwo swej łaski okazać przez dobroć względem nas, w Chrystusie Jezusie. Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił. Jesteśmy bowiem Jego dziełem, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych czynów, które Bóg z góry przygotował, abyśmy je pełnili.

Ps 100 (99), 2-3. 4-5)
REFREN: Bóg sam nas stworzył, my Jego własnością

Służcie Panu z weselem,
stańcie przed obliczem Pana z okrzykami radości.
Wiedzcie, że Pan jest Bogiem,
On sam nas stworzył, jesteśmy Jego własnością,
Jego ludem, owcami Jego pastwiska.

W Jego bramy wstępujcie z dziękczynieniem,
z hymnami w Jego przedsionki,
chwalcie i błogosławcie Jego imię.
Albowiem Pan jest dobry,
Jego łaska trwa na wieki,
a Jego wierność przez pokolenia.

Aklamacja (Mt 5, 3)
Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.

(Łk 12, 13-21)
Ktoś z tłumu rzekł do Jezusa: "Nauczycielu, powiedz mojemu bratu, żeby się podzielił ze mną spadkiem". Lecz On mu odpowiedział: "Człowieku, któż Mnie ustanowił nad wami sędzią albo rozjemcą?" Powiedział też do nich: "Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś ma wszystkiego w nadmiarze, to życie jego nie zależy od jego mienia". I opowiedział im przypowieść: "Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał w sobie: „Co tu począć? Nie mam gdzie pomieścić moich zbiorów”. I rzekł: „Tak zrobię: zburzę moje spichlerze, a pobuduję większe i tam zgromadzę całe moje zboże i dobra. I powiem sobie: Masz wielkie dobra, na długie lata złożone; odpoczywaj, jedz, pij i używaj!” Lecz Bóg rzekł do niego: „Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, co przygotowałeś?" Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty u Boga".

"Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił."

Jest w nas czasami pokusa mnożenia dobrych uczynków, zbierania kolejnych punktów u Boga, by zasłużyć na Jego miłość/przychylność/zbawienie. A przecież to wszystko On daje nam za darmo - ZAWSZE , wystarczy to tylko od Niego przyjąć , pozwolić Mu się kochać i skorzystać z pełni błogosławieństwa jakie nam daje.

„Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, co przygotowałeś?"

Jestem leniem i bardzo często odkładam coś na jutro, ale ostatnio wydarzyło się coś ciekawego. Była sobota i byłam zmęczona, ale jednocześnie miałam intencję za którą chciałam się pomodlić na Mszy Świętej. Już prawie odłożyłam to na Niedzielę, ale pojawił się w mojej głowie głos : "a co jeśli jutra nie będzie, jeśli go nie dożyję?" Posłuchałam tego głosu i jeszcze w ten sam dzień poszłam na Mszę.

Duchu Święty daj nam nieustające poczucie , że każdy dzień naszego życia jest wspaniałym darem Boga i że tylko On wie, czy jutro rano obudzimy się tu na Ziemi, czy za zasłoną śmierci. Niech ta świadomość sprawi, że każdy dzień zaczniemy przeżywać w pełni jakby był naszym ostatnim tutaj.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: wtorek 18 paź 2022, 18:19 
Moderator
Offline

Dołączył(a): niedziela 22 wrz 2013, 22:39
Posty: 495
Miejscowość: Katowice
Łk 10, 1-9
Spośród swoich uczniów wyznaczył Pan jeszcze innych siedemdziesięciu dwóch i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: "Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: „Pokój temu domowi!” Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: „Przybliżyło się do was królestwo Boże”.

Nie jest łatwo być księdzem, zakonnikiem, zakonnicą. W Europie osoby duchowne coraz bardziej tracą poważanie, a ile jest krajów, gdzie chrześcijanie są prześladowani. Pan chce jednak posyłać robotników na swoje żniwo i wspierać ich swoją mocą w tym trudnym zadaniu. Dzisiaj jesteśmy wezwani przez Ewangelię byśmy z wiarą prosili Boga o nowe powołania, by osoby natchnione do tej posługi nie przestraszyły się tego pragnienia, ale z pełną determinacją poszły za Głosem Ducha Świętego. Niech Bóg pośle pełnych wiary i mądrości duchownych do głoszenia Ewangelii aby każdy miał szansę usłyszeć o Miłości Boga i samemu zakochać się w nim. Nie tylko przez ich słowa, ale i świadectwo ich życia.

_________________
"Nade wszystko jednak nie ustawajcie w miłości jedni ku drugim, gdyż miłość pokrywa wiele grzechów." 1P 4, 8


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: środa 19 paź 2022, 22:55 
Offline

Dołączył(a): sobota 17 paź 2020, 14:17
Posty: 29
Miejscowość: Wielkopolska
Ewangelia (Łk 12, 39-48)

Jezus powiedział do swoich uczniów:

«To rozumiejcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której godzinie przyjść ma złodziej, nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie».

Wtedy Piotr zapytał: «Panie, czy do nas mówisz tę przypowieść, czy też do wszystkich?»

Pan odpowiedział: «Któż jest owym rządcą wiernym i roztropnym, którego pan ustanowi nad swoją służbą, żeby rozdawał jej żywność we właściwej porze? Szczęśliwy ten sługa, którego pan, powróciwszy, zastanie przy tej czynności. Prawdziwie powiadam wam: Postawi go nad całym swoim mieniem. Lecz jeśli sługa ów powie sobie w sercu: Mój pan się ociąga z powrotem, i zacznie bić sługi i służące, a przy tym jeść, pić i upijać się, to nadejdzie pan tego sługi w dniu, kiedy się nie spodziewa, i o godzinie, której nie zna; surowo go ukarze i wyznaczy mu miejsce z niewiernymi.

Ów sługa, który poznał wolę swego pana, a nic nie przygotował i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie poznał jego woli, a uczynił coś godnego kary, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wymagać się będzie; a komu wiele powierzono, tym więcej od niego żądać będą».

Ewangelia o czasie i o czuwaniu. O wierności, gdy jest ciemno a czekamy na świt...a na wschodzie jeszcze nic nie widać...
Robić to co do nas należy, solidnie wykonywać swoją pracę, być na "swoim" miejscu, modlić się - czyli być stale z Nim czy w Jego obecności, niezależnie od naszych "odczuć" - czyż nie do tego sprowadza się życie chrześcijanina?


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: poniedziałek 24 paź 2022, 17:02 
Offline

Dołączył(a): niedziela 18 sie 2019, 21:10
Posty: 384
Miejscowość: Poznań
(Ef 4,32-5,8)
Bracia: Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni. Przebaczajcie sobie nawzajem, tak jak i Bóg nam przebaczył w Chrystusie. Bądźcie więc naśladowcami Boga jako dzieci umiłowane i postępujcie drogą miłości, bo i Chrystus was umiłował i samego siebie wydał za nas w ofierze i w darze na wdzięczną wonność Bogu. O nierządzie zaś i wszelkiej nieczystości albo chciwości niechaj nawet mowy nie będzie wśród was, jak przystoi świętym, ani o tym co haniebne, ani o niedorzecznym gadaniu lub nieprzyzwoitych żartach, bo to wszystko jest niestosowne. Raczej winno być wdzięczne usposobienie. O tym bowiem bądźcie przekonani, że żaden rozpustnik ani nieczysty, ani chciwiec - to jest bałwochwalca - nie ma dziedzictwa w królestwie Chrystusa i Boga. Niechaj was nikt nie zwodzi próżnymi słowami, bo przez te grzechy nadchodzi gniew Boży na buntowników. Nie miejcie więc z nimi nic wspólnego. Niegdyś bowiem byliście ciemnością, lecz teraz jesteście światłością w Panu: postępujcie jak dzieci światłości.

(Ps 1,1-4.6)
REFREN: Jak dobre dzieci naśladujmy Boga

Błogosławiony człowiek który nie idzie za radą występnych,
nie wchodzi na drogę grzeszników
i nie zasiada w gronie szyderców,
lecz w prawie Pańskim upodobał sobie
i rozmyśla nad nim dniem i nocą.

On jest jak drzewo zasadzone nad płynącą wodą,
które wydaje owoc w swoim czasie,
liście jego nie więdną,
a wszystko, co czyni, jest udane.

Co innego grzesznicy:
są jak plewa, którą wiatr rozmiata.
Albowiem znana jest Panu droga sprawiedliwych,
a droga występnych zaginie.

Aklamacja (J 17,17ba)
Słowo Twoje, Panie, jest prawdą, uświęć nas w prawdzie.

(Łk 13,10-17)
Jezus nauczał w szabat w jednej z synagog. A była tam kobieta, która od osiemnastu lat miała ducha niemocy: była pochylona i w żaden sposób nie mogła się wyprostować. Gdy Jezus ją zobaczył, przywołał ją i rzekł do niej: „Niewiasto, jesteś wolna od swej niemocy”. Włożył na nią ręce, a natychmiast wyprostowała się i chwaliła Boga. Lecz przełożony synagogi, oburzony tym, że Jezus w szabat uzdrowił, rzekł do ludu: „Jest sześć dni, w które należy pracować. W te więc przychodźcie i leczcie się, a nie w dzień szabatu”. Pan mu odpowiedział: „Obłudnicy, czyż każdy z was nie odwiązuje w szabat wołu lub osła od żłobu i nie prowadzi, by go napoić? A tej córki Abrahama, którą szatan osiemnaście lat trzymał na uwięzi, nie należało uwolnić od tych więzów w dzień szabatu?” Na te słowa wstyd ogarnął wszystkich Jego przeciwników, a lud cały cieszył się ze wszystkich wspaniałych czynów, dokonywanych przez Niego.

Najważniejsze prawo , to prawo miłości, ona zawsze ma pierwszeństwo. Jeśli idąc w niedzielę do kościoła minę staruszkę, która akurat się wywróciła i potrzebuje pomocy to moim obowiązkiem jest zająć się nią, nawet jeśliby to oznaczało nie pójście w niedzielę na Mszę Świętą.

Jezu tak wielu ludzi ma dziś ducha niemocy proszę Cię włóż rękę na każdego i każdą z nich i uwolnij ich od niej.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: sobota 29 paź 2022, 15:41 
Offline

Dołączył(a): niedziela 20 sie 2017, 09:19
Posty: 228
Miejscowość: Łódzkie/Śląskie
(Łk 14,1.7-11)
Gdy Jezus przyszedł do domu pewnego przywódcy faryzeuszów, aby w szabat spożyć posiłek, oni Go śledzili. Opowiedział wówczas zaproszonym przypowieść, gdy zauważył, jak sobie pierwsze miejsca wybierali. Tak mówił do nich: "Jeśli cię kto zaprosi na ucztę, nie zajmuj pierwszego miejsca, by czasem ktoś znakomitszy od ciebie nie był zaproszony przez niego. Wówczas przyjdzie ten, kto was obu zaprosił, i powie ci: "Ustąp temu miejsca". I musiałbyś ze wstydem zająć ostatnie miejsce. Lecz gdy będziesz zaproszony, idź i usiądź na ostatnim miejscu. Wtedy przyjdzie gospodarz i powie ci: "Przyjacielu, przesiądź się wyżej". I spotka cię zaszczyt wobec wszystkich współbiesiadników. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony”.

W ciągłym rozważaniu przepełnionym zatrwożeniem o zajmowane miejsce, nie dostrzeżemy właściwej drogi. Znacznie ważniejsze jest wewnętrzne przekonanie o własnej wartości jako człowieka, które będzie stanowić podstawę dla budowania relacji międzyludzkich, bez konieczności stwarzania jakichkolwiek pozorów zainteresowania czy niewłaściwego znaczenia. Wszystko to, co potrzebne otrzymujemy ze strony Jezusa Chrystusa, jako naturalny element chrześcijańskiej tożsamości – poczucie bycia dla kogoś ważnym, jeśli nie najważniejszym.

_________________
Rozbudzając świadomość swoich niedoskonałości, zdobywam moc i nadzieję.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: czwartek 03 lis 2022, 18:32 
Moderator
Offline

Dołączył(a): niedziela 22 wrz 2013, 22:39
Posty: 495
Miejscowość: Katowice
Łk 15,1-10
Zbliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie: „Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi”. Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: „Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza przyjaciół i sąsiadów i mówi im: "Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła". Powiadani wam: Tak samo w niebie większa będzie radość z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nie potrzebują nawrócenia. Albo jeśli jakaś kobieta mając dziesięć drachm zgubi jedną drachmę, czyż nie zapala światła, nie wymiata domu i nie szuka starannie, aż ją znajdzie? A znalazłszy ją, sprasza przyjaciółki i sąsiadki i mówi: "Cieszcie się ze mną, bo znalazłam drachmę, którą zgubiłam". Tak samo, powiadam wam, radość powstaje u aniołów Bożych z jednego grzesznika, który się nawraca”.

Grzech zasmuca Boga i oddala nas od Niego, jednakże jak czytamy - wielka radość jest, gdy do Niego powracamy. Wyrzuty sumienia są bardzo ważne gdyż pobudzają naszą świadomość, że źle uczyniliśmy, ale nie poddawajmy się rozpaczy bo łaska Boża jest większa od jakiegokolwiek grzechu - wręcz z radością idźmy pojednać się z Bogiem.

I tak jak Bóg nam wybacza gdy szczerze wyznamy grzechy tak i my jesteśmy zobowiązani do wybaczenia - wszak modlimy się "I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom". Nie pamiętajmy innym złego, nie powracajmy do spraw z przeszłości. Natomiast gdy ktoś źle czyni upominajmy tak by pobudzić tę osobę do zmiany, nie upadlajmy jej swoimi słowami, módlmy się też dla niej o łaskę nawrócenia, zamiast liczyć, że spotka ją kara.

_________________
"Nade wszystko jednak nie ustawajcie w miłości jedni ku drugim, gdyż miłość pokrywa wiele grzechów." 1P 4, 8


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: piątek 04 lis 2022, 17:53 
Offline

Dołączył(a): piątek 24 lip 2020, 12:11
Posty: 100
Miejscowość: PL
Łk 16, 1-8

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Pewien bogaty człowiek miał rządcę, którego oskarżono przed nim, że trwoni jego majątek.
Przywołał więc go do siebie i rzekł mu: „Cóż to słyszę o tobie? Zdaj sprawę z twego zarządzania, bo już nie będziesz mógł zarządzać”.
Na to rządca rzekł sam do siebie: „Co ja pocznę, skoro mój pan odbiera mi zarządzanie? Kopać nie mogę, żebrać się wstydzę. Wiem już, co uczynię, żeby mnie ludzie przyjęli do swoich domów, gdy będę odsunięty od zarządzania”.
Przywołał więc do siebie każdego z dłużników swego pana i zapytał pierwszego: „Ile jesteś winien mojemu panu?” Ten odpowiedział: „Sto beczek oliwy”. On mu rzekł: „Weź swoje zobowiązanie, siadaj prędko i napisz: pięćdziesiąt”. Następnie pytał drugiego: „A ty ile jesteś winien?” Ten odrzekł: „Sto korców pszenicy”. Mówi mu: „Weź swoje zobowiązanie i napisz: osiemdziesiąt”.
Pan pochwalił nieuczciwego rządcę, że roztropnie postąpił. Bo synowie tego świata roztropniejsi są w stosunkach z podobnymi sobie ludźmi niż synowie światłości».

Rządcę z dzisiejszej Ewangelii dopadły konsekwencje jego nieuczciwości. Był przerażony tym, jaka czeka go przyszłość. Jego pan skonfrontował go z trudną prawdą o nim samym, szuka więc sposobu na zmianę swojego wizerunku w oczach ludzi.
My sami często boimy się prawdy o tym, jacy jesteśmy naprawdę. Chcemy uchodzić za porządnych, pobożnych i dobrych. Czasem może stać się to głównym celem naszego życia. Do tego stopnia, że chcemy udawać nawet przed Bogiem, który wie jacy jesteśmy w rzeczywistości. Rodzi się pytanie o to, czy potrafię stanąć w prawdzie o tym co we mnie mocne, ale i o tym co słabe. Bez udawania, masek i kłamstw. Za to z wiarą, że moc doskonali się w słabości.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: niedziela 06 lis 2022, 14:04 
Offline

Dołączył(a): niedziela 20 sie 2017, 09:19
Posty: 228
Miejscowość: Łódzkie/Śląskie
(Łk 20,27-38)
Podeszło do Jezusa kilku saduceuszów, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, i zagadnęli Go w ten sposób: ”Nauczycielu, Mojżesz tak nam przepisał: "Jeśli umrze czyjś brat, który miał żonę, a był bezdzietny, niech jego brat weźmie wdowę i niech wzbudzi potomstwo swemu bratu". Otóż było siedmiu braci. Pierwszy wziął żonę i umarł bezdzietnie. Wziął ją drugi, a potem trzeci, i tak wszyscy pomarli, nie zostawiwszy dzieci. W końcu umarła ta kobieta. Przy zmartwychwstaniu więc którego z nich będzie żoną? Wszyscy siedmiu bowiem mieli ją za żonę”. Jezus im odpowiedział: ”Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani są za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania. A że umarli zmartwychwstają, to i Mojżesz zaznaczył tam, gdzie jest mowa o krzaku, gdy Pana nazywa "Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba". Bóg nie jest Bogiem umarłych, lecz żywych; wszyscy bowiem dla Niego żyją”.

Podstawową prawdę, na której oparte jest nauczanie Kościoła stanowi zmartwychwstanie. Wiara w zmartwychwstanie pomaga w zrozumieniu wszystkiego, z czym moglibyśmy mieć problem. Wiele z naszych wątpliwości, a nawet trudności, które przeżywamy, pozostają znacznie łatwiejsze do zaakceptowania w obliczu tej wspaniałej obietnicy. Zmartwychwstanie zmienia wszystko w postrzeganiu przyszłości, która zaczyna się właśnie w tym momencie…

_________________
Rozbudzając świadomość swoich niedoskonałości, zdobywam moc i nadzieję.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: poniedziałek 07 lis 2022, 22:16 
Offline

Dołączył(a): niedziela 18 sie 2019, 21:10
Posty: 384
Miejscowość: Poznań
(Łk 17,1-6)
Jezus powiedział do swoich uczniów: „Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą. Byłoby lepiej dla niego, gdyby kamień młyński zawieszono mu u szyi i wrzucono go w morze, niż żeby miał być powodem grzechu jednego z tych małych. Uważajcie na siebie. Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i jeśli żałuje, przebacz mu. I jeśliby siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwróciłby się do ciebie, mówiąc: "Żałuję tego», przebacz mu”. Apostołowie prosili Pana: „Przymnóż nam wiary”. Pan rzekł: „Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: "Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze», a byłaby wam posłuszna”.

"Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i jeśli żałuje, przebacz mu."

Jezu naucz nas z miłością i mądrością upominać naszych braci i siostry. Daj nam też odwagę do tego by to czynić.

Czasami w imię zachowania tak zwanego "świętego spokoju" nie mówimy komuś o tym, że pewne jego zachowania nas ranią. W ten sposób ta osoba być może nigdy nie dowie się, że zadaje innym ból, może nawet latami żyć w przekonaniu, że świetnie się dogaduje z ludźmi , bo nikt nie odważy jej się powiedzieć prawdy. I po części to my - Ci którzy sprawę przemilczeliśmy będziemy odpowiedzialni za to jak innych potraktowała ta osoba.


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: wtorek 08 lis 2022, 06:51 
Moderator
Offline

Dołączył(a): niedziela 22 wrz 2013, 22:39
Posty: 495
Miejscowość: Katowice
Tt 2,1-8.11-14
Najmilszy: Głoś to, co jest zgodne ze zdrową nauką: że starcy winni być ludźmi trzeźwymi, statecznymi, roztropnymi, odznaczającymi się zdrową wiarą, miłością, cierpliwością. Podobnie starsze kobiety winny być w zewnętrznym ułożeniu jak najskromniejsze, winny unikać plotek i oszczerstw, nie upijać się winem, a uczyć innych dobrego. Niech pouczają młode kobiety, jak mają kochać mężów, dzieci, jak mają być rozumne, czyste, gospodarne, dobre, poddane swym mężom, aby nie bluźniono słowu Bożemu. Młodzieńców również upominaj, aby byli umiarkowani; we wszystkim dawaj wzór dobrych uczynków własnym postępowaniem, w nauczaniu okazuj prawość, powagę, mowę zdrową, wolną od zarzutu, ażeby przeciwnik ustąpił ze wstydem, nie mogąc nic złego o nas powiedzieć. Ukazała się bowiem łaska Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom i poucza nas, abyśmy wyrzekłszy się bezbożności i żądz światowych rozumnie i sprawiedliwie, i pobożnie żyli na tym świecie, oczekując błogosławionej nadziei i objawienia się chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Jezusa Chrystusa, który wydał samego siebie za nas, aby odkupić nas od wszelkiej nieprawości i oczyścić sobie lud wybrany na własność, gorliwy w spełnianiu dobrych uczynków.
Ps 37,3-4.18.23.27.29
REFREN: Zbawienie prawych pochodzi od Pana
Miej ufność w Panu i czyń to co dobre,
a będziesz mieszkał na ziemi i żył bezpiecznie.
Raduj się w Panu,
a On spełni pragnienia twego serca.
Pan zna dni postępujących nienagannie,
a ich dziedzictwo trwać będzie na wieki.
Pan umacnia kroki człowieka,
a w jego drodze ma upodobanie.
Odstąp od złego, czyń dobrze,
abyś mógł przetrwać na wieki.
Sprawiedliwi posiądą ziemię
i będą ją zamieszkiwać na wieki.
Aklamacja J 14,23
Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i do niego przyjdziemy.
Łk 17,7-10
Jezus powiedział do swoich apostołów: „Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: "Pójdź i siądź do stołu"? Czy nie powie mu raczej: "Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił"? Czy dziękuje słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak mówcie i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono: "Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać".

Czyńmy dobro! W tym świecie, w którym bombardowani jesteśmy złymi informacjami ukazujmy wielkość miłości świadectwem swojego życia. Niech miłość zatriumfuje! Nie chełpmy się przy tym jacy to dobrzy jesteśmy - dziękujmy Bogu za każdy przejaw dobra jaki nas spotka i jaki był naszym udziałem w przeświadczeniu, że wszystko jest łaską daną od Pana.

_________________
"Nade wszystko jednak nie ustawajcie w miłości jedni ku drugim, gdyż miłość pokrywa wiele grzechów." 1P 4, 8


Góra
 Zobacz profil  
 

Re: Słowo na każdy dzień:)
PostNapisane: piątek 11 lis 2022, 13:07 
Offline

Dołączył(a): piątek 24 lip 2020, 12:11
Posty: 100
Miejscowość: PL
Łk 17, 26-37

Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Jak działo się za dni Noego, tak będzie również za dni Syna Człowieczego: jedli i pili, żenili się i za mąż wychodziły aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki; a przyszedł potop i wygubił wszystkich.
Podobnie jak działo się za czasów Lota: jedli i pili, kupowali i sprzedawali, sadzili i budowali, lecz w dniu, kiedy Lot wyszedł z Sodomy, spadł z nieba „deszcz ognia i siarki” i wygubił wszystkich; tak samo będzie w dniu, kiedy Syn Człowieczy się objawi.
W owym dniu, kto będzie na dachu, a jego rzeczy w mieszkaniu, niech nie schodzi, by je zabrać; a kto na polu, niech również nie wraca do siebie. Miejcie w pamięci żonę Lota. Kto będzie się starał zachować swoje życie, straci je; a kto je straci, zachowa je.
Powiadam wam: Tej nocy dwóch będzie na jednym posłaniu: jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. Dwie będą razem mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, a druga zostawiona».
Pytali Go: «Gdzie, Panie?» On im odpowiedział: «Gdzie jest padlina, tam zgromadzą się i sępy».

Jeżeli uważnie przyjrzymy się dzisiejszym czasom zauważymy analogię do czasów Noego i Lota. Coraz więcej ludzi żyje jakby Boga nie było, nie liczy się z jego prawami. To co łączy współczesność z czasami biblijnymi jest prawda mówiąca o tym, że Bóg pragnie ocalić tych, którzy są mu wierni. To jest istotne dostrzegać Boga, który ratuje mnie od potopu grzechu. Który wyprowadza nie z miasta śmierci. Ważne by umieć to docenić i nie oglądać się wstecz za dawnym życiem.


Góra
 Zobacz profil  
 

Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 945 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 14, 15, 16, 17, 18, 19  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group studio kuchni warszawa

Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL